SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce

Archiwum miotów planowanych Emerald Moon - Planowany miot L Emerald Moon

zywym_trudniej - 2008-10-01, 23:37
Temat postu: Planowany miot L Emerald Moon
Pod koniec grudnia planowany jest kolejny miot w hodowli Emerald Moon.


Rodzicami zostaną:

Iva Rikka Majakero - Standard, russian blue, self



Eksoottinen Asterixin (Fairytale)- Standard, wheaten burmese, self





Spodziewamy się:

Uszy: standard
Sierść: standard
Znaczenia: self
Barwa: black, agouti, szansa na siamese, burmese

Za wypożyczenie samca i zdjęcia dziękuje hodowli Rat's Troop :)

Viss - 2008-10-02, 08:35

Eliot będzie tatą... ale ja się cieszę!!! Nareszcie, wspaniale, bosko! :D
Gratuluję. :))

Azi - 2008-10-02, 09:02

a ja się cieszę jak głupia na ten miot. Nie to żebym na malca mogła się zapisać :( niestety, ale niecne plany się w głowie mej klują.

zywym_trudniej, zostawisz sobie jakiegoś pana z tego miotu?

zywym_trudniej - 2008-11-06, 23:39

Podrzucam, Iva będzie kryta w połowie listopada. Nowe fotki tatusia, jutro w świetnej kondycji kończy dwa lata i 7 miesięcy.


wuwuna - 2008-11-06, 23:52

Ile ważą przyszli rodzice
nezumysz - 2008-11-07, 01:01

Ojciec jest nieduży (to samo źródło co i Gufi, czyli "hodoffla" która głodziła je jak i ich matki). Waży 340, do 400 gram, zależy jak leży. Teraz schudł (dietka), bo miał pewne problemy z tylnymi kończynami i nadwaga mu mocno przeszkadzała, więc podejrzewam jakieś 350 gram (troszkę sadełka to on ma). Ważony będzie przed kryciem.
L. - 2008-11-07, 08:06

Elliocik jest niczego sobie :DD piękny szczur.

nezumysz, a on ma chyba jakiegoś przodka co spokojnie 700 g dobił, tak ? ;>

nezumysz - 2008-11-07, 22:41

Gdzieś tam dalej po stronie taty owszem.
I dzikiego dziadzia.. khm..

nezumysz - 2008-11-26, 02:12

Foty pary razem..


wuwuna - 2008-11-27, 21:08

Pyszczki na ostatniej focie rewelacja :luuv:
Kciukam za zaciążenie

nezumysz - 2008-12-18, 23:59

Niestety pierwsza próba okazała się fiaskiem. Elliot jest starym szczurem, jego tylne kończyny nie są tak silne jak przednie i niestety, brzydko mówiąc "nie trafiał tam gdzie powinien"..
11 grudnia Iva miała ponownie ruję i połączyłam ją z Elliotem, zastosowałam kilka zabiegów, których nie używałam wcześniej. Między innymi po prostu dałam Ivę na teren Elliota, do jego starej klatki, tej którą znał i w której mieszkał z Waldem i Easterem. Od razu był jakby bardziej chętny, no a poza tym znał stare śmieci. Iva nie jest szczurem który by się czymkolwiek stresował.
Od czasu powtórnej rui, nie miała jeszcze kolejnej i mam nadzieję, że mieć nie będzie. Że tym razem Elliotowi się udało.

Nowe fotki Ivy.... :


wuwuna - 2008-12-19, 10:15

nezumysz napisał/a:
mam nadzieję, że mieć nie będzie. Że tym razem Elliotowi się udało.
Ja też mam taką nadzieję, bo bardzo mocno wierzę w Eliota :kciuki: :kciuki: :kciuki:
nezumysz - 2008-12-26, 10:31

Niestety, Iva nie zaszła w ciążę...
Niestety Elliot ma już zbyt słabe tylne kończyny, żeby skutecznie pokryć samicę.

Przykro mi to mówić, ale nie będzie więcej prób krycia Elliotem..
O tym czy wobec Ivy będą jeszcze jakieś plany zdecyduje Marta. Mam nadzieję, że dość szybko, bo ma niewiele czasu.

Viss - 2008-12-26, 13:23

Przykro, ale taki wiek szczura niesie takie ryzyko. Jestem pewna, że dziewczyny znajdą godnego następcę. :)
zywym_trudniej - 2008-12-26, 23:48

W związku z zaistniałą sytuacją zdecydowałam się na zmianę partnera dla Ivy. Ojcem tego miotu zostanie Eksoottinen Asterixin (Fairytale) - standard, wheaten (agouti) burmese, self (wł. hodowli Rat's Troop, import Finlandia).

Decyzja wiąże się ściśle z moimi planami hodowlanymi wobec Ivy. Zależało mi na tym aby do linii russian blue wciągnąć gen agouti i w kolejnym pokoleniu wyprowadzić kolor russian blue agouti. Cenne dla mnie były geny Eliota ze względu na jego rodowód i wiek, jednak w tej sytuacji poszukać musiałam innego samca agouti. Wybrałam Fairysia biorąc pod uwagę jego ładny rodowód, niespokrewniony z Ivą. Nie bez znaczenia było również to, że spodziewać sie będę po nim praktycznie takich samych kolorystycznie, znaczeniowo, usznie i sierstnie maców. Mogą się w miocie dodatkowo pojawić burmese, ale zaznaczam iż nie mam planów hodowlanych związanych właśnie z tym kolorem. Zaletą jest również to, że samiec jest na miejscu w Malborku i nie będę musiała samicy dodatkowo stresować przewożeniem na kolejne krycie, zwłaszcza, że Iva 7 miesięcy kończy z końcem grudnia.

Eliot nie zostanie ojcem z przyczyn niezależnych ode mnie. Jest mi bardzo przykro i zdaje sobie sprawę z tego jak duże znaczenie dla chętnych miało to, że ojcem tego miotu miał zostać właśnie on. Dla mnie również miało to ogromną wagę. Dlatego wszystkich którzy byli i tych którzy nadal są chętni na miot bardzo przepraszam.

Listy rezerwacji an ten miot zostają ponownie otwarte. Przyjmuje zapisy.
Zaktualizowałam pierwszy post tematu, tam też można zobaczyć zdjęcie przyszłego tatusia.

Azi - 2008-12-27, 00:45

zywym_trudniej, przykro mi, a z drugiej strony gratuluję następcy. Będę mocno kciukać i mam nadzieję, że tym razem kciuki okażą się pomocne.
wuwuna - 2008-12-27, 10:30

Ech..... piękny miocik.

Korci,korci nie powiem :roll: :roll:

Nakasha - 2009-01-10, 16:35

Czy są jeszcze wolne samiczki? prawdopodobnie miałabym chętną na 1 - 2 samiczki :)
zywym_trudniej - 2009-01-11, 00:34

Problem jest w tym, że z zajściem w ciążę Ivy są problemy, niestety niezbyt optymistycznie się sytuacja przedstawia. Dlatego na razie nikogo na ten miot nie dopisuje, niestety ale ten miot stopi pod bardzo dużym znakiem zapytania :(

Czasami sobię myślę, że jak za bardzo zależy to klops... :(

Niemniej jednak kciuki sie jeszcze przydadzą, może Iva zrobi nam niespodziankę....

wuwuna - 2009-01-11, 00:42

Tak kciuki dla Ivy :kciuki: :kciuki:
Nakasha - 2009-01-11, 04:48

W takim razie bardzo mocno kciukam! :kciuki: :kciuki: :kciuki: BTW, widziałam Ivę gdy byłam u Nezu miesiąc temu i jest to piękna, wyrośnięta samica :D
zywym_trudniej - 2009-01-11, 18:26

Jeszcze mocniejsze kciuki potrzebne, Nezu mówiła, że Iva prawdopodobnie jednak jest w ciąży jednak parę dni temu wystąpiło u niej plamienie. I teraz boje się, żeby to nie oznaczało problemów. Ciepłe myśli bardzo potrzebne.
wuwuna - 2009-01-11, 18:31

zywym_trudniej napisał/a:
Ciepłe myśli bardzo potrzebne.
Oczywiście. Dużo kciukasów za nią i jej ciążę. :kciuki:
Ren - 2009-01-11, 20:11

Kciukam :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
nezumysz - 2009-01-11, 20:59

No niestety mała brudziła brązowawą śluzowatą cosią z dróg rodnych... Zresztą nadal się jej to zdarza, zwłaszcza jak zbyt intensywnie pobiega po klatce... :?
Na wybiegi jej nie puszczam już od jakiegoś czasu z obawy o ewentualną ciążę i nie miała z czego spaść, więc to plamienie może niepokoić... :(

Wyglądało jak wody płodowe, było bezzapachowe i lepkie.
Wtedy myślałam, że poroniła, albo że pozbywa się jakiś resztek wchłoniętych zarodków. Teraz już nie jestem tego taka pewna... a właściwie widzę, że to ciąża, pannica jakaś taka... gruszkowata się robi, no i te sutki... Że nie wspomnę o rewolucji którą robi w klatce..
Jeśli jest w ciąży to dziś przed północą minie 16 doba od krycia...

Takie poplamianie nie musi oznaczać niczego złego, niektórym kobietom w ciąży też zdarza się plamić, ale niestety może... Dlatego kciuki na pewno się jej przydadzą.
Gdyby nie to, że jestem kompletnie rozłożona, z zapaleniem krtani i oskrzeli w jednym i przeważnie w wyrze, pojechałabym dla pewności na USG a tak... :(
I to jest właśnie minus gabinetu z USG w innym mieście... :(

Oli - 2009-01-11, 21:21

Może część płodów obumarła, a część nadal się prawidłowo rozwija? U zwierząt wielopłodowych, do jakich niewątpliwie szczur należy takie coś może się zdarzyć.

Trzymam kciuki, coby to nic złego nie było. :kciuki:

nezumysz - 2009-01-11, 21:39

Brzuch ma mały szczerze mówiąc...
Zresztą, proszę, foty...

Oponka uwydatniona


Sutki się wychylają nieśmiało spod gęstego futra.. (wcześniej nie dało się ich w ogóle wylukać, tak były małe i tak ofutrzony Iva ma brzuch).


Namiastka brzucha z góry...


Zamazane portretowe..


Nawet jeśli żaden z malców nie zginął, to to nie będzie liczny miot... No... raczej.
Ale wątpię czy z niej taka aparatka jak z Oliwki, takie dowcipkujące oszustki zdarzają się niezwykle rzadko..

Nakasha - 2009-01-11, 22:19

Miyu też nie miała brzucha, wyskoczył jej dosłownie 4 dni przed porodem i nawet tuż przed porodem nie wyglądał na 10 klusek ^^ ''.

Oczywiście bardzo mocno kciukam za Ivę! :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:

Viss - 2009-01-12, 09:46

I moje kciuki ida w ruch. Za zdrową wspaniała gromadkę i gładki poród. :) :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
nezumysz - 2009-01-12, 14:43

Obawiam się, że z miotu L nici...
U Ivy plamienie się nasiliło i zmieniło kolor na bardzo brzydki, żółtawobrunatny... Nadal bezzapachowy, ale jednak.
Iva samopoczucie ma dobre, chociaż widzę, że brzuszek trochę pobolewa... Apetyt nie słabnie..

Mam wrażenie że w 14 dniu ciąży płody obumarły i teraz w jej macicy.... po prostu gniją...
Brzuch jest miękki, nie "balonikowaty" jak w przypadku "żywej" ciąży...
Da się wyczuć "cosie", z tym że te cosie są wielkości małych fasolek, a nie 17 dniowych płodów...
To by się zgadzało z wielkością 14dniowych płodów... :cry:

Marta jutro przyjeżdza po malutką...
W tej chwili kciuki przydadzą się raczej tylko za Ivę i za to, żeby to się dla niej źle nie skończyło...
I szczerze mówiąc nie wiem, co mogło się stać, tak bardzo o nią dbałam i dbam... :cry:

Viss - 2009-01-12, 14:45

Strasznie, strasznie smutno. :( Mam jednak nadziję, że będzie dobrze. Kciukam bardzo mocno. :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
wuwuna - 2009-01-12, 21:03

I moje kciuki :kciuki: :kciuki:
Oli - 2009-01-12, 21:48

I co z Ivą, jakieś wieści, weci coś powiedzieli? :(
zywym_trudniej - 2009-01-12, 23:56

Zacytuje PW od Nezu :(

"Niestety weci też mówią, że ona ma obumarłe płody. Dali jej jak na razie tylko catosal na wzmocnienie... Powiedzieli że do jutra najprawdopodobniej i tak się nic nie zmieni...
Pocieszyli, że nie wygląda, żeby doszło do zakażenia i że możliwe że ona sobie sama poradzi przy kuracji antybiotykowej z wchłonięciem, ale zalecają usg żeby zobaczyć czy nie ma tam czegoś jeszcze...
Bo na przykład mięśniaki lubią dawać taki obraz, czyli powodować śmierć płodów..."

Coś więcej będę wiedziała po USG...

Viss - 2009-01-13, 00:13

Marta, strasznie mi przykro :( trzymam kciuki :kciuki:
Oli - 2009-01-13, 00:21

Biedna myszka, oby nie było gorzej. :kciuki:
nezumysz - 2009-01-13, 12:48

Hm...
Ja już nie wiem co o niej myśleć..
Dziś nie poplamia... brzuch wydaje się dwa razy większy niż przedwczoraj, choć jest nadal miękki. Ale za to blgocący i wypełniony wodami praktycznie po brzegi..
No i nie wiem czy miałam jakieś urojenia, czy coś mi tam przed palcami już dziś w nocy "uciekało", w sensie odpływało...

Te małe cosie które wymacałam to tak naprawdę nie były zarodki, tylko kupy, zapomniałam napisać...
Tak to jest jak się nie odróżnia jelit od macicy... :oops:

Jest nadzieja, że jakieś maluchy tam jednak żyją. Że nie wszystko stracone i że i ja i weci mamy zwyczajnie paranoję. Nie wiem, może sugerowali się moimi słowami?
I tak jedyne co mogli zrobić to ją omacać i stwierdzić że rzeczywiście, brzuch miękki a macica rozpulchniona..

Może po prostu jest ich mało, a za to dużo wód płodowych? Może faktycznie to poplamianie?..
Chyba wszystko się wyjaśni przy USG...

Jeśli okaże się, żem skrajna paranoiczka zarażająca swoją paranoją innych, wcale się nie zmartwię...

A, no i nie zachowuje się jak samica którą coś boli czy która cierpi na patologiczną ciążę. Arnica zachowywała się inaczej. Właściwie od poronienia pierwszych płodów do porodu widać było że ją boli. Pamiętam, że dostawała jakieś środki przeciwzapalne, ponoć bezpieczne dla płodów. Nadal się zastanawiam, czy ta słabsza odporność bajkowych... nie wiem.
A za to Iva standardowo: je, pije, robi wieeeeeeeelką demolkę w klatce, śpi (najczęściej do góry podwoziem, czyli też "ciążowo"), je, pije, je, śpi. I tak dalej...

Ni chuchu nie umiem jej rozgryźć...

wuwuna - 2009-01-13, 13:41

Oby to ciążą :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Ren - 2009-01-13, 13:55

Kciukam intensywnie żeby się wyjaśniło (na plus) :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Viss - 2009-01-13, 14:11

O rany, to kciukam :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
nezumysz - 2009-01-13, 14:15

Ivuś jedzie z panią do Domu, do Torunia. Wraca na stare śmieci. Dałam jej jej kartonowy domek, żeby się nie czuła dziwnie w miejscu którego nie widziała od ponad półtora miesiąca..
Mam nadzieję że wieści po USG będą no... optymistyczne...

zywym_trudniej - 2009-01-14, 17:01

Widziałam maluszki, żyją i wszystko jest w porządku, co prawda weterynarz był w stanie dostrzec tylko dwa, ale Iva jest bardzo dużą samicą i ciężko bez specjalistycznej głowicy dostrzec więcej. Przed kryciem Iva ważyła prawie 400 g. Teraz waży coś koło 450 g. Ma się dobrze, dlatego na razie czekamy, proszę o dalsze kciuki, na pewno się przydadzą. Mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy.
wuwuna - 2009-01-14, 17:13

Prosisz i masz. Mantruję z całych sił. :kciuki: :kciuki:
Ren - 2009-01-14, 18:00

Też kciukam :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Viss - 2009-01-14, 21:54

Kciukam z wielką nadzieją. :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Nakasha - 2009-01-15, 11:02

To wspaniale!! Mocno kciukam za maluszki :kciuki: :kciuki:
zywym_trudniej - 2009-01-16, 17:40

Moi drodzy, to już tuż tuż,a Iva wygląda hmmmmm.... jakby połknęła piłkę tenisową. Wstawiam zdjęcia z wczoraj, a zaznaczam że dzisiaj ma dużo większy brzuch niż wczoraj....





Na tym drugim zdjęciu przewróciłam ją na brzusio i usiłowała się obrócić ;) Musiałam jej trochę pomóc :)

Ren - 2009-01-16, 18:09

zywym_trudniej, jezusmaria, ona nie pęka czasem gdzieś tam po bokach albo coś? :shock:
Agnieszka - 2009-01-16, 18:27

http://www.fotosik.pl/sho...352f0a196c088e3 :shock: :shock: :shock: ile ona waży? będzie dużo maleństw :DD
Nakasha - 2009-01-16, 18:58

Wow :D no to tym mocniej kciukam! :kciuki: :kciuki:
Viss - 2009-01-16, 20:37

Woow, faktycznie musi mieć tam ocean wód płodowych. Ale najważniejsze, że wszyscy zdrowi. :kciuki:
Neverestin - 2009-01-16, 21:34

Grubaśna *.* , trzymam kciuki za maluchy :kciuki:
wuwuna - 2009-01-16, 23:43

O_o jaka bombeczka. Kciuki za szczęśliwy poród :kciuki: :kciuki:
zywym_trudniej - 2009-01-16, 23:53

Kciuki potrzebne, bo to już się zaczęło, jeszcze nie zaczął się właściwy poród ale skurcze już są ;)
Nakasha - 2009-01-17, 00:17

:kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:

żeby wszystko było dobrze!

yes - 2009-01-17, 00:21

ja też trzymam. oby poszło gładko i dobrze
sachma - 2009-01-17, 00:53

no to kciukam! :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Ren - 2009-01-17, 10:33

zywym_trudniej, i jak tam? :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
zywym_trudniej - 2009-01-17, 12:16

To chyba były jakieś skurcze przedporodowe. Dzisiaj Iva zachowuje się normalnie, buduje gniazdo, leży do góry brzuchem, widać maluszki pukające w ogolone miejsce na brzusiu :P Wczoraj żadne wody jej nie odeszły ani nic, miała tylko skurcze dlatego jeszcze wszystko przed nami. Czekamy :)
zywym_trudniej - 2009-01-18, 10:22

Proszę o zamknięcie :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group