Strona Główna SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Miot I Zirrael Rattery
Autor Wiadomość
L. 
Hodowca
V-ce Przewodnicząca


Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 3019
Skąd: Olsztyn/Sopot
Wysłany: 2008-07-02, 12:38   Miot I Zirrael Rattery

Sabeena napisał/a:
W imieniu Zirrael, ktora ma w dalszym ciagu problem z dostepem do internetu , chcialabym poinformowac ze w dniu 06.01.2007r Zirr zostala po raz kolejny "babcia" :))

Szczesliwymi rodzicami zostali:

Lussy pod Bornem (dumbo, fuzz, havana self) oraz Cara Sweet's Quinn (DC american blue).

Urodzilo sie 10 zdrowych maluszkow, w tym 3 chlopcow oraz 7 dziewczynek.

Chlopcy:
1/ dumbo, mink self
2/ dumbo, cinnamon berkshire
3/ dumbo, silver - Ivan Zirrael Rattery - zarezerwowany

Dziewczynki:
1/ DC, cinnamon berkshire
2/ DC, agouti, blazed/husky?
3/ DC, platinum/powder blue?, blazed/husky?
4/ dumbo, american blue berkshire - Ivanka Zirrael Rattery - zarezerwowana
5/ dumbo, silver, blazed/husky? - IRA Zirrael Rattery - zarezerwowana
6/ DC, black berkshire
7/ DC, silver self

Jezeli ktos chce kontaktowac sie bezposrednio z Zirrael, to TYLKO I WYLACZNIE na nr tel. 501-642-192 w godzinach 8-20.
Mozna sie takze w sprawie maluszkow kontaktowac ze mna poprzez pw, mail lub gg 5158159.




zirrael napisał/a:
Korzystając z uprzejmości brata wrzucam fotki maluchów – można się ślinić ;)
imiona czerwone – oznaczają, że malec jest zarezerwowany
imiona pomarańczowe – to wstępne rezerwacje, które czekają na potwierdzenie
imiona zielone – maluchy jeszcze bez przydziału

Na początek kilka wspólnych fotek, bo na indywidualnych zwłaszcza koloru silver nie widać:









Teraz czas na chłopców:

1. IVAN dumbo silver - rezerwacja




2. IMRE dumbo cinnamon english irish




3. IKE dumbo mink




No i dziewuszki:

1. IVANKA dumbo american blue - rezerwacja




2. ISKRA standard black berkshire - rezerwacja




3. IDUN standard cinnamon - rezerwacja natka




4. ICE standard silver




5. IRA dumbo silver husky - rezerwacja?




6. ISHTAR standard aguti husky - rezerwacja




7. IANA standard powder blue / platinum husky?


 
 
 
L. 
Hodowca
V-ce Przewodnicząca


Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 3019
Skąd: Olsztyn/Sopot
Wysłany: 2008-07-02, 12:47   

Lussy - żyje, ma się bardzo dobrze, szaleje, lejej swoje koleżanki z klatki, ostatnio trochę schudła - ale wiadomo wiek robi swoje, bo obecnie ma ok. 2 lat 7 miesięcy
Quin - odszedł w maju, pewnego dnia po prostu zasnął i się nie obudził


Ivan -
Imre - ma się wyśmienicie - jest u żywym_trudniej, dotychczas miał tylko problem z okiem, który został zarzeganany, jednak nie zaważyło to jakoś szczególnie na jego zdrowiu.
Został ojcem 3 miotów: C Emerald Moon, O Rat's Troop i Am Emerald Moon
Ike - jest u Gr0ma. Ostatnie informacje mam niestety z tamtego roku - wiem, że wszystko ze zdrowiem było okej, mam nadzieje, że teraz też tak jest.

Ivanka - znajduje się u Sabeeny, dotychczas miała się dobrze. Została mamą miotu B Chilly Lilly
Iskra - Jest u Pani Ewy. Ma i miała się dotychczas się bardzo dobrze. Po śmierci siostry troche posmutniała. Ale w ciagu kilku nastepnych dni dostała nową koleżankę i właśnie się integrują.
Idun -
Ice -
Ira -
Ishtar- Wiadomość, którą dostałam od Pani Ewy, która ma także siostrę Ishtar - Iskrę.
Cytat:

Sekcja wykazała, że Ishtar miała duży tętniak koło serca. Rentgen tego nie wykazywał, więc dostawała kilka różnych leków, które niestety dawały ograniczone rezultaty. Główne objawy to problemy z oddychaniem - Ishtar dusiła się i charczała, więc podejrzewaliśmy głównie chorobę płuc. Do tego bardzo chudła. Dopiero kiedy po podaniu leku nasercowego (prirenal, zmiejszający ciśnienie) polepszyło się, naprowadziło to na trop, że Ishtar ma problemy z sercem. Myślę, że pomagał jej też furosemid, bo niewydolność serca powodowała gromadzenie się płynu w płucach (obecnego na pierwszych rentgenach, po kuracji furosemidem płuca się oczyściły i na sekcji wyglądały bardzo ładnie). Ishtar była leczona w Oazie przez dr Jałonicką i dr Kacprzak, wykonaliśmy też EKG u dr Bohdana Kurskiego z El-Wetu. Tutaj chciałabym dodać komentarz na temat EKG - Ishtar idąc na EKG czuła się stosunkowo dobrze, choć niestety była wycieńczona chorobą (bardzo schudła). EKG zostało przeprowadzone w sposób odpowiedni dla zdrowszych szczurków, tzn z klamerkami, ale dla Ishtar to był straszny stres (zresztą badania nie udało się w pełni wykonać). Potem dr Kurski powiedział, że EKG można też wykonać w pudełku, gdzie pudełko jest podłączane do elektrod, a nie szczur, który tylko staje na płytkach przewodzących. Niestety za późno. Ishtar po stresie związanym z pierwszą próbą wykonania EKG zmieniła się nie do poznania, jej stan pogorszył się i niestety parę dni później musieliśmy ją uśpić. Piszę to mając nadzieję, że to doświadczenie pomoże innym szczurkom. Jeśli jest taka możliwość, należy zawsze prosić o wykonanie EKG w pudełku.


Ishtar była wspaniałym szczurem - bardzo spokojnym i mądrym. Jej inteligencja wielokrotnie mnie zadziwiała - nie było porównania z Iskrą ;) Wciąż nie mogę uwierzyć, że odeszła.

Iana - ma się wyśmienicie, Jest obecnie ponad 400 g samicą. Dotychczas przeszła 1 poważne przeziębienie i kilka katarków (jednak wszystko z winy moich przeciągów :P ). Jest terytorialna, ale to nie przeszkadza w życiu z innymi szczurami. Dla człowieka to cód miód i orzeszki, moge z nią zrobić wszystko :serducho: jest pełna słodyczy.
Zdobyła 2 tytuły "Najlepsza samica standard" :) oraz 2x nominacje do CWC 8-)
 
 
 
NatEast
[Usunięty]

Wysłany: 2008-08-14, 14:06   

Musiałam uśpić dziś mysię z tego miotu (imię z metryki Idun). Chorowała ok. 2 miesiące, objawy podobne do Ishtar. Na początku ledwie słyszalne charczenie raz na jakiś czas, później coraz głośniejsze i częstsze. W końcu pojawiły się sporadyczne ataki słabych duszności, znaczne chudnięcie (problemy z oddychaniem utrudniały mysi jedzenie). Dziś w nocy dostała straszliwego ataku, nie mogła złapać powietrza, strasznie się męczyła, rano pojechałam z nią do kliniki i pani doktor skończyła jej cierpienia. Cini dostawała kilka różnych antybiotyków na zapalenie płuc, leki na serce, furosemid, leki rozszerzające oskrzela - nic nie pomagało. Przez ostani tydzień była na sterydzie, po którym czuła się troszkę lepiej. Dwukrotnie miała robione rtg, na którym stwierdzono niewielkie zmiany w płucach. Na początku była leczona przez Milenę Wojtyś, później przez Annę Jałonicką. Dziś przed uśpieniem pani doktor wymacała guz w okolicy tchawicy (tydzień wcześniej go nie było, więc urósł bardzo szybko), który był prawdopodobnie przyczyną nocnego ataku. Mycha była mocno wymęczona chorobą, jej waga spadła sporo poniżej 200 g, pani doktor dawała jej najwyżej kilka dni, dlatego zdecydowałam się ją uśpić. Lepsze to, niż śmierć w straszliwych męczarniach w trakcie ataku duszności. Przyczyną tych objawów był prawdopodobnie nowotwór płuc, który dał następnie przerzuty do tchawicy. Nie zdecydowałam się na sekcję, ponieważ hodowca stwierdził, że nie widzi takiej potrzeby. Niemniej jednak takie same objawy u jej siostry sugerować mogą problemy dziedziczne, stąd mój wpis na forum.
 
 
Layla 

Wiek: 43
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 26
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-08-14, 15:39   

NatEast, bardzo mi przykro [']

Niemniej jednak to, że hodowca nie widział potrzeby sekcji jest jedną sprawą, a rodzina szczura drugą. Mam szczura po bracie Twojej szczurci i takie informacje by mnie zainteresowały bardzo. Imre był ojcem nie raz więc takie sprawy są bardzo ważne. Przykro, naprawdę. W taki sposób mamy jedynie domysły. Skąd wiadomo, co dalej z linią, skoro właściciele nie robią sekcji w przypadku np. podejrzeń nowotworu? :(
_________________
Harem: Vader, Alia, Lara
Gang: Kalif, Oczko

Za TM: Cyrus, Aiko, Bianca, Betty, Azja, Luter, Aria, Lenin, Europcia, Nanusia, Ludwiś, Omar, Harold, Kiko, Helmut :(
 
 
 
nezumysz 


Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 723
Skąd: nwm
Wysłany: 2008-08-14, 15:40   

NatEast, dlaczego nie zrobiłaś sekcji szczurzycy?

I czy ten guz był guzem czy powiększonym węzłem chłonnym? Bo przecież tam się węzeł znajduje.

I w końcu. Dlaczego nie zrobiłaś sekcji ani histopatologii guza?
Skoro znalazłaś ten temat, to pewnie wiesz że brat Idunn, Imre został ojcem i to niejeden raz. Informacje o przyczynie śmierci szczura którego brast lub siostra były rozmnożone są bardzo ważne i nie można tego zaniedbać.

Sekcja jest w takim momencie przymusem.

Na przyszlość. Jeżeli ktoś nie chce robić sekcji swojemu szczurowi, niech NIE kupuje szczura z rodowodem.

<DOPISEK>
Dzwoniłam do Zirr w sprawie tego "hodowca nie widział potrzeby"...

Otóż, dowiedziałam się, że właścicielka Idun przez telefon nawet się o nowotworze nie zająknęła, pytając Zir tylko o przyczynę zgonu Ishtar i stwierdzając że w odróżnieniu od Ishtar problem Idun nie jest urazowy, bo ona żadnych urazów nie miała i napomykając o "podobnym problemie co z Ishtar".
Nie wnikam czy pytała czy robić sekcję, jeżeli NetEast dzwoniła do zir w godzinach jej pracy, zir mogła powiedzieć cokolwiek( zwłaszcza że nikt tu nic o nowotworze nie wspominał) wliczając w to "sekcji robić nie trzeba".

Sprawa jest dziwna i szczerze mówiąc, czuję się całą tą sytuacją mocno zniesmaczona...
Przez to wszystko mam idiotyczne wrażenie że NatEast CHCE żebyśmy myśleli że problem jest dziedziczny, choćby i bez sekcji i mimo podejrzeń czegoś zupełnie innego u obu szczurzyc (a u Ishtar potwierdzonego sekcją) i mam chyba do takich podejrzeń prawo. Albo to mega nieporozumienie, albo nie wiem co. Mógłby ktoś zadzwonić do Jałonickiej lub Wojtyś i wypytać o przypadek??

Telefon do Oazy (dzięki J. za telefon.. ) wykazał kolejne nieprawidłowości..
Jałonicka wspomniała, że na rtg był faktycznie zaciemniony obszar na jednym płucu, ale nie było powiedziane że to nowotwór, wspominała o możliwości zmian po silnym stanie zapalnym.
Do tego nie napomknęła nic o guzie na szyi..
Sama nie wiem, czy to nadintepretacja wyników czy konsultacja z jeszcze innym wetem, o którym właścicielka Idun nie wspomniała... przydałyby się jakieś wyjaśnienia.
 
 
NatEast
[Usunięty]

Wysłany: 2008-08-14, 20:11   

Po pierwsze nie napisałam, że to jest nowotwór, tylko (tak jak pani doktor powiedziała) "prawdopodobnie nowotwór". Były ku temu spore przesłanki, ponieważ leki na zapalenie płuc nie działały, a zmiana w płucach pojawiła sie w trakcie leczenia na zapalenie płuc (na pierwszym zdjęciu wg. pani Jałonickiej nie było zmian). Przed samym uśpieniem pani doktor wymacała guz (tak mi powiedziała, mam na to świadka, jeżeli poddajecie w wątpliwość to, co mówię), co mogłoby świadczyć o przerzutach z tej zmiany w płucach (to też usłyszałam od pani doktor - nie jestem specjalistą więc sama takich rzeczy nie wymyślam).
Po drugie powiedziałam hodowcy, że przyczyny choroby nie są znane i skoro na ten argument nie zareagowała i stwierdziła, że nie ma potrzeby robic sekcji, zdecydowałam się jej nie robić, bo pośmiertne krojenie mojej mysi mi się nie uśmiechało (myślę, że każdy kto stracił ogona, czy jakiegokolwiek zwierzaka to zrozumie). Skoro słysze od osoby, która ma ogromne doświadczenie w hodowli i chowie szczurów, że nie ma potrzeby robić sekcji, to wybaczcie, ale bez potrzeby nie będę tego robić. Co to za argument, że była w pracy? Tego zupełnie nie rozumiem. A o nowotworze nie wspominałam, bo to były tylko nikłe przypuszczenia, jedna z setek możliwości, za którą przemówiło trochę bardziej wykrycie zmiany w okolicy tchawicy (myślę, że wet odróżnia guz od węzła chłonnego tak btw).
Tak samo nie stwierdzam, ani nie wmawiam nikomu, że są to problemy dziedziczne, bo nie znam się na tym. Zarzucanie mi takich rzeczy jest zwykłym, niesmacznym trollingiem. Jest to tylko i wyłącznie moje przypuszczenie, wynikając z historii Ishtar, u której zresztą nowotworu nie stwierdzono (a przynajmniej nic o tym nie napisano).
I wreszcie na koniec chciałam powiedzieć, że poczytałam troche szczurze fora i znalazłam przypadek, w którym mimo nowotworów linia była rozmnażana (nie pokazując palcem hodowcy), więc nie róbcie teraz na mnie nagonki (to naprawde jest przykre z Waszej strony w takim momencie).

[ Komentarz dodany przez: Viss: 2008-08-14, 20:35 ]
Co jest trollingiem, a co nie rozsądzi moderacja.
 
 
Azi 
Hodowca
Obibok

Wiek: 40
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 2013
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-08-14, 20:29   

NatEast, nikt tu nagonki nie robi :) Po prostu zrozum, że dla nas są bardzo ważne takie informacje, które decydują o przyszłości linii, a co z tym związane wielu miotów.

I po drugie - żadna linia, w której były nowotwory uwarunkowane genetycznie NIE była rozmnażana. Jeżeli masz jakieś inne informacje, są one błędne i niczym nie potwierdzone.

Jeżeli jesteś przekonana o prawdziwości zarzutów, proszę informację na PW lub na gg z opisem o jakie szczury chodzi, postaram się to wyjaśnić.
_________________
http://r14.bloodwars.interia.pl/r.php?r=10956
 
 
 
Viss
[Usunięty]

Wysłany: 2008-08-14, 20:40   

NatEast napisał/a:
A o nowotworze nie wspominałam, bo to były tylko nikłe przypuszczenia, jedna z setek możliwości, za którą przemówiło trochę bardziej wykrycie zmiany w okolicy tchawicy (myślę, że wet odróżnia guz od węzła chłonnego tak btw).
zatem było coś co za jedną z setek teorii przemawiało bardziej. Właśnie w takich sytuacjach, gdy jest podejrzenie szczególnie ważne jest zrobienie sekcji i ewentualne badania histopat.
Napisałaś informację o śmierci swojego szczura, bardzo dobrze. Ale popatrz z naszego punktu widzenia. Co mamy z tą informacją zrobić? Wyłączyć wszystkie linie po miocie I na podstawie przypuszczeń? Zostawić to bez dociekań?
Podałaś informacje, które są bardzo niepokojące ale nie mamy już szans ich wyjaśnić. Sekcja dlatego właśnie jest obowiązkiem właściciela ujętym prawnie w umowie. Właśnie dlatego, żeby takich sytuacji nie było, żebyś nie pisała potem insynuacji tego typu:
NatEast napisał/a:
i znalazłam przypadek, w którym mimo nowotworów linia była rozmnażana (nie pokazując palcem hodowcy)
.
 
 
zywym_trudniej
Hodowca

Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 297
Skąd: Toruń
Wysłany: 2008-08-14, 20:49   

Powiem szczerzę że się zdenerwowałam. Pragnęłam aby Imre jeszcze ten jedyny raz został ojcem. Tylko malce z jednego miotu O Rat's Troop są rozmnażane dalej. Caspar z mojego miotu C ma zawieszony status hodowlany ze względu na nowotwór który pojawił się w linii matki. Ojcem miał zostać również Oak, a teraz mam związane ręce i nie wiem co robić :?
 
 
NatEast
[Usunięty]

Wysłany: 2008-08-15, 01:29   

W umowie, którą zawarłam z hodowcą nie ma nic na temat sekcji szczurka (specjalnie sprawdziłam to przed podjęciem decyzji), więc nie zarzucajcie mi jej łamania. Ponieważ jednak przyczyna objawów nie była znana, a choroba okazała się śmiertelna dla mysi, zadzwoniłam do hodowcy, aby zapytać, czy w takim wypadku nie powinno się przeprowadzić sekcji. Powiadomiłam ją o braku diagnozy i konieczności uśpienia mysi, opisałam również objawy. Odpowiedź dostałam taką, a nie inną i z niej wynikała moja ostateczna decyzja.
Nie zarzucajcie mi też insynuacji. Piszę tylko, co przeczytałam na forum, więc jeżeli ktoś coś insynuuje, to autor posta, którego czytałam.
Wybaczcie, ale nie chce już dalej prowadzić tej dyskusji. To, co miałam do powiedzenia już powiedziałam. Jeżeli ktoś ma jakieś pytania odnośnie szczególów przebiegu choroby, czy leczenia, chętnie udziele wszelkich informacji.
 
 
L. 
Hodowca
V-ce Przewodnicząca


Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 3019
Skąd: Olsztyn/Sopot
Wysłany: 2008-08-15, 16:28   

nezumysz napisał/a:
I w końcu. Dlaczego nie zrobiłaś sekcji ani histopatologii guza?
Skoro znalazłaś ten temat, to pewnie wiesz że brat Idunn, Imre został ojcem i to niejeden raz. Informacje o przyczynie śmierci szczura którego brast lub siostra były rozmnożone są bardzo ważne i nie można tego zaniedbać.


Siostra Imre, która jest u Sabeeny też miała miot.
Również Ike został ojcem.

NatEast napisał/a:
bo pośmiertne krojenie mojej mysi mi się nie uśmiechało (myślę, że każdy kto stracił ogona, czy jakiegokolwiek zwierzaka to zrozumie).


Nie, nie zrozumiem nigdy.
Ja pomimo tego, że szczura była dla mnie całym światem zdecydowałam się na sekcję dla dobra reszty stada. Osobe, która tą sekcje przeprowadzała poprosiłam o ładne zszycie szczurci i zwrócenie mi jej, ponieważ chce ją po swojemu pochować.

NatEast, jeśli masz jakieś informacje, które pomogłoby nam w podjeciu dalszych decyzji co do linii. ;) Tzn. zapisany gdzieś przebieg choroby, dawki i rodzaje leków. Wyniki RTG lub/i same zdjęcia RTG. Cokolwiek.
Prosiłabym o zrobienie skanu/zdjęcia i przesłanie mi tego na mejla
shsrp@wp.pl
_________________
 
 
 
L. 
Hodowca
V-ce Przewodnicząca


Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 3019
Skąd: Olsztyn/Sopot
Wysłany: 2009-07-30, 23:42   

Iana odeszła 17.11.2008.
Cytat:
Dzisiaj przyszły pisemne wyniki sekcji i histopatologi Iany.
Jeśli ktoś chce mogę wstawić ich zdjęcie.

Ogólnie rzecz biorąc bezpośrednią przyczyną śmierci Ianki było pęknięcie wątroby i skrwawienie się do jamy brzusznej.
Przyczyną pęknięcia wątroby były nacieki komórek białaczkowych, które pojawiły się również na innych narządach.
Łopatologicznie mówiąc nacieki komórek białaczkowych pojawiają się między innymi wtedy, gdy po jakimś lekkim stanie zapalnym/osłabieniu odporności pojawi się mocniejszy/groźniejszy stan zapalny. Iana musiała załapać jakąś infekcję, której po sobie nie pokazywała.
Reasumując nie jest to na pewno nic o podłożu genetycznym.

Niektórzy mogą powiedzieć, że przecież na wystawie miała zaporyfinione oczko, chce jednak uściślić, że to jedno ciągle zaporyfinone oko to skutek uszkodzenia go przez drugiego szczura (swego czasu Rilla całkiem porządnie przywaliła Ianie, i nawet pisałam na forum, że mam wielko-policzkowego szczura).



Na początku tego roku odszedł Imre tj 19.02.2009
Zmarł w wyniku zapalenia pęcherza moczowego, które ukrywał i pokazało się dopiero w końcowym stadium. Sekcja wykazała zmianę w pęcherzu, które rosła i dopiero w końcowym stadium spowodowała pośrednio śmierć szczura. Zmiana nie miała charakteru genetycznego.

~~~~
Dostałam także informacje na temat w/w śmierci Ishtar.
Wnioskując z otrzymanych materiałów z weterynarzem doszliśmy do wniosku, iż była to indywidualna sprawa organizmu - jej przyczyną nie były sprawy genetyczne.

Iskra odeszła w wyniku zapalenia płuc.
_________________
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.09 sekundy. Zapytań do SQL: 11