SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce

Sprawy organizacyjne - Pytania do SHSRP

Oli - 2009-06-18, 22:41
Temat postu: Pytania do SHSRP
To znowu ja i "znowu" z jakimś ale. Mam nadzieję jednak, że konstruktywnie. ;)

Po pierwsze co do karty zgonu - czy właściciel jako taki może sam określić przyczynę zgonu? Pytam, bo w karcie jest tylko opcja na weta i hodowcę, chyba że każdego właściciela rozumie się pod pojęciem hodowcy?

Drugie to zauważyłam, że na stronach hodowli nie ma odnośników po angielsku (przyznaję bez bicia że nie wiem czy u wszystkich hodowców). Strasznie mi tego brakuje na stronach czeskich hodowli. To by wiele ułatwiło zagranicznym hodowcom, w końcu kontaktujecie się z nimi po angielsku. No i zapewne jak pierwszy raz piszecie to oni wchodzą na strony hodowli. Nie musiałoby to być od razu cała strona po angielsku, ale np. pisząc coś można jednocześnie po polsku i po angielsku (np. mniejszym drukiem pod spodem). Myślałyście nad czymś takim?

sachma - 2009-06-18, 23:02

Oli napisał/a:
Po pierwsze co do karty zgonu - czy właściciel jako taki może sam określić przyczynę zgonu? Pytam, bo w karcie jest tylko opcja na weta i hodowcę, chyba że każdego właściciela rozumie się pod pojęciem hodowcy?


może właściciel ;)

Oli napisał/a:
Drugie to zauważyłam, że na stronach hodowli nie ma odnośników po angielsku (przyznaję bez bicia że nie wiem czy u wszystkich hodowców). Strasznie mi tego brakuje na stronach czeskich hodowli. To by wiele ułatwiło zagranicznym hodowcom, w końcu kontaktujecie się z nimi po angielsku. No i zapewne jak pierwszy raz piszecie to oni wchodzą na strony hodowli. Nie musiałoby to być od razu cała strona po angielsku, ale np. pisząc coś można jednocześnie po polsku i po angielsku (np. mniejszym drukiem pod spodem). Myślałyście nad czymś takim?


u mnie jest, u nezu, azi i nakashy też , tylko u L. nie ma ;)
u mnie na głównej stronie jest wybór języka i wchodzi się albo w polskie albo angielskie menu ;) u reszty jest jednocześnie i polskie i angielskie menu ;)

polacy stosują angielskie nazewnictwo barw i odmian, więc tak na prawdę nie ma sensu nic więcej tłumaczyć ;)
język czeski jest łatwy, więc mi nie przeszkadzają takie braki u nich :P ale jak się poruszałam po stronkach czeskich/litewskich czy niemieckich to potrzebowałam dłuższej chwili żeby coś skumać :P

Oli - 2009-06-18, 23:17

sachma napisał/a:
u mnie jest, u nezu, azi i nakashy też , tylko u L. nie ma ;)
yyy, to ja ślepa jestem. Sorry. Tylko u Nakashy udało mi się to wyłapać, nie wiem dlaczego. Ale super, że jest.

Ja z niemieckim nie mam problemu. ;P Po czesku mniej więcej też kumam, ale za to słowacki jest masakrą. :|

L. - 2009-06-19, 12:56

Oli, u mnie była cała strona po angielsku, ale były jakieś problemy z jej ładowaniem to raz.
dwa u mnie menu jest zrobione w taki sposób, że nie da się zrobić mniejszy odnośników.

ale ja cały czas myśle nad tym i kombinuje, rodzi mi się jakiś pomysł w głowie, a teraz mam wakacje więc pewnie wejdzie on w życie ;)

Badoha - 2010-12-21, 07:33

OK - to ja też mam pytanie? a mianowicie jaki cel miał zapis, że w pierwszej kolejności prawo do maluchów z danego miotu maja czlonkowie SHSR? W takiej sytuacji praktycznie nigdy mogę nie zalapać się na szczura - a szkoda. Jaki jest sens zapisów na miot skoro i tak nie moge sie na niego załapać bo i tak zawsze "wskoczą" przede mnie czlonkowie. Nie wiem zasada - nie płacę składki nie mam szczura. Tym sposobem do wielu dobrych domków moga nie trafić ogonki.
Viss - 2010-12-21, 07:46

Badoha, to jaka jest kolejnosc na listach rezerwacji i czy lista jest jawna ustala kazdy hodowca samodzielnie, shsr tego nie reguluje. Roznie hodowcy wybrali ale maja obowizek informowac o tym wszystkich przy miocie. :)
Badoha - 2010-12-21, 08:06

Viss, ja dostalam odpowiedź, od Ren że na listę wskakują w pierwszej kolejności członkowie SHSR - kiedy sie zapisywalam bylam na liscie 2 teraz juz czwarta - praktycznie nie mam szans na maleństwo. Dlatego pytam jaki sens i cel ma ten zapis?
Viss - 2010-12-21, 08:10

To poczekajmy co napisza dziewczyny slowem wyjasnienia. Mnie tez zastanowil ten zapis i chyba tylko Anahata ma taki.
Badoha - 2010-12-21, 08:13

Viss, dziekuję za odpowiedź i czekam na wyjaśnienia :)
sachma - 2010-12-21, 08:14

Sens taki sam, jak i zniżki dla członków SHSRP - członkostwo po prostu się opłaca.
Badoha - 2010-12-21, 08:39

sachma napisał/a:
Sens taki sam, jak i zniżki dla członków SHSRP - członkostwo po prostu się opłaca.
to jest zupełnie bez sensu - ograniczy sie to do tego, ze szczurki bedą tylko w domkach u człnków SHSR - a chyba nie taki cel i sens ma stowarzyszenie.
sachma - 2010-12-21, 09:08

ja bym na to raczej popatrzała, że co ciekawsze maluchy będą "pod ręką" w razie gdyby coś ;)
Badoha - 2010-12-21, 09:16

sachma napisał/a:
ja bym na to raczej popatrzała, że co ciekawsze maluchy będą "pod ręką" w razie gdyby coś ;)
a ja się z tym nie zgodzę
Viss - 2010-12-21, 09:26

sachma, ale dom członka shsr nie jest w niczym lepszy czy bezpieczniejszy od innego domu.
1. Umowe podpisujemy wszyscy taką samą, więc kontrola i bezpieczeństwo jest taka sama.
2. Wszyscy chętni są selekcjonowani, więc dom członka shsr nie jest w niczym lepszy, bo i tak hodowca wybiera tylko tych, którzy mu się podobają. Członek shsr może zostać odrzucony tak samo jak każdy inny i tak się działo, jak wiesz.
3. Umowa o współwłasności podpisywana jest taka sama z członkiem jak i nie-członkiem, ludzie do współwłasności wybierani są według jakiegos klucza każdego hodowcy i członkostwo nie jest żadną gwarancją, umowa jest.
4. Ciekawsze maluchy i tak daje się tym, którzy podpiszą taką umowę i ponownie, członkostwo nie ma tu nic do rzeczy, bo ja np. na współwłąsność malca nie chcę, a Badoha, świetny dom, może chcieć.

sachma - 2010-12-21, 09:26

Badoha, Ren w pierwszym poście tematu napisała zasady - jeśli ci się nie podobały mogłaś z nią o tym porozmawiać ;)
Mi się bardzo podoba pomysł Ren - ciągle nam zarzucacie na allo, że z bycia członkiem nie ma żadnych profitów - to proszę, są i to bardzo namacalne :)

Viss - 2010-12-21, 09:27

sachma napisał/a:
jeśli ci się nie podobały mogłaś z nią o tym porozmawiać
i to eliminuje pytanie o to na forum? Nie tylko Badoha się nad tym zastanawia. :roll:
sachma - 2010-12-21, 09:32

Viss, pierwszą osobą do której powinno się "uderzyć" w takiej sprawie jest hodowca - temat swoją drogą. Jednak chodziło mi o to że ZANIM wysłała CV mogła rozwiać swoje wątpliwości i wypytać o powody takiego działania.
mrófka - 2010-12-21, 09:37

ja myślę, że to właśnie może chodzić o to, żeby w razie potrzeby mieć łatwiejszy dostęp do malca, w razie pojawienia się planów hodowlanych.
wiadomo, że członkowi stowarzyszenia będzie trudniej odmówić, bo przecież mamy wpólny cel, dążenie do selekcjonowania tych najlepszych genów.

Mam nadzieję, że zrozumiecie co chę przekazać, bo jest jeszcze rano jak dla mnie i coś ciężko mi idzie bazgranie ;)

Badoha - 2010-12-21, 10:13

mrófka napisał/a:
ja myślę, że to właśnie może chodzić o to, żeby w razie potrzeby mieć łatwiejszy dostęp do malca, w razie pojawienia się planów hodowlanych.
wiadomo, że członkowi stowarzyszenia będzie trudniej odmówić, bo przecież mamy wpólny cel, dążenie do selekcjonowania tych najlepszych genów.

Mam nadzieję, że zrozumiecie co chę przekazać, bo jest jeszcze rano jak dla mnie i coś ciężko mi idzie bazgranie ;)
a ja niby mam inny cel? przecież gdyby mi na tym nie zależało to kupiłabym sobie szczura w zoologicznym. alezy mi aby moi podopieczni byli zdrowi i szczęśliwi.

Zadalam pytanie na forum bo przecież to nie jest wymysl Ren - musiał to zatwierdzić zarząd.

Moje odczucie jest takie - szczury trafiają do członków SHSR a reszta wara.

Viss - 2010-12-21, 10:21

Badoha napisał/a:
Zadalam pytanie na forum bo przecież to nie jest wymysl Ren - musiał to zatwierdzić zarząd.
Badoha, mylisz się:
Viss napisał/a:
to jaka jest kolejnosc na listach rezerwacji i czy lista jest jawna ustala kazdy hodowca samodzielnie, shsr tego nie reguluje
Zarząd nie narzuca hodowcom jak maja wybierac domy, bo to jest całkowicie ich wybór.
Zarząd wymaga za to aby zasady rezerwacji były dostępne dla wszystkich i jasno opisane przy miocie/na stronie hodowli/w dziale hodowli.

Badoha - 2010-12-21, 10:26

Viss napisał/a:
Badoha napisał/a:
Zadalam pytanie na forum bo przecież to nie jest wymysl Ren - musiał to zatwierdzić zarząd.
Badoha, mylisz się


ach - myślałam, że inaczej to wygląda

mrófka - 2010-12-21, 10:35

Badoha napisał/a:
a ja niby mam inny cel? przecież gdyby mi na tym nie zależało to kupiłabym sobie szczura w zoologicznym. alezy mi aby moi podopieczni byli zdrowi i szczęśliwi.

No i nie zrozumaiałyśmy się jednak.
Ja nie piszę, że Tobie czy innym nie zależy bo przecież wszyscy wiedzą, że nie tylko u członka stowarzyszenia szczury mają dobre warunki i opiekę. Zresztą mogą mieć i nawet niejednokrotnie lepsze przecież.
Chodzi mi o plany hodowlane. Pamiętam jak sama mówiłaś, że Ty współwłasności nie chcesz bo nie rozstałabyś się ze swoim podopiecznym na tak długo, i ja to rozumiem. Nikt o to do Ciebie pretensji mieć nie może przecież.
Jednak z punktu widzenia hodowcy rozumiem też, że może się w ten sposób zabezpieczać przed odmową.
Dajmy na to przykład Efi. Kiedy padło hasło czy się zgodzę by miała miot bo z tą linią i tak plany hodowlane były. Jako mrófka raczej też nie chciałam się rozstawać na tak długo z moim ogonem, jako członek uważam, że postąpiłabym nie fair gdybym odmówiła.

Zresztą dobór domków to sprawa indywidualna każdego hodowcy wg. jego uznania. Takie gdybanie to tylko domysły więc ja też bym się Ren zapytała jaki w tym ma cel i będzie wtedy jasna sytuacja.

Badoha - 2010-12-21, 11:00

Kiedy wysyłam CV to jasno określam jakiego chce szczura i jakie będzie jego "przeznaczenie".
Myślałam, że zasady są u wszystkich hodowców takie same i zatwierdzone przez SHSR.
W takim razie moje pytanie do Ren - jaki cel i sens ma ten zapis? z góry dziekuje za odpwiedź

Viss - 2010-12-21, 11:06

Badoha napisał/a:
Myślałam, że zasady są u wszystkich hodowców takie same i zatwierdzone przez SHSR.
nie są, każda hodowla ma prawo ustalaś zasady rezerwacji i kupna według własnego odczucia. SHSR nie może ingerować w te zasady, jeśli nie łamią innych zasad/reg. stowarzyszenia, ponieważ to hodowca odpowiada jako pierwszy za swój miot, wybór dobrego domu itp. :)
Badoha - 2010-12-21, 11:16

Viss, dziekuję za odpowiedź :))
niestety nadal nie rozumiem i nie zrozumiem celu i sensu takich zasad. Oczywiście, że najwazniejszy jest charakter szczura i jego socjalizacja - ale w przypadku takich zasad zostaje mi zdecydować się na ziwerzaka którego nikt nie będzie chciał, bo nie będzie spełniał wymogów i oczekiwań.

Viss - 2010-12-21, 11:17

Badoha napisał/a:
ale w przypadku takich zasad zostaje mi zdecydować się na ziwerzaka którego nikt nie będzie chciał, bo nie będzie spełniał wymogów i oczekiwań.
albo wybierasz inną hodowlę, wtedy nie ty jesteś poszkodowana, a hodowla tracąc dobry dom. ;)
quagmire - 2010-12-21, 11:19

Badoha, poczekaj, może Ren Ci jeszcze odpowie.
Aczkolwiek absolutnie rozumiem Twoje rozczarowanie. I mam wrażenie, że nieujawnianie listy jest lepsze, szczególnie w przypadku, gdy hodowca dopuszcza jej zmiany.

Ren - 2010-12-21, 13:42

quagmire napisał/a:
I mam wrażenie, że nieujawnianie listy jest lepsze

Niestety nie raz się o tym przekonałam ;)

Miot K2 jest miotem Nakashy, więc to ona ustaliła zasady. Ja ze swojej strony podpisuję się pod tym co napisała sachma. To jest jasne i logiczne, że z bycia członkiem stowarzyszenia wiążą się profity, w tym przypadku pierwszeństwo w wyborze malca. To nie jest kwestia tego kto jest lepszym domkiem. To samo jeśli chodzi o hodowców - jak chcecie mieć w przyszłości szczury rasowe, to trzeba mieć co rozmnażać, proste ;) . Poza tym zasady były jasne i zapisane od samego początku, jeśli komuś nie odpowiadały, można było zrezygnować z zapisania się na miot.

L. - 2010-12-21, 13:47

U mnie lista jest ujawniana dopiero przed sama rezerwacją malców :)
Badoha - 2010-12-21, 13:52

Ren, zadałam pytanie bo nie bardzo wiedzialam o co w tym chodzi, jestem trochę rozczarowana i jest mi przykro że moje szanse na malucha zbliżają się do zera.
Ren - 2010-12-21, 14:04

Badoha, jesteś czwarta, nie czternasta, więc Twoje szanse są całkiem spore ;) . Rozumiem Cię, ale uniknęłabyś tego czytając warunki rezerwacji zamieszczone w pierwszym poście.
Badoha - 2010-12-21, 14:14

Ren napisał/a:
Badoha, jesteś czwarta, nie czternasta, więc Twoje szanse są całkiem spore . Rozumiem Cię, ale uniknęłabyś tego czytając warunki rezerwacji zamieszczone w pierwszym poście.
ja to czytałam i dlatego zapytałam ktora jestem na liscie - bylam druga, teraz już czwarta :(
Nakasha - 2010-12-21, 14:45

Mamy jasno napisane:
Cytat:
Rezerwacja nie jest gwarancją kupna.

Cytat:
Rezerwacje są potwierdzane gdy malce otwierają oczka

do tego czasu mam prawo zmieniać listę. ;) Zazwyczaj kolejność na liście jest ustalana, gdy lista się zapełnia i wtedy też jest ujawniana.

Członkowie SHSR mają pierwszeństwo i zniżki, ponieważ uważam, że trzeba w jakiś sposób gratyfikować członkostwo w SHSR, jest też o wiele łatwiej później, gdym chciała skorzystać hodowlanie z jakiegoś malucha. ;) Oczywiście nie jest tak, że gdy członek SHSR czy hodowca zapisuje się w ostatniej chwili, to sobie wskoczy na 1 czy 2 miejsce - jeśli lista jest już jawna i zamknięta, to zazwyczaj nie ma takiej możliwości, bo to by było nie fair.

W naszych dyskusjach padły takie pomysły i uznałam, że są słuszne. ;)

Poza tym członkowie SHSR nie biorą po 6 szczurów z każdego miotu - w innych miotach wcale nie mam ich na liście. :P Jest duża szansa, że urodzą się więcej niż trzy samiczki, ponieważ ta linia jest płodna, więc to nie do końca tak, że szanse Badohy na malca są zerowe. ;) Co do straty dobrego domu - uważam, że każdy chętny z listy jest dobrym lub potencjalnie dobrym domem, więc to żaden argument. ;)

Przykro mi, Badoha, jeśli czujesz się pokrzywdzona, te zasady zdecydowanie nie są po to, aby komuś uprzykrzać życie. :( Może nie wyjaśniłam ich wystarczająco jasno, nie wiem...

Badoha - 2010-12-21, 15:13

Nakasha, nie czuje sie pokrzywdzona - zrobilo mi sie przykro. Teraz mi już wszytsko wyjasnilaś - dziękuję.
A co do innych miotów - zapisałam sie na ten konkretny bo tu jest szansa na agoutka :DD mam nadzieję, że ziści sie moje marzenie

Oli - 2010-12-21, 22:23

sachma napisał/a:
ciągle nam zarzucacie na allo, że z bycia członkiem nie ma żadnych profitów - to proszę, są i to bardzo namacalne :)
chyba sobie żartujesz, to tak jakby trzeba było zapisać się do ZK by dostać rasowego psa. :] poza tym to nie profit tylko wymuszenie jeśli chce się mieć jakieś szanse na rasowca i kolejna sprawa pt "dasz kasę, masz coś do powiedzenia, nie dasz to wara" :?

mrófka napisał/a:
Chodzi mi o plany hodowlane. Pamiętam jak sama mówiłaś, że Ty współwłasności nie chcesz bo nie rozstałabyś się ze swoim podopiecznym na tak długo, i ja to rozumiem. Nikt o to do Ciebie pretensji mieć nie może przecież.
ok, a co z taką osobą jak ja, która chętnie bierze szczury na współwłasność, nie jestem złym domem, mam dobry kontakt z hodowcami, a w SHSR nie jestem, więc automatem według tej zasady moje szanse na malca drastycznie maleją. ;)
Shy_Lady - 2010-12-22, 09:54

Oli, kiedy bierzesz jako współwłaściciel to jesteś na górze listy :P
Nie na każdy miot zapisują się członkowie. Szanse ma każdy tylko w zależności od miotu układa się to różnie procentowo.

Nakasha - 2010-12-22, 13:06

No właśnie, jeśli hodowca zechce z kimś szczura na współwłasność, to ten ktoś jest na 1 miejscu, razem z hodowcą :P
zywym_trudniej - 2010-12-22, 15:53

U mnie pierwszeństwo w zapisach na miot mają właściciele rodziców, właściciele malców na współwłasność i hodowcy. Oczywiście rzadko zdarza się żeby to wszyscy razem brali malce z jednego miotu. Właściciele malców do kochania są na liście umieszczani według kolejności zgłoszeń bez względu na to, czy jest to członek shsrp czy nie.
Azi - 2010-12-22, 16:05

Badoha napisał/a:
OK - to ja też mam pytanie? a mianowicie jaki cel miał zapis, że w pierwszej kolejności prawo do maluchów z danego miotu maja czlonkowie SHSR?


Viss napisał/a:
Badoha, to jaka jest kolejnosc na listach rezerwacji i czy lista jest jawna ustala kazdy hodowca samodzielnie, shsr tego nie reguluje. Roznie hodowcy wybrali ale maja obowizek informowac o tym wszystkich przy miocie.


Czy ma to sens, czy nie ma - o to proszę dyskutować z danym hodowcą, bo kolejność na listach, to INDYWIDUALNE ustalenie danego hodowcy.

Poza tym... to hodowca o tym decyduje. Nikt inny. On ustala zasady i tak naprawdę to tylko w jego gestii jest jak to będzie wyglądało. Zarówno członkowie SHSRP jak i nieczłonkowie muszą się z tym pogodzić. Ważne jest tylko, aby dana zasada panowała od początku do końca w danym miocie i aby była jawna.

Oli - 2010-12-23, 00:29

o ile jest możliwość wyboru to jest dobrze, a tu jest, bo nie wszyscy to stosują, więc jest git według mnie :)
AngelsDream - 2011-03-15, 22:46

Chciałam zapytać, czemu SHRSP wydaje zgodę na miot, który, jak okazuje się w toku dyskusji, może nie być do końca zgodny z utartymi standardami stowarzyszenia, po czym dopiero po następuje sprawdzanie, rozmowy z weterynarzami, itd? Dlaczego to wszystko nie mogło się odbyć, zanim podano plany na miot? Pomijam, że niezbyt fajną reklamę robi to hodowli, ale też, przede wszystkim, wygląda śmiesznie w kontekście pisania, że zarejestrowane hodowle są lepsze...
sachma - 2011-03-15, 23:01

jakieś szczegóły? bo ja nie wiem o co chodzi..
AngelsDream - 2011-03-15, 23:07

sachma, chodzi o miot M Abraxas.

Plany pojawiły się na Allo 9 marca, również 9 marca Lavi napisała w temacie miotu pytanie o to, co ustalono w sprawie myko, która mogła zabić trzy szczury w stadzie Shy, a to ona użycza reproduktora. Dalej potoczyła się dyskusja, ponieważ część osób, w tym ja, najwyraźniej odrobinę się zdziwiła, że w ogóle udzielono zgody na miot. Oczywiście, nie neguję tego, że szczury Shy są pod stałą opieką weterynarza, ale kto weźmie odpowiedzialność choćby za zupełnie paskudny, ale możliwy przypadek. Ktoś kupuje szczura z tego miotu, jakiś czas później ten maluch lub inny szczur ze stadka nowego właściciela pada na myko. Wizerunek hodowcy dającego przydomek i całego SHSRP mógłby zostać nadszarpnięty.

Jeśli samica jest tak cenna, czy nie lepiej użyć bezpieczniejszego samca?

A tym planowanym dla miotu M pokryć wtedy, gdy wszystkie formalności będą kompletne, a wątpliwości wyjaśnione?

sachma - 2011-03-15, 23:15

AngelsDream, nie ma żadnych formalności. myko nie stwierdzisz. podniosła się wrzawa o nic tak na prawdę. z tego co wiem Madzial miała wszystko wyjaśnić na allo, jaki jest sens pytania ogółu zamiast udania się do hodowcy na PM?

moje importy mogą być nosicielami myko - wszystkie importy mogą być - nie mamy pewności, nie ma badania potwierdzającego nosicielstwo, co śmieszne jest też możliwość że w stadzie z nosicielem żaden ze szczurów nigdy nie zachoruje. Szczury Shy NIE MIAŁY stwierdzonego myko - diagnoza objawowa, luźno rzucona - z tego co wiem - to jednak trochę za mało, bo łatwo można to pomylić z innymi chorobami.

Viss - 2011-03-15, 23:24

AngelsDream napisał/a:
A tym planowanym dla miotu M pokryć wtedy, gdy wszystkie formalności będą kompletne, a wątpliwości wyjaśnione?
ale jakie formalności? Badania? Nie ma takich. Pewność, nie ma na nią szans. Lewandowska już jakiś czas temu pisała, że myko może mieć nawet 80% szczurów. Na tym polega problem. Żeby mieć pewność, że nie rozmnażane są szczury z myko trzeba by je przestać rozmnażać.
AngelsDream - 2011-03-15, 23:25

sachma, taki jest sens, że to SHSRP odpowiada odgórnie za mioty, a nie tylko hodowca.

Wiem, jaką chorobą jest myko, w tej sytuacji bardziej chodzi mi o to, czemu wszystko zostało zrobione trochę nie w tej kolejności, co trzeba? I nie masz racji, dyskusja się pojawiła, bo część ludzi się wystraszyła, a odpowiedzi pojawiające się w temacie nikogo by nie uspokoiły.

Nauczka na przyszłość: najpierw zebranie danych, wszystkich możliwych do uzyskania, potem ogłaszanie planów. Zupełnie inaczej by to wyglądało, gdyby już w pierwszym poście było wprost napisane, że było podejrzenie, ale zrobiliśmy to i tamto, tu jest skan sekcji, a tu opinia specjalisty.

Poza tym, sachma, zwróć uwagę, że część weterynarzy neguje zasadność takiego miotu, traktując to jednak jako zbędne ryzyko. Ponawiam moje pytanie, co SHSRP zrobi, jeśli przydarzy się głupie zrządzenie losu i jakiś szczur zejdzie na myko w okolicy szczura z planowanego miotu albo jego rodziców? Musicie się z tym w jakimś stopniu liczyć. :roll: Nie twierdzę, że te konkretne szczury zarażą, żeby nie było!

Viss - 2011-03-15, 23:27

AngelsDream napisał/a:
czemu wszystko zostało zrobione trochę nie w tej kolejności, co trzeba?
ale co ma być zrobione jak trzeba? Zanim miot został ogłoszony hodowca rozmawiał i z właścicielem szczura i z wetem na temat poprzednich zgonów. Co jeszcze według ciebie powinno zostać dopełnione?
Oli - 2011-03-15, 23:29

sachma napisał/a:
myko nie stwierdzisz
sachma, problem tkwi w tym, że najpierw Shy napisała, że te 3 szczury na pewno zabiła mykoplazma. Wtedy kilka osób pytało mnie jak można to stwierdzić, a stwierdzić czy to faktycznie była myko - można, tylko pośmiertnie należy pobrać odpowiedni materiał do badań na posiew. Z tego względu też podejrzewałam, że tak naprawdę nikt nie stwierdził, że to myko, ale rzucił hasłem, bo nie wiedział co to tak naprawdę było. Teraz wyszło, że Shy jednak twierdzi, iż myko było jedynie podejrzeniem. W takim razie słusznie nasuwa się pytanie co zabiło Elrodna i dwa inne szczury. Padło już kilka pomówień o jakiś złych warunkach bytowych martwych szczurów (gdzie te warunki? u Roth? u dziewczyny zajmującej się adopcjami? w zoologu ok, mogły być złe warunki, ale rzekomo ciężarna samica musiałaby mieć bezpośredni kontakt z Elrondem, jeśli tak to kolejne pytanie, może nie była zaciążona przed adopcją itd itp). Chodzi o to, że tak naprawdę już jest kilka wersji, sama zainteresowana nie udziela się w wątku, który tak naprawdę dotyczy jej samca. Udziela się jedynie madzial i Nakota ( ta druga mam wrażenie w roli adwokata).

sachma napisał/a:
jaki jest sens pytania ogółu zamiast udania się do hodowcy na PM?
ano taki, że dzieją się pewne niepokojące rzeczy, a jak widać Wy jako stowarzyszenie albo umywacie ręce albo co gorsza nic o sprawie nie wiecie... to nie jest dobra reklama jak pisze Angels.
Oli - 2011-03-15, 23:35

Viss, problem w tym, że nic nie wiadomo, a osoby, które nie wiedzą o myko tyle co Ty, ja, czy Angels, czy jakakolwiek inna osoba będąca nie-nowicjuszem mogą się wystraszyć, mogą powstać plotki, że teraz każdy szczur umierający na objawy płucne to na pewno myko itd. Wiadomo jak działa opinia publiczna, a niestety plotki i pomówienia mają o wiele większą moc niż prawda i prostowanie krzywych opinii.
Viss - 2011-03-15, 23:40

Oli, rozumiem, chodzi o brak informacji w temacie miotu.
Obawiam się, że jest to kwestia prowadzenia go przez hodowcę, nie shsrp. Jeśli opinie weterynarzy będą negatywne, wtedy miot zostanie zablokowany przez Zarząd bez względu na opinię hodowcy. Ale wszelkie formalności związane z samym miotem, pilnowaniem zdrowia itp należy do hodowcy, nie Zarządu. :)

Jestem pewna, że madzial udzieli wszelkich informacji potrzebnych ludziom chętnym na miot do podjęcia decyzji. Póki co jesteśmy na stand by, o czym pisała już chyba sachma. :)

Nakasha - 2011-03-15, 23:43

AngelsDream, Oli, o ile się orientuję, w sekcji nie było mowy o myko, więc nie ma potrzeby siać paniki. Myko łatwo pomylić z innymi chorobami płucnymi, szczególnie, gdy szczur umiera nagle... Skąd pojawił się pomysł, że to myko, to musiałaby już napisać sama Shy_Lady.
Oli - 2011-03-15, 23:43

Viss napisał/a:
Obawiam się, że jest to kwestia prowadzenia go przez hodowcę, nie shsrp.
a kto pilnuje hodowcę? ;)

Viss napisał/a:
Jeśli opinie weterynarzy będą negatywne
już są z tego co wyczytałam w wątku.

Viss napisał/a:
estem pewna, że madzial udzieli wszelkich informacji potrzebnych
ale ona nic nie wie, rozumiesz to? w tym jest problem - hodowca nie ma informacji od członka shsr :]
Viss - 2011-03-15, 23:47

Oli napisał/a:
a kto pilnuje hodowcę? ;)
madzial wie co ma robić. :)
Oli napisał/a:

już są z tego co wyczytałam w wątku.
zbieramy opinie kilku wetów, stąd stąd brak jeszcze działań "konkretnych". Osobiście dzwoniłam do laboratorium, żeby zasięgnąć opinii tamtejszych lekarzy ale póki co bezskutecznie.
Oli napisał/a:

ale ona nic nie wie, rozumiesz to? w tym jest problem - hodowca nie ma informacji od członka shsr :]
masz na myśli Shy?
AngelsDream - 2011-03-15, 23:53

Viss, sama odpowiedziałaś na swoje pytanie. Informacje powinny zostać zebrane przed, a w temacie jest tak naprawdę chaos, gdyż właściciel reproduktora się nie odzywa, właścicielka samicy broni właścicielki repa, a hodowca chyba jednak nie do końca ogarnia całość sytuacji lub momentami sprawia jedynie takie wrażenie... Tak czy inaczej - średnio to wygląda z boku.
Oli - 2011-03-15, 23:54

Viss napisał/a:
masz na myśli Shy?
tak. a jeśli się mylę, to ostatni post madzial w temacie miotu mówi raczej o tym, że nic nie wie.

Viss napisał/a:
madzial wie co ma robić. :)
no bez jaj... to ja się nie dziwię, że nawet mający pojęcie o genetyce itp domorośli hodowcy nie chcą wstępować do stowarzyszenia, jak to wygląda tak, że jedynie to kasę trzeba wpłacać a potem rób co uważasz, w końcu jesteś hodowcą zrzeszonym :roll:
Nakasha - 2011-03-15, 23:57

Oli, madzial wie co ma robić, bo dyskusja o tym myko już się toczy - również z jej udziałem. :roll: Zastanów się, co piszesz.... :roll:
Viss - 2011-03-15, 23:59

Oli napisał/a:
no bez jaj... to ja się nie dziwię, że nawet mający pojęcie o genetyce itp domorośli hodowcy nie chcą wstępować do stowarzyszenia, jak to wygląda tak, że jedynie to kasę trzeba wpłacać a potem rób co uważasz, w końcu jesteś hodowcą zrzeszonym
chyba się nie zrozumiałyśmy. Dyskusja na temat tego miotu trwa na tym forum, madzial wie co ma zrobić w obecnej sytuacji.
AngelsDream napisał/a:
Informacje powinny zostać zebrane przed,
były, ale ponieważ ludzie się wystraszyli, jak napisałaś, są zbierane dodatkowe opinie.
Oli - 2011-03-16, 00:01

Viss napisał/a:
chyba się nie zrozumiałyśmy. Dyskusja na temat tego miotu trwa na tym forum, madzial wie co ma zrobić w obecnej sytuacji.
ok, bo zrozumiałam, że mam się nie czepiać, bo ona wie co robi w sensie ma wolną rękę. niestety my szarzy użytkownicy nie wiemy co się dzieje poza tym co jest dla nas dostępne, dlatego dla nas to wygląda tak a nie inaczej ;)
AngelsDream - 2011-03-16, 00:02

Nakasha, a czy ktoś może mi wprost - jasno i oficjalnie - odpowiedzieć na pytanie, czemu nie można było tego wszystkiego zrobić przed ogłoszeniem planów na miot poza podforum dla hodowców?

Bo tak naprawdę to mnie interesuje najbardziej. Do madzial nic nie mam, domyślam się, że jak każdy hodowca (przynajmniej teraz) robi wszystko, co w jej mocy, żeby było dobrze i nic nie zostało zaniedbane.

Ok, rozumiem - zebrano informacje, ale najwyraźniej nie wszystkie... No nic, to ma jakiś sens.

Prywatnie - ja nie rozmnażałabym szczura ze stada, w którym faktycznie wystąpiło myko.

Viss - 2011-03-16, 00:02

Nie, skądże. Wie co ma robić, żeby sprawę wyjaśnić, zresztą dla pewności niemal każdy z nas ma przykazaną rozmowę ze swoim wetem na ten temat.
Viss - 2011-03-16, 00:04

AngelsDream napisał/a:
Nakasha, a czy ktoś może mi wprost - jasno i oficjalnie - odpowiedzieć na pytanie, czemu nie można było tego wszystkiego zrobić przed ogłoszeniem planów na miot poza podforum dla hodowców?
już ci odpowiedziałam. Hodowca wraz z właścicielem samca zdecydowali na podstawie konkretnych informacji, ze miot zostanie ogłoszony. Sekcja była wcześniej, szczur był badany (Eskalator) i decyzja podjęta.

AngelsDream napisał/a:
w którym faktycznie wystąpiło myko.
jeśli jesteś w stanie udowodnić, że myko było, nie rozmnażaj. Póki co są tylko podejrzenia i sam wet rzucający tym nieszczęsnym myko nie ma żadnych podstaw aby opinię tą obronić. Tak to wygląda.

Jeszcze jedno. Mnie wet powiedział, że na myko szczury nie umierają nagle, poniważ ta bakteria powoduje raczej przewlekłóść choroby i nawroty a nie nagłe zgony.

Nakasha - 2011-03-16, 00:07

AngelsDream, o ile wiem, została przeprowadzona rozmowa z wetem przed ogłoszeniem planów. Pojawiła się panika, więc madzial zdecydowała się zasięgnąć opinii większej ilości wetów.

Cytat:
Mnie wet powiedział, że na myko szczury nie umierają nagle, poniważ ta bakteria powoduje raczej przewlekłóść choroby i nawroty a nie nagłe zgony.

Mam dokładnie takie same informacje. ;)

believe_86 - 2011-03-16, 00:08

Viss, każdy wet wyda taką samą opinię.Jeżeli w stadzie została wykryta myko-samiec nie powinien być dopuszczony do rozrodu.Mnie również dziwi,że nikt o tym nic nie wiedział.Shy napisała w wątku odeszły "śmierć zabrała 3 dzieci".Zapytana w jaki sposób zginęły-przemilczała.Dopiero jak zwykle Nakota się wychyliła twierdząc,że to przez Kalafiorka-bo miał myko.Tak było wygodnie napisać?Przekopałam cały jej wątek.Pierwszym szczurem z objawami duszności,podejrzeniem ropy w płucach był Elrond.Jedynym szczurem z zoologa była Kasta-na dodatek samica z podejrzeniem zaciążenia więc nie było możliwości aby Kalafiorek czy Elrond zarazili się od niej-a jak wiadomo dochodzi do zarażenia poprzez bezpośredni kontakt.Na dodatek Magda bazowała tylko na tym,co powiedziała przez tel jej Shy.
cyt. Rozmawiałam telefonicznie z Shy i te 3 szczurki pochodziły z bardzo trudnych warunków (sklep zoologiczny, częste podróże w listopadzie). Były więc narażone na wiele infekcji i znacznie osłabione.

Nie ma podstaw, żeby podejrzewać, że Escalator jest nosicielem tej choroby.

Po 1.Tylko jeden był z zoologa nie mający kontaktu ze zmarłymi samcami
Po 2.Skoro były ze złych warunków to Nakota powinna serdecznie podziękować Shy za opinię o jej domku
Po 3. Trzeci szczur pochodził ze sprawdzonego i wspaniałego domu z sps.
Ale idąc tym tokiem myślenia powinno się w takim razie wykluczyć także i ACANTHA skoro u Nakoty takie złe warunki jak w zoologu a na dodatek skoro Elrond wychował się razem ze swoim miotem u niej a to od niego sprawa myko się zaczęła.
Nie ingerowałam w wątek wcześniej.Bo znów by wyszło,że się czepiam.A to chyba nie o to chodzi prawda?

AngelsDream - 2011-03-16, 00:10

Viss, wiem i wbrew pozorom rozumiem.

Nawet bardzo, w świetle przygód z diagnozowaniem Perkuna.

Tylko że ja nie jestem hodowcą, nie jestem na świeczniku, ludzie nie zadają mi trudnych pytań, na które odpowiedzi powinnam mieć, zanim takowe pytania padną.

Oli - 2011-03-16, 00:13

Viss napisał/a:
Mnie wet powiedział, że na myko szczury nie umierają nagle, poniważ ta bakteria powoduje raczej przewlekłóść choroby i nawroty a nie nagłe zgony.
w nielicznych przypadkach może powodować nagły zgon, kiedy samo mykoplazmowe zapalenie płuc było podkliniczne (czyli bez jawnych objawów klinicznych) i zostało powikłane np. zapaleniem bakteryjnym na skutek długotrwale obniżonej odporności. Jednak wtedy na ogół stwierdza się tę bakterię jako przyczynę zgonu.
Viss - 2011-03-16, 00:14

believe_86 napisał/a:
Tak było wygodnie napisać?
bel, nie wiem. Nakota nie ma nic do gadania w kwestii szczurów kogoś innego, dlatego jej zdanie, z całym szacunkiem, nie ma tu żadnego znaczenia.
Shy i madzial na podstawie konkretnych informacji zdecydowały się na miot. Powstało zamieszanie i brak wyjaśnień, szerszych madzial, ale powody tego już wyjaśniałam. :)
believe_86 napisał/a:
Bo znów by wyszło,że się czepiam.A to chyba nie o to chodzi prawda?
zadna z was się nie czepia. Zrozumiałym jest, że sprawę trzeba wyjaśnić i zdecydować najlepiej jak się da. Ale jak już pisałam, chcemy mieć pewność, więc to zajmie czas. :)
believe_86 - 2011-03-16, 00:17

Viss, ja to rozumiem tylko dostaję później od Shy pm-ki pt"czemu wypytujesz ludzi o moje stado" itd.Mało grzeczne.
Viss napisał/a:
Nakota nie ma nic do gadania w kwestii szczurów kogoś innego, dlatego jej zdanie, z całym szacunkiem, nie ma tu żadnego znaczenia.
tyle tylko,że Shy milczy a Nakota za każdym razem podkreślała,że badania na myko były robione,że szczury zmarły na myko i ucichło.A jak się ogłosiło miot i padło pytanie co z tą myko to nagle choroba wyparowała,nie było jej.
Nie prościej przedstawić wyników sekcji Elronda i rozwiało by to wszelkie wątpliwości?Nie było by też całej tej dyskusji.Kurcze gdy miałam w stadzie "klebsiellę" i Perek miał kryć u Madzi,chciałam nawet od weta brać zaświadczenie,że jest zdrowy,że już może.Nie widzę w tym nic dziwnego...

sachma - 2011-03-16, 00:19

believe_86, może by nie wyszło że się czepiasz, gdybyś nie pisała do nastu osób PM, zamiast bezpośrednio rozwiązać swoje wątpliwości pisząc do hodowcy ;) a tak z mojej strony wygląda to na próbę zrobienia afery cudzymi rękami, nie mając wszystkich informacji a jedynie domysły ;) a wszystkie informacje byś na pewno dostała pytając w prost, a nie tak jak zawsze wypisując stos PM do wszystkich tylko nie do osób zainteresowanych ;)

Shy wie lepiej czy badania były czy nie - jak zawsze wolisz informacje z piątej ręki, a nie od zainteresowanych ;)

Oli - 2011-03-16, 00:20

Viss napisał/a:
Nakota nie ma nic do gadania w kwestii szczurów kogoś innego
oczywiście, ale jeśli się wypowiada w temacie miotu shsr, jest członkiem shsr i do tego wiadomo, że z całego shsr najbliżej z Shy to raczej nikt nie będzie jej pisał spoza shsr "siedź cicho, nie masz prawa głosu itd" ;)
Nakasha - 2011-03-16, 00:21

believe_86, każdy właściciel rasowego szczura ma obowiązek ustalić przyczynę śmierci (poprzez sekcję lub dodatkowe badania), a jeśli z jakichś powodów nie może, ma obowiązek o tym napisać i to wyjaśnić. Niestety, ale pytania o stado i warunki, w jakich są szczury, są w takiej sytuacji jak najbardziej na miejscu..... Ale pytania do Shy, nie do innych ludzi. :roll:
Viss - 2011-03-16, 00:23

Laski, idę spać, wróćmy proszę do dyskusji jutro. :) Zadzwonię do Shy jutro i wysłucham co ma do powiedzenia.
believe_86 - 2011-03-16, 00:24

Nakasha, ja to wiem,że są.Przecież nikt nie chce ani nikomu na złość robić ani nie chce źle dla szczurów.Ale kiedyś wyszła mało sympatyczna sprawa między mną a Shy i teraz cokolwiek nie powiem to od razu wychodzi,że się czepiam czy chcę zrobić na złość.
sachma napisał/a:
Shy wie lepiej czy badania były czy nie - jak zawsze wolisz informacje z piątej ręki, a nie od zainteresowanych
sama zainteresowana w wątku nie odpisywała.Ani w miocie M ani w swoim.Za każdym razem wtrącała swoje 3 grosze Nakota a po jej wypowiedzi nie było ani potwierdzenia ani zaprzeczenia ze strony Shy.Więc powiedz mi jak można uzyskać info?
Oli - 2011-03-16, 00:24

sachma, oj przestań już lać ten jad. Info mamy od Nakoty, najbliższej osoby Shy, która się w wątku wypowiedziała, bo jak padły pytania to ani Shy, ani madzial nie pisnęły nawet słowem, mimo iż Shy na forum się pojawiała i wypowiadała w innych wątkach. Miot ma być u Nakoty, więc nie wiem dlaczego nagle ją tak dyskredytujecie, w końcu jest właścicielką samicy. To ma prawo głosu czy nie ma, jest wiarygodna czy nie jest. Jakaś jedna wersja może by się przydała? ;)
AngelsDream - 2011-03-16, 00:27

Viss, dziękuję.

Nadmienię jeszcze tylko, że dla mnie osoba, która pozwala na krycie swojej samicy jest równie wiarygodna, co właścicielka samca. Bo przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwoliłby kryć swojej samicy, narażając jej zdrowie, a może nawet życie.

Nakasha - 2011-03-16, 00:27

Oli, Nakota na pewno najlepiej wie, co się dzieje w jej własnym stadzie. Ale na temat stada Shy_Lady, powinna się wypowiadać Shy_Lady (lub np. madzial jako hodowca, "z upoważnienia" Shy). Być może dziewczyny czekają na dalsze rozmowy z wetami czy analizy sekcji, warto poczekać np. do jutra z dalszymi pytaniami. ;)
Oli - 2011-03-16, 00:29

Nakasha napisał/a:
Ale na temat stada Shy_Lady, powinna się wypowiadać Shy_Lady (lub np. madzial jako hodowca, "z upoważnienia" Shy)
tak, zgadzam się z tym w 100%, tylko żadna z nich tego nie robiła :] mało tego, Shy do dziś się nie wypowiedziała. I nie pisz mi proszę, że na coś czekały, bo to też można było dla uspokojenia innych napisać. ;)
sachma - 2011-03-16, 00:31

Oli, ja przyjmuję wersję właściciela szczura, to chyba jasne, że wie więcej :)
w ogóle nie rozumiem o co to halo - przecież w teorii 80% szczurów jest nosicielami myko, a jakoś przypadki zachorowań nie są częste.

Shy nie musi się wypowiadać w temacie miotu - to już sprawa do uzgodnienia między hodowcom a wł samca - kto tłumaczy ;)

believe_86 - 2011-03-16, 00:34

sachma, o co halo?a o to,że najpierw po zgonie stwierdzenie,że była myko,potem,że nie bo samiec ma kryć,wyników sekcji nie widać,Shy się nie wypowiada.Jaką masz pewność,czy to była myko czy jakaś bakteria?Po co ryzykować?Dla ładnego miotu?chyba zdrowie szczurów ważniejsze.A skoro 3 szczury w tym jeden nie mający z nimi bezpośredniego kontaktu zmarły praktycznie jednocześnie to sorry,na myko mi to nie wygląda.
AngelsDream - 2011-03-16, 00:35

sachma napisał/a:
w ogóle nie rozumiem o co to halo -


sachma, halo, jak to uroczo ujęłaś, jest o bałagan, zamieszanie i brak informacji, a wręcz dezinformację.

sachma - 2011-03-16, 00:35

believe_86 napisał/a:
,na myko mi to nie wygląda.


więc właśnie. to czemu twierdzicie że będzie krycie szczurem chorym na myko? O_o

Oli - 2011-03-16, 00:36

sachma napisał/a:
Shy nie musi się wypowiadać w temacie miotu - to już sprawa do uzgodnienia między hodowcom a wł samca - kto tłumaczy ;)
no a tu nikt nie tłumaczy tylko jest bogu ducha winy adwokat, jak się jeszcze okazuje diabła wprowadzający zamieszanie :roll:
believe_86 - 2011-03-16, 00:38

sachma, bazujemy na info jakie przekazała do tej pory Shy :] a przecież nie pisała,że jakaś bakteria tylko myko.To że na myko mi to nie wygląda to tylko moje prywatne zdanie.Co nie zmienia faktu,że nawet jeśli to jest myko-szczur nie powinien kryć samicy.Zgadza się?
Oli - 2011-03-16, 00:39

sachma napisał/a:
to czemu twierdzicie że będzie krycie szczurem chorym na myko? O_o
nie twierdzimy, twierdzimy, że jest brak informacji o samcu ze stada, w którym odnotowano trzy zgony na coś co miało być myko, a nią nie jest i czym w takim razie jest, bo skoro zachorowały szczury nie mające ze sobą fizycznego kontaktu to jaka pewność, że samiec nie jest też na to chory lub tego nie przeniesie czymkolwiek jest przyczyna zgonów trzech szczurów w jednym niemal czasie z takimi samymi objawami. to tak trudno zrozumieć? ;)
AngelsDream - 2011-03-16, 00:39

sachma napisał/a:
więc właśnie. to czemu twierdzicie że będzie krycie szczurem chorym na myko?


A kto tak stwierdził?

Napiszę wprost, że po Twoich wypowiedziach mam ochotę pójść stąd w cholerę, a ludziom mówić, żeby szczurów szukali sobie w Czechach. :roll:

Viss - 2011-03-16, 00:39

Dziewczyny, proszę...
Porozmawiam z Shy, z madzial, obejrzę skan sekcji z wetem. Dajcie czas do jutra, hm? :)

Viss - 2011-03-16, 10:07

Rozmawiałam z Shy. Poza faktem, że nie ma teraz dostępu do internetu uzyskałam informację, że:

- sekcje przeprowadzał weterynarz nie będący specjalistą patologiem (?) upoważnionym do wydania protokołu z sekcji, zatem sekcja i jej wyniki wyglądały tak jak zazwyczaj wyglądają, czyli właściciel szczura dostaje informacje ustnie,
- mykoplazmoza była tylko jednym z przypuszczeń, jedną z teorii,
- pracujemy, a konkretnie madzial nad uzyskaniem tejże opinii na papierze.

AngelsDream - 2011-03-16, 10:30

Viss, ja ze swojej strony BARDZO chciałabym Ci podziękować za starania.

Mam nadzieję, że uda się zebrać jak najwięcej informacji wnoszących coś do sprawy.

Viss napisał/a:
sekcje przeprowadzał weterynarz nie będący specjalistą patologiem (?) upoważnionym do wydania protokołu z sekcji, zatem sekcja i jej wyniki wyglądały tak jak zazwyczaj wyglądają, czyli właściciel szczura dostaje informacje ustnie,


Już poza kwestiami tego miotu, widać, że czasem jednak papierek i specjalista, choć oba mogą się mylić, są potrzebni.

Dziękuję w swoim imieniu tym, którzy naprawdę rozmawiali. Moim zamiarem nie było rozpętanie wojny ani kłótni, ani tym bardziej jeszcze większe sianie paniki. Chciałam tylko zrozumieć, na jak solidnej podstawie oparto decyzję na temat miotu. Początkowo wyglądało to trochę mało profesjonalnie. Teraz, zwłaszcza po wpisie madzial, przynajmniej ja nie mam żadnych pytań ani uwag. Może zabrzmi to przykro, ale sam status hodowcy czasami mnie nie przekonuje.

Viss - 2011-03-16, 10:38

AngelsDream, nie ma za co dziękować. Kontrola jest zadaniem SHSRP czyli także Zarządu.

AngelsDream napisał/a:
Już poza kwestiami tego miotu, widać, że czasem jednak papierek i specjalista, choć oba mogą się mylić, są potrzebni.
racja, niestety w mniejszych miastach bywa ciężko ze specjalistą, dlatego czasem opinie wydaje jedyny wet, który ma jakiekolwiek pojęcie o szczurach.
AngelsDream napisał/a:
Moim zamiarem nie było rozpętanie wojny ani kłótni, ani tym bardziej jeszcze większe sianie paniki.
jest to dla nas oczywiste, wypowiadasz się, także Oli, w różnych tematach dotyczących szczurów rodowodowych obiektywnie (daleko nie szukając - dyskusja na Allo z vioris) i jest to cenne, bo zdajemy sobie sprawę, że jest kwestią wyboru, wolnej woli a także wiary w to co shsr ma na celu.

Na wszelki wypadek kopiuję.

madzial13 napisał/a:
W odpowiedzi na Wasze obawy, jeszcze raz podkreślam, że:
1. zamierzam wyciągnąć od weta Shy, który miał do czynienia ze zmarłymi szczurami opinię na temat przyczyny ich śmierci
2. ustalić, gdzie i czy we Wrocławiu można przeprowadzić test ELISA na wykrycie myko u żywego szczura
3. poddać Escalatora takowemu testowi
4. zrezygnować z miotu, jeśli ryzyko zarażenia będzie oczywiste

I bardzo proszę wszystkich o przyjęcie założenia, że ani moją, ani Nakoty, ani Shy, ani SHSRP intencję nie jest rozmnażanie szczurów chorych, więc naprawdę wszystko sprawdzimy zanim dojdzie do krycia.

Co do zarzutów, że nie zainteresowałam się sprawą wcześniej: dostałam od właściciela samca informację, że jest zdrowy. Nie mam natury śledczego, nie czytam tematu Shy, nie miałam pojęcia o problemach w jest stadzie. Po prostu wierzę ludziom na słowo, co uważam, jest całkiem zdrowym podejściem.

Problem jednak wyszedł, dobrze się stało, zobaczę, co da się zrobić i dam Wam znać.
Ale proszę - dajcie mi czas - ja mam jeszcze inne obowiązki

madzial13 - 2011-03-16, 10:47

Dziewczyny,

po pierwsze nie widziałam żadnych podstaw, żeby podejrzewać myko. Zapytałam Shy o przypadki zgonów w jej stadzie. Oto co mi napisała:

Shy_Lady napisał/a:
Objawy:
Kalafior (4 miesiace):
zaczęło się od mega porfiryny wokół oczy zaraz jak go odebrałam od Laksany, potem dochodziło kichanie, świszczenie i zmierzwiona sierść. Po 1,5 miesicu leczenia zmarł.

Elrond (3miesiące):
pojawiło się nagle, kichanie, świszczenie i porfiryna. W ostatnich dniach duszności i zmierzwiona sierść.

Kasta (ok 4 miesiące):
Odeszła po prostu we śnie, dopatrzono się zmian "myko podobnych" ale do zgonu mogło dojść również na skutek wchłonięcia płodów (podejrzenia ciąży)


Zadzwoniłam do Shy, żeby dowiedzieć się szczegółów. Kalafior dużo podróżował, to był jakiś listopad, więc uznałam, że miał możliwość się przeziębić.
Elrond miał zrobioną sekcję, która wykazała "ropnia na płucku".
Kasta pochodziła ze sklepu z jakiś fatalnych warunków.

Nigdzie w tych informacjach nie ma powiedziane, że przyczyną zgonu była "mykoplazmoza". Nie śledzę tematów osób, które nie mają moich szczurów, więc nie wiedziałam o tym, że gdzieś w temacie u Nakoty czy u Shy padło przypuszczenie, że to mogła być mykoplazmoza. Dopiero Lavi o to zapytała, na co zwróciłam uwagę parę dni później. (Jakbyście chciały zrobić śledztwo, to owszem, gdzieś niedługo pod jej wypowiedzią wkleiłam listę, więc byłam w temacie, ale nie czytałam tego, co pisali ludzie powyżej. Mam się dalej tłumaczyć? Tematy miotów są specyficzne, z reguły wszyscy piszą: "Jezu jak się cieszę!" "Piękny miocik się szykuje". itp, a ja chciałam tylko podać listę do publicznej wiadomości). Dopiero potem zobaczyłam, że toczy się dyskusja, więc napisałam, że Eski zostanie standardowo zbadany (każdy szczur, który przyjeżdża na krycie idzie do weta, żeby wykluczyć przeziębienie, świerzb itp). Napisałam tak, bo nadal nie miałam podstaw, żeby się bać mykoplazmozy.

Ważna uwaga: Ja nie mam natury, żeby ludziom nie ufać, więc jak dostałam od Shy te informacje, to uznałam je za wystarczające.

Jakie dane sprawdzam przed ogłoszeniem miotu : pytam o zgodę na krycie hodowcę szczura, pytam o zdrowie rodziców i czy wśród rodzeństwa wystąpiły jakieś problemy.

Ponieważ nic się nie dzieje w linii Escalatora, ogłosiłam miot. I potem dowiedziałam się o podejrzeniu myko w stadzie.

To w kwestii wyjaśnienia, dlaczego nie sprawdziłam tego wcześniej.

A teraz w kwestii przyszłości.
1. Poprosiłam Shy o namiar na jej weta, żeby dostać na piśmie jego diagnozę. Ale obawiam się, że to może zabrać parę ładnych tygodni.
2. Co najważniejsze dla sprawy całego miotu. Mój wet dowie się dziś o możliwość zrobienia testu ELISA Escalatorowi. To jest sposób na wykrycie myko u żywego szczura. Jeśli taki test będzie możliwy we Wrocławiu (potrzebne są odpowiednie odczynniki), to go przeprowadzimy. Jeśli nie, i trzeba będzie wysłać wyniki do badania np. do Niemiec (o czym napomknął mój wet), to się zastanowię co dalej. Chodzi oczywiście o koszty i czas (Acanthcie może minąć termin na krycie).

Przed ewentualnym odwołaniem tego miotu lub zmianą partnera, na pewno poproszę jeszcze Zarząd o wyrażenie opinii.

Moje prywatne zdanie jest takie, że błędem było sugerowanie myko, skoro nie została przeprowadzona sekcja po kątem tej konkretnej choroby, ponieważ doprowadziło to do powstania paniki. Ale oczywiście to jest musztarda po obiedzie i teraz zamierzam tylko zrobić wszystko to, co mogę zrobić, żeby nie rozmnożyć chorego szczura.

Mam nadzieję, że dacie mi czas na załatwienie tych wszystkich kwestii i na tym dyskusja się zakończy. A ja poinformuję wszystkich o tym, czego się dowiedziałam, jak już się dowiem.

AngelsDream - 2011-03-16, 10:59

madzial13, dla mnie wszystko jest już klarowne, powodzenia!
Oli - 2011-03-16, 16:27

madzial13 napisał/a:
Moje prywatne zdanie jest takie, że błędem było sugerowanie myko, skoro nie została przeprowadzona sekcja po kątem tej konkretnej choroby, ponieważ doprowadziło to do powstania paniki.
zgadzam się z tym, co też w temacie miotu napisałam.

Mnie też nie chodziło o czepialstwo, bo ja zawsze i wszędzie piszę i mówię, że popieram shsr, jego ideę, ale z drugiej strony pewnych rzeczy nie widzę jako osoba z zewnątrz, pewne rzeczy jak wychodzi wyglądają inaczej i wydaje mi się, że takie info dla Was jest istotne, w końcu to ludzie z zewnątrz Was widzą najczęściej.

AngelsDream - 2011-05-18, 16:39

http://shsr.szczury.biz/v...p?p=26269#26269

Chodzi o związki zrzeszające hodowców szczurów, prawda?

Punkt jest nie do końca precyzyjny, może warto jednak uściślić?

L. - 2011-05-18, 18:09

AngelsDream, tak. myślę, że Viss mająca opcje edycji tamtego postu może to poprawić ;)
AngelsDream - 2011-05-18, 18:11

L., wiesz, ja zrozumiałam, ale z ludźmi to czasem nie do końca wiadomo, to tylko słowo pisane.
Viss - 2011-05-18, 20:50

AngelsDream, dzięki za czujność, poprawiłam przeoczenie.
AngelsDream - 2011-05-26, 15:22

Czy w związku z sytuacją z Łodzi można się spodziewać zmian w regulaminach wystaw?
sachma - 2011-05-26, 16:16

AngelsDream, myślę, że jeszcze za szybko żeby coś o tym mówić. sytuację trzeba przeanalizować na zimno - teraz zbyt dużo się dzieje, żeby o tym myśleć, zauważ że spora część członków była na tej wystawie i ma teraz na głowie chore stada, a nie regulaminy.
Viss - 2011-05-26, 16:18

AngelsDream, można, ale nie teraz. Choć oczywiście przed kolejną wystawą. :)
AngelsDream - 2011-05-26, 16:23

sachma, ja wiem. Zastanawiam się tylko, co i czy w ogóle można jeszcze zmienić, żeby takich sytuacji uniknąć. Ja nigdy nie byłam entuzjastką wystaw żadnych zwierząt, teraz zwyczajnie oprócz niechęci dochodzi również strach, o szczury ważnych dla mnie osób, a w przyszłości także o moje własne ogony, psy i zdrowie moje oraz Michała. Nie oczekuję, że w dwa dni ktoś zaproponuje rozwiązania, w tej chwili interesowała mnie krótka, konkretna odpowiedź, czy ewentualnie można się spodziewać zmian.
Viss - 2011-05-26, 17:21

AngelsDream, nie można zrobić czegoś co zapewni całkowite bezpieczeństwo, bo to niemożliwe i o tym wiesz. Niemniej mozna zwiększyć ostrożność i to najpewniej zrobimy.
AngelsDream - 2011-05-26, 17:23

Viss, niestety wiem. Problem nie dotyczy tylko szczurów, a wszelkich zgromadzeń z udziałem zwierzaków. Ja mocno wierzę, że uda się uszczelnić reguły i zminimalizować ryzyko jeszcze bardziej.
Shy_Lady - 2012-07-02, 14:13

Ja rowniez mam pytanie.
Wg regulaminu mam 14dni (liczac od dnia osobistego powiadomienia mnie o orzeczeniu sadu kolezenskiego) na odwolanie sie od jego decyzji. Dlatego tez pytam, kiedy zostane o nim poinformowana osobiscie? Poniewaz zadnego pisma na maila czy tez na adres domowy nie otrzymalam.
Komu nalezy zwrocic na to uwage?

wuwuna - 2012-07-20, 10:16

Sąd Koleżeński wysłał orzeczenie na podany adres, niestety z przyczyn niezależnych, poczta polska nie dostarczyła widocznie go pod dany adres.
Shy_Lady, orzeczenie zostanie wysłane ponownie.

AngelsDream - 2013-09-29, 22:38

Cytat:
Co do prowadzenia konstruktywnej dyskusji, SHSRP jest zawsze otwarte na dialog z każdym, kto chce rozmawiać, czy to na forum czy przez oficjalny email i niezależnie od poglądów.


I do podstawowych lub ogólnych pytań służy właśnie ten wątek.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group