Strona Główna SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozważania na temat kastracji samca i problematycznej samicy
Autor Wiadomość
Itim 


Wiek: 33
Dołączył: 20 Sty 2013
Posty: 16
Skąd: Ostrówek
Wysłany: 2013-01-26, 13:08   

Gryzienie Ming pojawiło się przed pojawieniem się u nas Sułtana i Urszuli. Czasu poświęcamy multum każdemu naszemu szczurowi. Mówimy do nich staramy się karmić je z ręki, bawimy się. AngelsDream proszę o przeniesienie tego tematu gdzieś gdzie powinien być bo z mojego przywitania wyszedł taki offtom że stał się tematem głównym a jedyną osobą, która się ze mną przywitała była L.
 
 
L. 
Hodowca
V-ce Przewodnicząca


Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 3019
Skąd: Olsztyn/Sopot
Wysłany: 2013-01-26, 14:01   

Itim, aczkolwiek uważam, że dziewczyny przekazują Ci same mądre rzeczy i się w zupełności z nimi zgadzam.


wiem, że na początku kastracja wydaje się czymś strasznym i inwazyjnym. sama mam do niej podejście powiedziałabym uśrednione: nie kastruję z góry samic po to aby profilaktycznie zapobiegać problemom w wieku późniejszym (chociaż w momencie pojawienia się już problemu np. pierwszy gruczolak, nie zastanawiam się i od razu przy okazji kastruję) ale też nie dramatyzuje w jej przypadku.
w momencie kiedy pojawiają się problemy behawioralne, których nie jesteśmy w stanie przepracować kastracja jest wręcz wskazana, ponieważ (w dużym skrócie) problem = stres, a stres=obniżenie odporności i problemy ze zdrowiem i nie mówię tu o katarku tylko o zmianach wewnętrznych, które wpływają na ogólną jakość życia i gołym okiem są niedostrzegalne. kastrując robimy podłoże do zmiany tego zachowania, które jest problemem. po około miesiącu, do dwóch poziom w organizmie stabilizuje się, tym samym obniża wewnętrzne napięcie i prowadzi do wyciszenia się. i wszystko pozostaje w naszych rękach - wystarczy wykazać się cierpliwością i pokazać zwierzątku jak od nowa wejść na nową lepszą drogę.

jeszcze odnośnie stosunku zwierząt do braku posiadania czegoś:
zwierzęciu naprawdę nie będzie smutno z powodu nie posiadania jąder czy macicy ;] one tego w tych kategoriach zupełnie nie rozpatrują. nie myślą sobie: - "o mój borze wszechlistny! nie mam jajców, co ja teraz zrobie.. będą się naśmiewać z mojego kastraciego głosiku.. olaboga!" - im jest to szczerze obojętne, a nawet wychodzi na zdrowie!

[chociażby w przypadku kotów są badania dowodzące, że kastracja przedłuża im życie średnio nawet o 2 lata !]
_________________
 
 
 
Itim 


Wiek: 33
Dołączył: 20 Sty 2013
Posty: 16
Skąd: Ostrówek
Wysłany: 2013-01-26, 14:24   

L. Rozumiem to wszystko i cenię sobie wszystkie wasze rady. Tylko chcę zwrócić po raz kolejny uwagę na to, że zrobił się Offtop nie związany z tematem początkowy, czyli tym, że chciałem się przywitać. Sprawę związaną z Sułtanem rozważę.
 
 
L. 
Hodowca
V-ce Przewodnicząca


Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 3019
Skąd: Olsztyn/Sopot
Wysłany: 2013-01-26, 21:33   

Itim, jasne, cieszę się i mam nadzieję, że rozważania będą pozytywne :DD
_________________
 
 
 
Nakasha 


Wiek: 39
Dołączyła: 09 Cze 2008
Posty: 2672
Skąd: Białystok
Wysłany: 2013-01-28, 19:24   

Tak tak, większość z nas ma wielkie woliery, bogato urządzone, aby szczurom nie brakowało miejsca. :) Zawsze można oszczędzać na większą klatkę.

Ja miałam 26 szczurów w jednym stadzie i większość z nich garnęła się do ludzi, do pieszczot, głaskania, itp. ;)

Nie ma co ukrywać, bierzemy sobie zwierzęta, aby zaspokoić własne potrzeby emocjonalne, ale jednak idzie za tym duża odpowiedzialność: musimy zapewnić również naszym zwierzakom odpowiednie warunki. A w wypadku szczurów odpowiednie warunki to towarzystwo innych szczurów, tej samej płci lub kastratów.

Kastrowałam 18 moich samców i naprawdę nie wpłynęło to w żaden negatywny sposób na ich zachowanie, wręcz przeciwnie: stały się jeszcze bardziej przyjacielskie i spokojniejsze. Dołączanie do stada również - samo w sobie - nie sprawi, że szczur zacznie gryźć. Gryzienie wynika z różnych problemów, dziewczyny już o nich pisały - i czasami pojawia się dopiero po zakończeniu okresu dojrzewania. Jeśli ten czas zbiega się z dołączeniem do stada to można mieć wrażenie, że szczur w stadzie mniej się garnie do ludzi. ;) Wtedy po prostu trzeba włożyć trochę więcej wysiłku w oswajanie ogonka. :)

Niektóre szczury, samce i samice, będą gryźć. I brak czy też obecność stada tego nie zmieni... Miałam takie ogony i rozumiem, że to może być trudne dla osób, które nie mają dużego doświadczenia, jednak nie każdy szczur jest miziakiem. Mimo tego uważam, że powinniśmy dążyć do zapewnienia naszym ogonkom tego, co one potrzebują, nawet jeśli mija się to naszymi potrzebami. Czasami trzeba czasu, aby podjąć decyzje, czasu i przemyśleń. Od tego jest forum, aby w tych przemyśleniach trochę pomóc. :)

Co do kastracji samca: szczurami w ogromnej mierze kierują biologiczne potrzeby. Samiec nie myśli o tym, że musi się rozmnażać, czy też o tym, że rozmnażać się nie może. ;) Gdy czuje zapach samicy w rui - działa. Gdy nie czuje, nie działa. Gdy buzują w nim hormony, może kopulować dominacyjnie lub nawet kompulsywnie, z samicami, które rujki nie mają i sobie kontaktu nie życzą. To tylko zwierzęta.

Po usunięciu jąder potrzeba kopulacji zanika - po prostu jej nie ma. Szczur nie czuje się z tym źle. ;) Po prostu jego zachowaniem nie rządzą już hormony płciowe w tak dużym stopniu (bo nadal są, w minimalnym stopniu, wytwarzane np. przez nadnercza). Niektóre samce po kastracji kopulują z samicami całe życie, inne od razu nie mają ochoty, a innym ochota przechodzi po kilku miesiącach. Kastracja samców szczurów również wydaje się nieco przedłużać im życie i opóźniać objawy starości - ale to nie są potwierdzone naukowo obserwacje.
 
 
 
wuwuna 


Dołączyła: 15 Kwi 2008
Posty: 2542
Skąd: warszawa
Wysłany: 2013-02-03, 22:09   

Itim, nie pozostaje mi nic innego jak nie poprzeć moje przedmówczynie.

Szczur samotny być nie może, bo właściciel się 'boi'. Owszem zdarzają się przypadki, że zwierzęta są samotnikami. Ale wynika to głównie ze złymi i bolesnymi wcześniejszymi doświadczeniami i warunkami życia.
_________________
Administracja forum SHSRP: Ban dla użytkowniczki za nadużycie uprawnień i naruszenie ciągłości forum.
 
 
 
Itim 


Wiek: 33
Dołączył: 20 Sty 2013
Posty: 16
Skąd: Ostrówek
Wysłany: 2013-03-22, 10:36   

Witajcie ponownie :)

Odnośnie Ming i jej zachowania:
Udało nam się cofnąć jej agresje. Obecnie spija krople wody z ręki narzeczonej, karmimy ją z ręki i dbamy by była z człowiekiem. Problem leżał w tym, że jest przygłucha i reagowała agresją na nieznane bodźce ( nagły dotyk bez wcześniejszej zapowiedzi).
Teraz sama wchodzi po pieszczoty na człowieka, no i znalazła uwielbienie w grzebaniu w doniczkach z kwiatkami... ;)

A co do Sułtana:
Sułtan będzie miał kolegę :) Jednak nie miałem serca pozbawić go wiadomo czego :) .
Ale nowa duża klatka o wymiarach 80x60x90 już do nas jedzie :) umożliwi to zamieszkanie 1 lub 2 kolegów u sułtana :) . I tutaj prośba do was. Czy mogłybyście mi drogie panie doradzić co zrobić? Wiem, że nie popieracie zakupu szczurów w zoologu i najlepiej było by kupić szczurka od was, ale ostatnio gdy kupowałem żwirek i karmę w Kakadu, zerknąłem odruchowo na małe szczurki i oczom nie uwierzyłem jak zobaczyłem biednego samca z jedynie 3 palcami na jednej z łapek. miał chyba 2 środkowe palec zrośnięte bo jeden palec był wyjątkowo gruby i z wielkim pazurkiem. Serce mi się kraja jak o nim pomyślę bo pewnie nie zostanie sprzedany komuś normalnemu tylko jakiemuś hodowcy węży jako pokarm... I mam do was pytanie. czy radzicie mi ratować jego szczurka i zrobić z niego kompana dla sułtana czy nie? :)
 
 
L. 
Hodowca
V-ce Przewodnicząca


Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 3019
Skąd: Olsztyn/Sopot
Wysłany: 2013-03-22, 10:39   

Itim, według mnie nakręcisz tylko popyt - sprzedawca stwierdzi, że szczury schodzą i na jego miejsce przyjadą 3 nowe - nakręcisz tylko błędne koło.
proponują zaadoptować jakiegoś przystojniaka - do wyboru do koloru takich: http://forum.szczury.biz/viewforum.php?f=48
:)
_________________
 
 
 
Itim 


Wiek: 33
Dołączył: 20 Sty 2013
Posty: 16
Skąd: Ostrówek
Wysłany: 2013-03-22, 10:44   

Dzięki w takim razie :) dam znać jak pojawi się jakiś młodzieniec ;)
 
 
L. 
Hodowca
V-ce Przewodnicząca


Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 3019
Skąd: Olsztyn/Sopot
Wysłany: 2013-03-22, 11:37   

Itim, nie bój się brać szczura w podobnym wieku jeśli będzie z dobrego domu. chłopaki będą miały podobne priorytety tj. podobne zapotrzebowanie na ilość snu, jak i zabawy.
oczywiście może być tak, że maluch pozytywnie wpłynie na starszaka i ten się rozkręci :) ale wiadomo, że faceci w podobnym wieku będą mieli zbliżone zainteresowania 8-)
_________________
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.05 sekundy. Zapytań do SQL: 13