SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce

Anahata Rattery - Planowany miot E of Anahata

Nakasha - 2009-05-12, 22:35
Temat postu: Planowany miot E of Anahata
Miot E:


Mogę przyjąć rezerwację na 1 samiczkę standard. Lista na samce jest otwarta :) :)


WHISPER z TazManie + CYRANO CARMEL Iletis





Whisper:

standard Dg rex mink blazed varieberk [mismarked]


mama: Housenka z TazManie - rex mink capped spotted
tata: Piškot Beris - dumbo cinnamon self

Whisper pochodzi z Czech. Jest wesołą, rezolutną samiczką, która uwielbia biegać, skakać i zwiedzać :)



Cyrano:
standard Dg, standard american blue bareback [mismarked]


Zdjęcia są własnością Ren.

mama: Ylith's Chantoya - dumbo powder blue varieberk
tata: Rupracht od Adush - standard black varieberk

Przyjechał do nas z Czech :) Cytat by Ren: "Cyrano jest wielkim miziakiem i cudowną kluską. Jest największy w stadzie chłopców, bardzo ugodowy i uległy. Ciągle wylizuje i iska moja dłoń :D "



Spodziewamy się:

uszy: standard, dumbo (spodziewamy się zdecydowanie więcej standardów, niż dumbo!)
sierść: standard, rex
znaczenia: varieberk, capped, hooded, bareback, berkshire, blazed, self, variegated?
umaszczenie: black, spore szanse na mink i platinum


Wzór rodowodu miotu, strona z przodkami:



Planowana data krycia: 3 - 4 października
Planowana data porodu: koniec października
Planowana data odbioru maluszków: 4 - 5 grudnia 2009


Aby zapisać się na miot proszę o wypełnienie CV:
http://chomikuj.pl/anahata_rattery?fid=92251796

i wysłanie go na adres hodowli:
anahata_rattery@interia.eu


Miot będzie mieć miejsce w Białymstoku, maluszki dowiozę do Warszawy :) W tym miocie nie spodziewamy się wielu dumbo, więc prosiłabym o wzięcie tego pod uwagę przy rezerwacji i o nie rezerwowanie maluszków, jeśli koniecznie chcą Państwo tylko i wyłącznie dumbo ;) . Nowe zdjęcia przyszłych rodziców są dalej w temacie :)




Rezerwacja nie jest gwarancją kupna. Rezerwacja nie jest też przymusem kupna.

Nie gwarantuję, że każdy dostanie takiego szczurka, jakiego opisuje w CV, ponieważ to zależy od tego, jakie ogonki się urodzą.

Jeśli dla kogoś nie starczy wymarzonego szczurka, może wybrać innego lub zrezygnować. Można też przepisać się na inny miot.

Kolejność wyboru ustalam ja, poza kolejnością wybierają zawsze: właściciele rodziców i hodowcy.

Rezerwacje są potwierdzane gdy malce kończą 12 - 14 dni i dopiero wtedy wybiera się maluszka dla siebie, według wskazanej przeze mnie kolejności ;) również wtedy opłaca się bezzwrotną zaliczkę w wysokości 30 zł na moje konto. Wpłacenie zaliczki jest ostatecznym potwierdzeniem rezerwacji. Późniejsza rezygnacja nie uprawia do zwrotu zaliczki.


W razie wątpliwości proszę pytać. :)

Viss - 2009-05-13, 08:35

Nakasha napisał/a:
Planowana data porodu: koniec października
Planowana data odbioru maluszków: 4 - 5 listopada 2009
to daje max 2 tygodnie na odchów malców, chyba sie pomyliłaś. ;)
Nakasha - 2009-05-13, 09:29

Viss, tak, to miał być grudniowy miot :D źle skopiowałam, bo przeprawiałam to parę razy :P dzięki.
Nakasha - 2009-06-02, 21:35

Nowe fotki Whisper:



Języczek!


Whisper to przedsiębiorcza dziewczynka, która uwielbia biegać, skakać, zaczepiać starsze szczury i czesać mi włosy :D jest bardzo łakoma i mimo swojej ruchliwości rosną jej fałdki tłuszczyku :P

Przyjmujemy już rezerwacje!

Rezerwacje są jawne, chyba że ktoś zastrzeże aby nie ujawniać swego nicka do momentu krycia ;)

Shii. - 2009-07-08, 17:17

Jaaka śliczna. <3
Mam pytanie, można na przykład rezerwować 2 szczurki ? ;)

L. - 2009-07-08, 17:21

Shii., jeśli sa miejsca na liście, można nawet 3 i wiecej ;)
ale rzadko kto bierze 3 szczurki z tego samego miotu :P

Nakasha - 2009-07-08, 18:03

Shii., jasne, że można 2 szczurki tej samej płci :) ja się zawsze bardzo cieszę, gdy ktoś rezerwuje rodzeństwo - potem jest szkrabom raźniej i weselej razem, nawet gdy dołączają do innego stada :)


Nowe fotki Whisper:



:serducho:

Przyjmujemy rezerwacje na samce i na samiczki :)

wuwuna - 2009-07-08, 19:12

Ależ ona do Uoi podobna. :dziab: :serducho:
Oli - 2009-07-08, 22:51

Matko, jeszcze tyyyyle czasu do krycia. Ja mam nadzieję, że mój Ever After się spłodzi... :kciuki: A jeśli Whisper ma taki charakter jak Wookie, do którego jest bardzo podobna to już w ogóle... :luuv:
Nakasha - 2009-07-09, 14:11

Wzór rodowodu:



:DD

wuwuna - 2009-07-09, 15:47

Oli napisał/a:
Ja mam nadzieję, że mój Ever After się spłodzi
Obstawiam rexa :> minkowego. Zgadłam ? :twisted:
Nakasha - 2009-07-09, 18:20

wuwuna, częściowo :D Oli będzie wybierać swojego samczyka jako pierwsza, więc będzie mieć duży wybór :D mam nadzieję :DD

Tylko tak, jeszcze niecałe 3 miesiące do krycia... ;)

Oli - 2009-07-09, 18:39

wuwuna, rexa trafiłaś, a reszta wyjdzie w praniu, bo nie mam jakiś szczególnych preferencji na już. ;)
Ren - 2009-07-10, 16:24

Nowe fotki tatusia :serducho:




Cyrano jest cudownym miśkiem, kluską, naleśniczkiem, miziaczkiem i lizawką :DD . Chodzi za mną jak piesek, liże moje palce przez pręty, podbiega szybko gdy tylko mnie widzi :serducho: :serducho: :serducho: . Dla mnie to szczurzy ideał :luuv:

Nakasha - 2009-07-13, 17:45

I przyszłej mamusi :D



:serducho:

Nakasha - 2009-09-01, 11:44

Najnowsze fotki przyszłej mamusi :D




Lista na standardowe samce jest wciąż otwarta :)

wuwuna - 2009-09-01, 11:53

Ale mała zadziora z niej. :))
Nakasha - 2009-09-01, 11:56

Oj tak, Whispercia to dziewczynka, która w kółko musi zwiedzać, biegać, niuchać i robić miny :D
wuwuna - 2009-09-01, 12:00

Nakasha napisał/a:
Whispercia to dziewczynka, która w kółko musi zwiedzać, biegać, niuchać i robić miny
widziałam, więc potwierdzam. :twisted:
Nakasha - 2009-09-14, 19:59

Ren zrobiła fajne fotki Cyranka, pozwalam sobie wrzucić :D



:serducho:

wuwuna - 2009-09-14, 20:39

śmieszny jest z tym symetrycznym znaczeniem, taki plastusiowy się wydaje :DD
Nakasha - 2009-09-15, 15:08

I kilka najnowszych fotek puchatej sprinterki:


Nakasha - 2009-10-23, 20:54

Jest krycie! Aż wióry lecą :lol:

Oboje są przeszczęśliwi :DD przy czym Whispercia jest ekstremalnie podekscytowana, a Cyranek już trochę zasapany :lol:







:D

L. - 2009-10-23, 22:20

:kciuki: :kciuki: :kciuki: za pomyślne i szczęśliwe zaciążenie :mrgreen:
wuwuna - 2009-10-27, 19:28

O przegapiłam krycie.
8-)
kciukamy, kciukamy za ciężarówkę

Nakasha - 2009-11-11, 13:30

Whisper raczej nie jest w ciąży. Rujki nie ma, sutki niby trochę się uwidoczniły, brzuszek niby minimalnie się zaokrąglił, ale... to wszystko widzę tylko jak mocno się jej przyglądam ;) albo nie jest w ciąży, albo urodzi się bardzo mało maluszków.

Siedzi znowu z Cyrankiem. Nie widziałam, aby ponownie się kryli, śpią tylko razem zagrzebani w koszyku. ;)

Zobaczymy... 13 listopada byłby 21 dzień ciąży....

Nakasha - 2009-11-11, 21:45

Dopiero co pisałam, że Whisper chyba nie jest w ciąży... że ma już 7 miesięcy i 2 tygodnie, czas na krycie jej ucieka...

Wzięłam ją przed chwilą na ręce... :shock: BRZUCH! :shock: wywaliło jej brzuchol! Sutki sterczą, brzuchol jest, Whisper wsuwa tyle karmy i warzyw ile widzi :shock: Wczoraj nie miała takiego brzusia :lol: nie będzie wielu klusek, ale wszystko wskazuje na to, że jednak będą :D

21 dzień ciąży ma w piątek. :D Jutro rano idzie do porodówki.

L. - 2009-11-11, 22:39

:kciuki: :kciuki: :kciuki: za pomyślny poród. ;)
Nakasha - 2009-11-11, 22:48

L., dziękuję :) To kolejna samica, której wywala brzusio kilka dni przed porodem, normalnie kiedyś przez to dostanę zawału :lol:
wuwuna - 2009-11-13, 22:34

Za Whisperkę i spokojny poród. :kciuki:
Nakasha - 2009-11-13, 23:16

Dziękuję :)

Brzusio Whisperci 2 dni temu:



Jeszcze nie rodzi, mam nadzieję, że jutro pojawią się klusie :)

wuwuna - 2009-11-14, 15:09

Niech ciężarówa zdrowo rodzi :kciuki:
Nakasha - 2009-11-14, 18:10

Kurczę.

Whispercia wygląda jak za mocno nadmuchany balonik - niektórzy z Was dostali ode mnie foty z rana, teraz wydaje się jeszcze większa. Brzuch jest napęczniały i mniej elastyczny niż wcześniej.

Whisper jest niespokojna, ale wyjątkowo daje się brać na ręce i głaskać... wytrzymała bez wyrywania się chyba całe 2 minuty - grzałam jej dłońmi brzuszek i wyraźnie sprawiło jej to ulgę.

Godzinę temu z dróg rodnych poszło troszkę śluzowatej mazi i krwi. Teraz jest czysto...

Mam nadzieję, że urodzi...

Oli - 2009-11-14, 19:34

Nakasha napisał/a:
grzałam jej dłońmi brzuszek i wyraźnie sprawiło jej to ulgę.
a czuć było ruchy maluchów? To m.in. one wywołują poród.
wuwuna - 2009-11-14, 22:37

Cały czas kciukamy, za dzisiejszą noc
Nakasha - 2009-11-15, 09:15

Nie czuć ruchów maluchów, brzuch jest twardy, a Whispercia nie rodzi. Znowu ma ta przezroczystą wydzielinę z pochwy.

Mamy 23 dzień ciąży dzisiaj. Jak nie urodzi, w poniedziałek jedziemy na cesarkę :( :(

Viss - 2009-11-15, 10:22

Nakasha, a nie lepiej dzisiaj iść do weta, żeby podał przyspieszacz zamiast czekać aż do cesarki?
Nakasha - 2009-11-15, 11:02

Viss, ostatnio jak to podałam Miyu to w niczym nie pomogło tylko jej popękała macica :/ boję się to teraz robić...

Ale jak nic się nie zadzieje to może po południu pojedziemy. :(

Ren - 2009-11-15, 11:20

Nakasha, kciukam :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Oli - 2009-11-15, 11:33

Nakasha, ja bym dzisiaj pojechała. Whisper na pewno odczuwa dyskomfort.
wuwuna - 2009-11-15, 15:08

Whisper do roboty. Czym szybciej tym lepiej. :kciuki:
sachma - 2009-11-15, 15:19

Nakasha, w razie czego Rubi jeszcze karmi.. ona ma bardzo silny instynkt - nie wiem czy u szczurów jest tak samo jak u innych zwierząt że do póki maluchy ciągną do poty mleko jest.. ale w razie czego dzwoń, spróbujemy.
L. - 2009-11-15, 15:43

Nakasha napisał/a:
ostatnio jak to podałam Miyu to w niczym nie pomogło tylko jej popękała macica :/ boję się to teraz robić...

mi wet zawsze powtarza, że to się podaje w lecznicy i po podaniu szczur powinien siedzieć u weta.


:kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:

sachma - 2009-11-15, 15:48

L. napisał/a:
mi wet zawsze powtarza, że to się podaje w lecznicy i po podaniu szczur powinien siedzieć u weta.


tak bo jeśli nie wywoła porodu w ciągu godziny to trzeba ciąć, bo macica pęka i jest zagrożenie życia - tak przynajmniej mi moja wetka tłumaczyła.. bo chciałam żeby podały jej lek i pojechać z nią do domu.. żeby dać jej ciszę i spokój oraz poczucie bezpieczeństwa.. niestety było to zbyt ryzykowne..

LadyMisfit - 2009-11-15, 16:32

Whisper trzymaj się :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Nakasha - 2009-11-15, 16:32

Chciałabym dać jej czas do jutra rano - w końcu to 23 dzień, teoretycznie może jeszcze urodzić... ale jak nic się nie zmieni do jutra rano do 9:00 (bo wtedy otwierają mi wetów), to pójdę z nią i zostawię ją w lecznicy... Jak nic nie podziała, to będzie cesarka :(

Chciałabym tego uniknąć :( :( bardzo.... szansa że małe nawet jak przeżyją narkozę, że im się uda, jest mała...

Mam karmiącą Ayę jakby co... ale tak czy siak...

Nie chcę znowu stracić miotu :sad: ani Whisper....

Boję się ;( nie chcę tego znowu przeżywać... echhh :cry:

Azi - 2009-11-15, 16:37

Nakasha, trzymaj się kochanie, a jak waga? Jak malce? Ruszają się?
Nakasha - 2009-11-15, 16:43

Azi, ma twardy brzuch więc nic nie czuję.... waga od rana stoi w miejscu.
wuwuna - 2009-11-15, 21:19

Nakasha ja mocno kciukam.
Nakasha - 2009-11-15, 21:32

Dziękuję... ecchhhh. Martwię się o nią :(
Nakasha - 2009-11-16, 09:12

Nie urodziła. Zbyszek zaniesie małą do moich wetek o 9:30. Mają przykazane, żeby podać Whisperci oksytocynę ok 13:00 - 14:00 i jak po godzinie nic się nie urodzi, to cesarka + kastracja... małe, które przeżyją, mają być odłożone na termofor i polarki... Ja ok 17:00 po nie przyjdę i spróbuję podrzucić Ayci... oby jednak do tego nie doszło :(

W dodatku muszę siedzieć w pracy... echh. :(

sachma - 2009-11-16, 10:45

Nakasha, nie przeżyją... maluchy Deli zaczęły odchodzić z głodu po godzinie od porodu..
Nakasha - 2009-11-16, 10:57

sachma, na pewno nie wytrzymają tych 2 - 3 godzin?... u Ren wytrzymały dłużej... u mnie jak Lina początkowo ich nie karmiła, też wytrzymywały dłużej...

Jedyne co mogę zrobić to poprosić wetki o godzinę opóźnienia. :( potem mają jakieś zabiegi zapisane i nie będą mieć jak operować Whisperci...

sachma - 2009-11-16, 11:31

Nakasha napisał/a:
na pewno nie wytrzymają tych 2 - 3 godzin?




Nakasha źle cię zrozumiałam - gdyby zabieg był o 13-14 tak jak myślałam to nie było by szans bo to 3-4h.. ale jeśli zabieg będzie o 15.. to jakaś część umrze, ale nie wszystkie..

Nakasha - 2009-11-16, 12:19

Udało mi się zwolnić z pracy, będę w domu o 15:00... mam nadzieję, że Whispercia i klusie przeżyją... oby nie było za późno :(
quagmire - 2009-11-16, 13:33

:(
Bosz, mam nadzieję, że Whisper da radę, a maluszki przeżyją zabieg...
Ach :kciuki: :kciuki: :kciuki:

Nakasha - 2009-11-16, 15:05

Przeżyło 11 maluszków, z 13. Wetki mówiły, że ciężko było je reanimować, nie oddychały... ale udało się...

Podrzuciłam je Ayci... Aya momentalnie wyrwała mi je z ręki, zagarnęła pod siebie, zaczęła myć i karmić, nawet nie zdążyłam ich natrzeć podściółką z jej gniazda. Maluszki są niemrawe, nie wiadomo, czy będą miały siłę ssać, czy Aya będzie w stanie je wykarmić...

Aya ma swoją 10-tkę jedenastodniowych maluchów. Będę jej podkładać kluski turami...

Podejrzewam, że nie uda się całej 11. Ale chociaż kilka... niech chociaż kilka da radę... są takie śliczne, małe paróweczki, takie silne, tak bardzo chcą żyć... piszczą i wiercą się, niemrawo, ale jednak próbują....


Whisper nie wybudziła się jeszcze z narkozy...

Agnieszka - 2009-11-16, 16:11

:kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: za klusie
:kciuki: za Whisper

futrzasta - 2009-11-16, 16:40

uhm... :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: dla mamuśki i maluszków. no to jeszcze raz :kciuki: :kciuki: :kciuki:
wuwuna - 2009-11-17, 20:43

z całych sił za mamusie i maleństwa :kciuki:
sachma - 2009-11-17, 20:49

Cytat:
Whisper nie wybudziła się jeszcze z narkozy...


i jak z nią?

:kciuki: :kciuki:

Nakasha - 2009-11-17, 21:14

Nie aktualizowałam tu tematu...

Whisper wybudziła się, ale ma przeschnięte rogówki (mimo zakraplania) - wyleczy się. Poza tym wszystko z nią ok.

Przeżyły 4 kluski - na razie...

Niektóre miały problemy z oddychaniem, one odeszły najszybciej...

Co 1,5 godziny zabieram na 1,5 godziny kluski Cz (CZupakarby), aby małe bEjbusie mogły się dossać do Ayi... oprócz czasu gdy jestem w pracy i 6 h snu.

Na razie ta 4-ka żyje, piją, mają mleczko w brzuszkach... ale nie wiem, nie wiem co z nimi będzie :(

Boję się o nie :(

wuwuna - 2009-11-18, 00:13

Nakasha napisał/a:


Boję się o nie :(
No co możemy zrobić...? Tylko kciukać, więc to robię. :kciuki: :kciuki:
Oby noc przeżyły...

Nakasha - 2009-11-18, 08:54

wuwuna, dziękuję....



Całą noc wszystkie maluchy były razem z Ayą.

Nad ranem szłam do diuny z duszą na ramieniu...

Żyją wszystkie 4 kluski i mają mleczko w brzuszkach!



Chciałabym wstępnie określić ich odmiany. Sierści i płci jestem pewna na 100%, kolorów, znaczeń i uszek jeszcze nie do końca. ;)

Ester - F, standard, rex, platinum/lavender, bareback (?), oczy dark ruby
Ever After - M, dumbo, rex, mink/black, berkshire/varieberk, oczy czarne
Escudo - M, dumbo, standard, mink/black, berkshire/varieberk, oczy czarne
Enkil - M, dumbo, standard, lavender/american blue, capped, oczy czarne

Na razie oprócz sierści, płci i oczek widać tylko, że jedne są trochę ciemniejsze, inne trochę jaśniejsze, więc nie bijcie mnie, jeśli się okaże, że kolory będą inne. ;)




Na początku nie chciałam nadawać im imion, szczególnie sugerujących, kto do kogo ewentualnie pójdzie. Ale maluchy mają już 2 dni, ich szanse rosną z każdym dniem. Czuję się z nimi silnie związana i nie chcę, aby były bezimienne... w razie gdyby jednak odeszły. Nawet jeśli Oli lub Telimenka zrezygnują, to imiona zostaną, bo mi się podobają.

Gdyby przeżyły, Ester (gwiazda) zostanie ze mną.



CZupakabry będą dostawać do poidła mleko zastępcze jak otworzą oczy. Na razie Aya radzi sobie z karmieniem, więc chciałabym uniknąć dokarmiania z pipety, o ile to nie będzie absolutnie konieczne...

Viss - 2009-11-18, 09:24

Kurcze, dzielnie sobie radzicie obie z Ayą. :hug:
No i wieści poranne wspaniałe!! Kciukam stale. :kciuki: :kciuki: :kciuki:

wuwuna - 2009-11-18, 10:50

Bardzo czekałam na tak dobre informacje :)
Nakasha - 2009-11-18, 11:08

Oby okazały się naprawdę dobre....


Mleczne brzuszki:



I mioty Cz i E razem:


heniok - 2009-11-18, 12:02

Zdjęcia glizdeczek i futrzaków rezem są cudowne :serducho:
Dzielna Aycia, byle tak dalej
Kciukam cały czas :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:

L. - 2009-11-18, 16:16

Świetnie razem wyglądają :DD
kurcze dopiero na tym zdjęciu widać rzeczywistą różnicę pomiędzy takimi glizdeczkami, a prawie 2 tyg. maluchami :luuv:

nadal kciukamy :kciuki: :kciuki:

Nakasha - 2009-11-18, 19:13

Capped - Enkil - ma jednak uszka standard. I największy brzuch :P ile razy go nie widzę, to taki jest pełny, że prawie pęka :D i kolorek na główce mu pociemniał... ciekawe na co wyrośnie.

Ever After daleko w tyle nie pozostaje. ;)

I chyba jednak to będą minki z oczkami dark ruby, albo nie wiem, jakieś mocno ciemne american blue. ;) Tylko Ester jest wyraźnie jaśniejsza. To niesamowite jak one się szybko zmieniają i jak inaczej wyglądają przy innym świetle. :) wszystkie mają czarne oczka z czerwonymi źrenicami, przy czym Ester ma najjaśniejsze.


Dzisiaj od 11:20 do teraz były w diunie razem z Czupakabrami - musiałam iść do pracy i nie miałam jak ich rotować. I nadal mają pełne, okrąglutkie brzusie :DD jakoś się dobijają do cyców :D



Tak, różnica między nimi jak tak duża, że razem wyglądają po prostu kosmicznie :D

Nakasha - 2009-11-19, 00:41

Przestałam już zabierać Czupakabry. ;) Obserwowałam jak Aya karmi całą 14-tkę przez kilka godzin - i karmi całą 14-tkę. ;) Wszystkie maluszki zagarnia pod siebie, przeszukuje szmatki, aby zobaczyć, czy jakiś się nie zaplątał, wszystkie dokładnie myje i wylizuje (mimo ich pisków i protestów :D ). Dzieciaki niby biją się o cyce, ale tak średnio intensywnie... te, które już się nadoiły, po prostu zasypiają i odsysają się, a wtedy te, które są wciąż głodne, się dosysają :D wszystkie się kłębią pod brzuchem Ayci i zmieniają przy sutkach.

U Liny i Felisi było to bardziej... dramatyczne i piszczące. ;)

bEjbiki mają ciągle pękate brzuszki i najwidoczniej nie mają problemów z dobiciem się do mlekodajni. ;)


Aya karmi małe często, ale krótko - zaczęła tak karmić odkąd pojawiły się oseski. Starsze maluchy nie potrzebują pić aż tak często, więc może to dlatego małe mogą się bez większych problemów dopchać. ;)

No i ma najwidoczniej dużo mleka, bo Czupakabry rosną równomiernie i ładnie. :) Wszystkie są mięciutkie i czuć warstewkę tłuszczyku pod skórką - u niektórych wyraźnie grubszą. ;) pewnie nie będą tak duże, jak mogłyby być gdyby ciągle była ich tylko 10-tka, ale to nie szkodzi. ;) lada dzień otworzą oczka i zaczną się przerzucać na stałą karmę.

LadyMisfit - 2009-11-19, 00:57

To dobrze, że Aya jest troskliwą mamą. Dzięki niej możesz trochę odpocząć i się nie martwić :)
A maluchy na pewno wyrosną takie jakie powinny być- piękne, szczurze, idealne :))

atarawa - 2009-11-19, 18:40

cudowne wieści :) super! obu tak dalej :) jestem dobrej myśli :)
za 4 kochane kluseczki :kciuki:

Nakasha - 2009-11-19, 19:28

Dziękuję :)

Aycia jest niesamowita. Absolutnie kocham, ubóstwiam i wielbię tego szczura :serducho:

Jeśli maluchy przeżyją, to 2 samczyki - Escudo i Enkil będą szukać domków. ;)

wuwuna - 2009-11-25, 12:57

Piękne maluchy. Tak bardzo walczyły o przeżycie i sie udało! :)
Nakasha - 2009-11-25, 22:34

http://shsr.szczury.biz/viewtopic.php?t=754 - proszę o zamknięcie. :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group