SHSRP

Pozwolę sobie się nie zgodzić.

Szczury "po chemii" to fuzzy, double to tylko "ofiary fryzjera psychopaty". :lol:

Są tak różnorodne, że nie da się ich nie kochać.

Nareszcie kolejne polskie double rexy. :DD

To nie są russian dove.

Dove są dużo jaśniejsze a wśród russian blue różnice odcienia są bardzo istotne.

W miocie D rat`s Troop miałam dwa ruski, jeden, Denzel był z takim lekko brunatnawym odcieniem no i jaśniejszy niż Doris, bo banded i myślałam na początku że to dziwny mink (rodzice silver mink po russianach i lilac) , Doris była bardziej stalowa no i ciemniejsza.
Widziałam russian dove na żywo w 2006 roku, były jednak inne niż maluchy na tych zdjęciach...

Stawiam raczej na kombinację rbrb Mm.

Minęło sporo czasu od mojego ostatniego posta...
Działo się bardzo wiele, zbyt wiele, żeby to tu opisywać. Zresztą nie mam siły...

Dość, że dziś opuścił mnie ostatni szczurzy mieszkaniec mojego domu...
Ramses Karat...

Od dziś jestem domem bezszczurowym i nie wiem jak się w tej sytuacji odnaleźć...

Myślę że po prostu nie udało się usunąć wszystkich komórek pierwszego, ruszony guz bardzo często odrasta szybciej, tym bardziej hormonozależny.
Szkoda szczurki.
Przykro mi Nakasha.

Te posty powinny się chyba znaleźć w temacie miotu A Anahata?

NIE WIEM.
Dory NIE RACZYŁA do mnie zadzwonić nawet, o tym że zmarł dowiedziałam się od azi, a ona sama nie wiedziała dlaczego.

Pozostawię to bez komentarza. :evil:

Tak jak całą osobę Dory.

Szczur ntliee nie miał problemów z sercem, tylko z wątrobą.
Zatrucie toksyczne.

Sekcja nie wykazała żadnych różnic anatomicznych, powiększenia, pogrubienia ścian serca.

Roman niestety odszedł 28 czerwca...
Miał ogromne problemy płucne, przeszedł na wiosnę silne zapalenie płuc, wyleczone podobno całkowicie....
Potem jednak jego stan nagle się pogorszył.

"Wetki zrobiły sekcję, serce było niewydolne, nie wytrzymało, ciężko im było określić czy to w związku z chorymi płucami czy to wada wrodzona.
Kurna byłam z nim niedawno na kontroli w związku z kłopotami z z sercem rodzeństwa, wszystko było ok."

sklaniam sie bardziej ku wersji marty, moje lilaci i znane mi czeskie lilaci byly red eyed diluted, te roth to jakis kosmos. ;p

Szanse są na te pointy z grupy rb, ale nie ma stuprocentowych, więc tego się w planach nie wpisuje, tylko się cieszy jak się uda.

sachma, tata Ayame (Inline, w miocie S Anahata są dumbo) okazał się dumbo genem, więc szanse są jak najbardziej, choć na miejscu chętnych bym się specjalnie nie nastawiała...

To ja wklejam nowe fotki Fejrysia na zachętę...

Jest mi bardzo przykro, ale do miotu T nie dojdzie....

Przyczyny są osobiste, wolałabym się w nie nie wgłębiać, w każdym razie nie czuję się na siłach wychowywać miotu, babrać się z papierkową robotą, robić zdjęcia...
Zwyczajnie bym nie podołała, a nie chcę czegoś spartaczyć...

Bardzo przepraszam...

O bogowie O_O
A ci Finowie nie mieli być tacy płodni.

Tymczasem zarówno mama Liny jak i ona sama to są jakieś rozpłodowce kurczę.

Zwolniło się jedno z rezerwowych miejsc na samczyka.

Nie jest też pewne czy do miotu dojdzie.
Wszystko zależy od tego czy stado dojdzie do zdrowia i w jakim stanie do niego dojdzie. No i w jakiej formie będzie Idril w styczniu.
Szczegóły w moim temacie:
http://forum.szczury.biz/...=asc&start=3030

Niemniej jeśli krycie się odbędzie, to jedno miejsce rezerwowe na samczyka się zwalnia.

Y... dziękuję... :oops: