SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce

Happy Feet - Planowany miot A - Baletka x Herbatnik

Azi - 2008-07-02, 17:47
Temat postu: Planowany miot A - Baletka x Herbatnik
planowana data krycia - druga połowa października 2008
planowana data narodzin - połowa listopada 2008
planowana data wyjazdu do nowych domków - koniec grudnia 2008

Baletka:
zdjęcie Herbatnika niebawem

spodziewamy się:
kolor - burmese (50%), seal point siamese (50%)
uszy - dumbo (50%), standard (50%)
sierść - velveteen (50%), standard (50%)

przewidywana cena szczurka od 75zł do 102zł (prawdopodobnie około 87 zł)

uwagi na temat miotu:
1) miot może mieć miejsce jeżeli minimalna liczba chętnych wyniesie 8 - spełnione
2) miot może mieć miejsce jeżeli wariant 1 miotu nie dojdzie do skutku
3) miot może mieć miejsce jeżeli nie wystąpią żadne problemy zdrowotne samca, samicy lub uwarunkowane genetycznie problemy zdrowotne ich bliskich krewnych.

Linia Baletki jest bardzo ładną linią z duńsko-brytyjskimi korzeniami ze strony ojca oraz czeskim, lecz nie inbreedowanymi korzeniami ze strony matki.

Nie przyjmujemy już rezerwacji na odmianę burmese, velveteen i dumbo.

Miot najprawdopodobniej we Wrocławiu.

Chętni proszeni są o wypełnienie ankiety www.happyfeet.yoyo.pl/Dokumenty/Ankieta.doc i odesłanie jej na adres hodowlahf@gmail.com . Mile widziane kilka słów od siebie ;)

A oto obiecane zdjęcia Baleci:



Balecia dzisiaj wazy już 130 gram - gdzie ona przytyła te 16 gram w ciągu kilku dni, to ja nie wiem, może wtedy przed ważeniem była przed śniadaniem ;)

Jest to bardzo ciekawskie stworzenie, nieco jeszcze niepewne i czasami bojaźliwe. Znalazła sobie Feę jako idola i naśladuje ją we wszystkim. A ostatnio zasnęła na jej plecach i jak "ciocia" wstała, to woziła malutką na barana ;)

Charakter ma cudowny i proludzki. Grzeczna mała panienka, która po prostu uwielbia bawić się w berka z moją dłonią :dziab:

Viss - 2008-07-02, 18:14

MMMMRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR :serducho: :serducho: :serducho:
Jak ja kciukam :kciuki: :kciuki:

Oli - 2008-07-02, 18:36

Tak, tak, tak, nasze kciuki tyż som. ;) :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Azi - 2008-07-02, 18:42

Dziewczyny, z tymi kciukami to jeszcze nie czas ;) Chyba, ze to za Dziekana, wtedy to co innego.

Lub jesli chcecie, aby Baletka za tydzień przekroczyła wagę minimalną :lol:

wuwuna - 2008-07-02, 18:53

Azi napisał/a:
A oto obiecane zdjęcia Baleci:
Dzynky :P
Azi napisał/a:

Dziewczyny, z tymi kciukami to jeszcze nie czas Chyba, ze to za Dziekana, wtedy to co innego.
Za Dziekanka :kciuki: :kciuki: :kciuki: oczywiście
Azi napisał/a:
aby Baletka za tydzień przekroczyła wagę minimalną
Może nie koniecznie za tydzień.Może byc za 7 dni :D :D :kciuki:
Azi - 2008-07-02, 18:55

wuwuna, weź mi nawet tak nie żartuj, ta klatka ma ograniczoną pojemność ;)
wuwuna - 2008-07-02, 18:57

Azi napisał/a:
wuwuna, weź mi nawet tak nie żartuj, ta klatka ma ograniczoną pojemność

Wiesz Azi zawsze może ze mna zmieszkać.Moja klatka nie ma ograniczeń :D :D

Azi - 2008-07-02, 18:59

wuwuna, każda klatka ma ograniczenia :P I nie przesadzasz troszkę, jedna panna burmese to mało :] I kto to mówi, ech...

Tak czy inaczej, za kciuki nawet teraz - dziękuję :)

wuwuna - 2008-07-02, 19:10

Azi napisał/a:
I nie przesadzasz troszkę, jedna panna burmese to mało
Mało i dużo jednocześnie. :P Zależy dla kogo. :D
Azi napisał/a:
I kto to mówi, ech...
ja osobiście :DD
Viss - 2008-07-02, 19:38

Azi napisał/a:
Chyba, ze to za Dziekana, wtedy to co innego.

Lub jesli chcecie, aby Baletka za tydzień przekroczyła wagę minimalną :lol:
Tak, ja poproszę zestaw. :D
Azi - 2008-07-21, 15:32

Niestety Dziekan [*] nie zostanie już tatą :(

Wszystkich chętnych, którzy zainteresowani byli miotem jedynie po Dziekanie, proszę o kontakt w celu usunięcia z listy.

Azi - 2008-07-23, 15:49

Uwaga, uwaga - wszyscy chętni na miot B po Baletce i Herbatniku.
miot ten zmienia literkę na miot A. Miot będzie we Wrocławiu.

Baletka to małe rozdwojenie jaźni. Raz jest grzeczna, miła, przytulaśna i urocza, a za chwilę włazi mi na klatke, buszuje po biurku i włazi za regał zmuszając do wyłączenia korków >:D Rośnie z niej cudowna panna.

Oboje rodzice będą na III Ogólnopolskiej Wystawie w Gdańsku, więc jak ktoś ma ochotę przyjrzeć się im osobiście - zapraszam :)

Jeszcze raz dokładnie:

a) kolor - burmese (50%), seal point siamese (50%)
b) sierść - velveteen (50%), standard (50%)
c) uszy - dumbo (50%), standard (50%)

Nadal przyjmujemy zapisy na chłopców i dziewczynki standard standard siamese :D

Nowe foty Baleci:

wuwuna - 2008-07-23, 16:34

Azi napisał/a:
Miot będzie we Wrocławiu
Aaaaaaa Azi będzie miała małe kluseczki u siebie :DD
Azi - 2008-07-23, 20:44

wuwuna, ano będzie :>
Azi - 2008-08-20, 18:40

Najnowsze fotki:



Lista na chłopców burmese znów otwarta.

wuwuna - 2008-08-20, 19:45

Ostatnie zdjęcie :slinisie:

piekniucha z niej :wow:

Azi - 2008-10-03, 21:29

Nowe fotki Baleci niestety w postaci linków

http://i291.photobucket.c...6430_resize.jpg
http://i291.photobucket.c...6458_resize.jpg
http://i291.photobucket.c...6457_resize.jpg
http://i291.photobucket.c...6429_resize.jpg
http://i291.photobucket.c...08/PA036426.jpg

wuwuna - 2008-10-03, 23:50

Balecia mam wrażenie jak by ona była moja :roll: :roll: piękności
Azi - 2008-10-05, 16:03

wuwuna, ? nie rozumie tych emotek do tego zdania
wuwuna - 2008-10-05, 18:32

Azi napisał/a:
wuwuna, ? nie rozumie tych emotek do tego zdania
Już tłumaczę. Baletka jest pierwszą samiczką którą obserwuję od samego początku, po której oczekuje malucha. I jakoś tak cały czas mi się wydaje, że ona jest moja.
Oli - 2008-10-06, 00:39

A ja mam już imię :DD ale nic nie zdradzę :P
Azi - 2008-10-06, 09:41

wuwuna, ;)

Oli, no mi nie powiesz :P

Ren - 2008-10-06, 19:52

A ja bym chciała już ;( ;( ;( A to tak dłuuuugo jeszcze :sad:
Oli - 2008-10-06, 22:49

Azi napisał/a:
Oli, no mi nie powiesz :P

Jak znajdzie się tam to małe moje to Ci powiem. :P Mogę tylko zdradzić, że temu komu Ojej się podobało, to też powinno się spodobać. Mam taką nadzieję przynajmniej. :lol:

Ren - 2008-10-06, 23:08

Oli napisał/a:
Mogę tylko zdradzić, że temu komu Ojej się podobało, to też powinno się spodobać.

Ajej, zgadłam? :DD

Oli - 2008-10-08, 01:05

Nie. ;P Jakby to miało być to imię to bym całą zagadkę spaprała podpowiedzią. :] :P Cierpliwości. ;)
Oli - 2008-10-27, 23:13

Czy coś się klaruje w kwestii daty krycia? Chociaż tak na oko? :oops:
Azi - 2008-10-28, 09:24

Oli, chciałabym aby krycie było w przyszłym tygodniu, najpóźniej w weekend 8-9, ale do tego czasu muszę kupić jeszcze minimum klatkę na kawalera.

A co ważniejsze, przepraszam, ale w obecnej chwili przy bardzo dużych kłopotach zdrowotnych Fei muszę się przede wszystkim zająć nią.

Oli - 2008-10-28, 15:46

Azi napisał/a:
A co ważniejsze, przepraszam, ale w obecnej chwili przy bardzo dużych kłopotach zdrowotnych Fei muszę się przede wszystkim zająć nią.

Nie przepraszaj, to jest oczywiste. :hug: Ja tak tylko wstępnie zapytałam czy coś się wyklarowało. ;)
Trzymam kciuki za zdrowie Fejci i udane przygotowania do krycia. :kciuki:

wuwuna - 2008-10-29, 15:00

Ja kciukam za Zdrowie Fei i chęci Baletki i Herbatnika :kciuki:
Oli - 2008-10-29, 22:04

A ja zacieszam. :DD
Ren - 2008-10-29, 22:29

Oli, a czemu zacieszasz? :twisted:
Oli - 2008-10-29, 23:04

O, ciekawska się znalazła. :] O czasie się dowiesz. ;P Poza tym ja nie zacieszam tak sobie, a podwójnie i nie, nie chodzi tu o dwa szczury z tego miotu.
Ren - 2008-10-30, 11:30

Oli napisał/a:
O, ciekawska się znalazła. :]

Bo mam wrażenie, ze tu krążą strrrrraszne tajemnice, wszyscy wszytko wiedzą a biedna Renia nie :sad:

Oli - 2008-10-30, 22:12

Ren napisał/a:
Bo mam wrażenie, ze tu krążą strrrrraszne tajemnice, wszyscy wszytko wiedzą a biedna Renia nie :sad:

Nie martw się, ja często nie wiem co i jak w temacie miotów czy hodowli - tylko to co jest tu jawne. :P A nie przyznam się, bo nie chcę zapeszyć. ;)

Azi - 2008-11-01, 10:29

Ren, nie martw się, ja nawet czasami nie wiem o jakie tajemnice chodzi :P

Wieści z frontu - dzisiaj odbieram panny od rodziców. Dziewczyny mają już przygotowaną szafkę pod klatkę. W czwartek przyjechały do mnie dwie klatki, więc już kawaler także ma gdzie mieszkać (w drugiej na razie pomieszkuje Fea).

Chcę dogadać się z Dorotą tak, aby kawaler przyjechał w poniedziałek wieczorem, we wtorek jadę z Feą do weta po nowy zapas antybiotyku, więc i parę zabiorę, aby przyszłych rodziców przebadał na wszelki wypadek. Krycie więc zacznie się od wtorku wieczorem, bo wtedy przyszłi rodzice będą wracać razem w transporterze.

Uprzedzam - internet mają mi założyć najwcześniej we wtorek. Niby mam iPlusa jeszcze, ale coś w tym mieszkaniu jest pochrzanione z zasięgiem - możliwe, że nadajnik jest za blisko (bo widzę go z okna) i jest przesilenie sygnału, więc na to nie mam co liczyć. Więc wieści i moja obecność na forum od wtorku lub później. Jak nie będę mogła wejść na forum, to kogoś poproszę, żeby napisał co i jak, o ile krycie będzie owocne od razu ;)

W razie czego proszę się kontaktować telefonicznie, albo na numer hodowli (podany na stronie - orange) albo mój - dostępny u L., nezu, Nakashy, Viss chyba i nie pamiętam kogo jeszcze ;) ale po godzinie 16, bo w pracy nie odbiorę.

Oli - 2008-11-01, 19:43

Azi napisał/a:
Krycie więc zacznie się od wtorku wieczorem
:DD
Viss - 2008-11-03, 16:43

Na prośbę Azi mam przyjemność przekazać, że krycie odbędzie się w ten weekend. Dory uznała, że jest za zimno dzisiaj na cignięcie pana młodego cały dzień ze sobą, żeby go wysłać w podróż, zatem młoda para pozna się w najbliższą sobotę. :hyhy:
Kciukamy, kciukamy. :kciuki: :serducho:

wuwuna - 2008-11-03, 22:33

czekamy i kciukamy...
Azi - 2008-11-07, 11:34

Dorwałam się do internetu w pracy, więc cicho, sza ;)

Jest jedno stety i niestety.

Stety - planowane gorączkowe przygotowania do krycia. Baletka była na kontroli u Piaseckiego, przeszła ja śpiewająco, po czym usłyszałam tekst - już najwyższy czas kryć, będziemy trzymać kciuki". Herbatnik także miał dostać zaniesiony do weta, ale czy tak się stało, to jeszcze nie wiem, bo od poniedziałku nie rozmawiałam z Dorotą.

Niestety sieć internetowa w moim budynku nie jest jeszcze skończona :/ Od developera słyszałam, że ma być skończona do 15.11, a może nawet do końca miesiąca :( ale od elektryka, który się tym zajmuje, że może już dziś będzie, więc sprzeczne informacje :(

W razie czego będę Was informować z pracy, jak szef nie będzie parzył, ale ze zgrywaniem zdjęć może być ciężko.

Zdjęcia będą robione na bieżąco, więc prędzej czy później zobaczycie zbiorówkę. Oczywiście wszystkie przyszłe domki dostaną archiwum zdjęciowe wypalone na płytkach ;)

KALINA - 2008-11-07, 13:22

Witajcie miłośnicy ściurków jestem nową osobą na forum,ale z praktyki stara właścicielką ogonkow.Nie tak dawno odeszła moja Ziutka :( taki wspaniały kundelek
Po namowie Azi pozwolę się wkręcić w Wasz cudony swiat.I czekam z niecierpliwością na maleństwo od Baleci :lol:

PS
Kurczaki tysiące razy tu zagładam by sie dowiedzieć czy ich miłość zaiskrzała :serducho:
Trzymam mocno kciukasy :kciuki:

A cosik jeszcze :roll:
Znalazłam się na Waszym forum również po to, bo nie chce powtórzyć kolejnej śmierci ściurka,bo boli tak samo mocno :cry: a przecież są to tak oddane stworzenia.. Mój Ziutek jeżdził niemal po całej Polsce, jeździła ze mną konno-tak tak dobrze słyszycie :)
Byłam szczęsliwą włascicielką co prawda kundelków,ale cudownych: Artura Ziutka Kinii Aji i Ziuty i wiem że kobitki naprawde się przywiązują i mają również własne zdanie :tummykiss:
Hodowli na dzień dzisiejszy nie zakładam(bo nie mogę)ale w przyszłości..
To tak zgrubsza o nie
Pozdrowionka ;)

[ Komentarz dodany przez: Viss: 2008-11-07, 17:53 ]
Kalina, jeśli chcesz coś dopisać, to edytuj swój post. Prawy górny przycisk. :)

Azi - 2008-11-08, 22:54

Dzisiaj niestety miłość nie zaiskrzyła. Owszem, panna chętna i była, ale kawaler najwidoczniej był zbyt podróżą zmęczony i nie chciał działać, gdy się tak człowieki (trzy) patrzyły bezwstydnie.
Było nieco krzyku od strony Baleci, bo mimo iż Hebiego zaczepiała, to stawiała się przy tym mocno, aż biednego chłopaka spoliczkowała. Biedny wtedy nie bardzo wiedział co ma robić, gdzie odejść.

Następne próby jutro. Na razie mieszkają osobno, będę ich po prostu łączyć.

A ze swojej strony dodam, że Ciastuś to taki misio straszliwy. Grzeczny, ostrożny, łagodny. Już mnie wylizywał :)

I jeszcze kilka fotek z dzisiejszego wieczoru


A tak w ogóle to Herbi waży 485 gram
A Baletka 290 gram

Zastanawiam się, czy oni nie czekają na 12-tego - na pełne półroku Baletki :P

wuwuna - 2008-11-09, 08:29

http://images35.fotosik.p...390ac87583m.jpg to zdjęcie jest rozkoszne piękna z nim para :serducho:
Azi - 2008-11-09, 16:57

Nie no oni są dziiiwni... W Angli to to może i by było na miejscu, ale tu jest Polska!

To głupie, ale oni są dla siebie... uprzejmi oO'.
Biegają sobie po tej szafce co jest na zdjęciach wyżej, z tym że obecnie jest tam położony dywanik i karton po klatce. Także 1/3 wybiegu jest względnie zacieniona i "prywatna", a 2/3 - plenerowe, więc naprawdę - jak kto woli :P
W końcu oboje dostali po kawałku ususzonego chlebka. Herbatnik swój kawałek odłożył i podszedł do Baletki. Znając mojego szczura przygotowałam się na kwik, pisk i dzikie kung-fu, a tu... Spokój. Baletka grzecznie ugryzła kawałek i pozwoliła Herbiemu przejąć bułkę. Herbi zgryzł kawałek i oddał Baletce... Bez komentarza. Jakby były tam jakieś drzwi, to pewnie przez pół dnia by sie przez nie wzajemnie przepuszczali...

A ruji ani śladu. Powoli zaczynam się denerwować, czy z Baletką aby wszystko ok.

wuwuna - 2008-11-09, 17:10

Baletka jak na panenke z dobrego domu może nie myśli tak od razu o sexie :roll:
Azi - 2008-11-09, 17:54

wuwuna, nie wymagamy od niej myślenia :]
KALINA - 2008-11-09, 22:47

Kobitki tak czasem mają :luuv: sama widziałam jak moja Ziuta chłopaka odganiała przez dwa dni, a później...działo sie tak szybko że sama nad tym nie nadążałam ;)
Ale trzymamy kciukasy za ich miłość :sirwwt:

L. - 2008-11-15, 19:39

Azi napisał/a:
Znając mojego szczura przygotowałam się na kwik, pisk i dzikie kung-fu, a tu... Spokój. Baletka grzecznie ugryzła kawałek i pozwoliła Herbiemu przejąć bułkę. Herbi zgryzł kawałek i oddał Baletce... Bez komentarza. Jakby były tam jakieś drzwi, to pewnie przez pół dnia by sie przez nie wzajemnie przepuszczali...


:rotfl: :hahaha:



hmm... a może Balecia jest typem samicy rujkujące o 3-4 w nocy ;]
wsadz ich razem do klatki, jak zaczną sie sexić a masz słaby sen to sie obudzisz :D
niema to tamto ;)

Azi - 2008-11-15, 21:03

L., siedzą razem w klatce od wieczora 11 listopada ;)

O mnie można powiedzieć wszystko, ale nie, że mam słaby sen 8-) Akurat mnie nic nie jest w stanie w nocy obudzić, chyba, że czuwam. Ale do czuwania mało co mnie zmusza. Zresztą nie śpię przy nich. Nie mam sofy w pokoju jeszcze, a Piotrek by mnie rozstrzelał jakbym mu kazała spać z nimi w jednym pokoju, bo on po mieszkaniu przez 4 lata w jednym pokoju ze szczurami ma nocną traumę ;]

Zresztą, czy się zaszekszą, czy też nie, nie wpłynę na to, a zawsze i tak może być puste krycie, czy inne wątpliwości. Niemniej przyjmuję optymistycznie, że ona już była kryta i teraz obserwuję wagę - tym bardziej, że jednego ranka znalazłam wokół klatki masę siana, co wskazywało na nocną aktywność. W razie czego - czyli jakby tyła - USG można zrobić ;)

Azi - 2008-11-17, 17:45

Mam depresję - ani grama różnicy :(
KALINA - 2008-11-17, 21:29

O nieee... :yyy: trzymamy MMOCNO kciuki .Kurczaki musi sie udać :kciuki: :kciuki:
Viss - 2008-11-18, 10:36

Azi, kciukam. Może potrzebują więcej czasu. :)
Azi - 2008-11-20, 20:32

Baletce zrobiłam dwudniową kwarantannę od Herbatnika, wróciła do dziewczyn, do swojej klatki. Może była zbyt zestresowana wszystkim "nowym". Dzisiaj na noc ją wrzucę do kawalera i niech się dzieje co ma się dziać. A od jutra zamieszkają w dużej willi dziewczyn (a dziewczyny w dwóch mniejszych klatkach). Może Baletka jest z tych, co poza domem nie lubią :roll:
Ren - 2008-11-20, 21:14

Azi, trzymam kciuki żeby tym razem się udało :kciuki: :kciuki: :kciuki:
wuwuna - 2008-11-21, 19:31

Hihi Azi gdzie jesteś, inni też chcą wiedzieć :DD
yes - 2008-11-21, 20:56

ojej, ależ nieśmiala. trzymam za nich więc kciuki. no tak, mam interes. :twisted:
Azi - 2008-11-21, 21:02

wuwuna, co Ty wiesz i skąd wiesz? Bo pewną rzecz powiedziałam tylko dwóm osobom i jak paplaki mi zapeszą to utłukę :P No ale i tak i tak napiszę...

Baletka robi mi niespodzianki wagowe.

Wczoraj miałam WTF - stawiam Baletkę na wadze - a tu 324 gramy (poniedziałkowa to 285 gram)! Jak dla mnie szok, ważyłam ją z pięć razy, ważyłam dodatkowo Herbiego, czy aby mi się waga nie popsuła. Nie, owszem działa, ale...

Ważę ją dziś rano - 305 gram... Ważę ją dziś wieczorem 300 gram... Ja już nie wiem :roll:

wuwuna - 2008-11-21, 21:06

Azi napisał/a:
Bo pewną rzecz powiedziałam tylko dwóm osobom i jak paplaki mi zapeszą to utłukę
:cry: :cry: Azi by mi nie powiedziała.

Azi napisał/a:
Ważę ją dziś rano - 305 gram... Ważę ją dziś wieczorem 300 gram... Ja już nie wiem
Moje ogony rano ważą więcej niż wieczorem ;)
Azi - 2008-11-21, 22:04

wuwuna napisał/a:
Azi by mi nie powiedziała.
nie mam do Ciebie telefonu, a net mi szwankuje ;)
Azi - 2008-11-23, 17:13

Baletka jak zwykle na fotkach wyszła na przestraszoną. To wieczna panikara. Grzeczna, urocza, miła i potulna, ale jak tylko jest jakakolwiek sytuacja niepewna, to biegnie ile sił w nóżkach pod jakąkolwiek szafkę, chowa się, stroszy i oczka wybałusza. A potem przychodzi z oczkami jak spodki i minką "no ja wiem, wiem, panikuję, ale tu jest tak straaaaasznie" :)


A teraz Herbatnik. Gdyby nie to, że sikacz z niego straszny i znaczacz pospolity, to może bym jednak w przyszłości o męskim stadzie pomyślała. Bo jest cudowny! Miziasty, przytulaśny, a przy tym grzecznie pozujący do zdjęć :D


I jeszcze stare zdjęcie - tam pod spodem jest Baletka :P

wuwuna - 2008-11-23, 19:13

Piękna z nich para. :DD

Kciukasy cały czas

Azi - 2008-11-25, 22:01

Cobym nie irytowała się sama, napiszę słów kilka.

Baletka zamieniła się w wredną i nabzdyczoną babę.

Dałam jej wczoraj ręczniki papierowe, bo mi polary ciachać zaczęła, a dzisiaj w klatce znalazłam... coś. W jednym z niebieskich koszyków - kto kiedykolwiek widział moją klatkę na fotach, wie o co chodzi od dołu po górę jest poupychane coś. Duże, białe, od biedy można nazwać gniazdem. Ja jej ładnie poskładałam kawałki na dole, że jak ma budować, niech buduje na dole, a ona nie, wszystko na najwyższe piętro przetransportowała. No i pilnuje tego cosia zawzięcie. Dafne tamtędy nawet nie przechodzi, Sasanka próbowała przy mnie, to została przegoniona dwa razy przez całą klatkę i zapędzona z dzikim wrzaskiem do rury, a potem przez Baletkę pilnowana żeby z rury nie wyjść. Dziś już jestem zbyt zmęczona, ale jutro przeniosę tego zgryźliwca do osobnej klatki.

Sutki od biedy można uznać za nieco powiększone (od wielkiej biedy), brzucha to ja nie widzę, a bateria mi się w wadze wyczerpała, więc choćby mnie i bardzo korciło, to jej nie zważę. Może i lepiej ;)

KALINA - 2008-11-25, 23:08

A może Balecia się już wczuwa w rolę przyszłej mamuśki :wow:
No nic miejmy tylko wiarę w Twoją Azi cierpliwość i szczęście Baleci,a my jako przyszli rodzice trzymamy za Was kciukasy ;)

L. - 2008-11-26, 16:01

normalnie objawy ciążowe ;d
Rilla taka wredna była :P i nad innymi laskami też się znęcała 8-)

wuwuna - 2008-11-26, 23:04

Ja też myślę, że ciąża jak nic, a że baterie padły to nawet dobrze.

Kciuki nieustannie. :kciuki: :kciuki:

Ren - 2008-11-26, 23:05

Ciąża jak nic :P . Kciukam :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Viss - 2008-11-27, 09:46

Zaciążyłyście! Hurrrra! :jupi:
Azi - 2008-11-27, 19:50

Zgodnie z obietnicą - dzisiejsza waga Baletki - 322g (jako średnia z całego dnia po odrzuceniu obserwacji skrajnych), waga sprzed 11 dni - 285g. Pozwala to na pewne nadzieje...

Viss napisał/a:
Zaciążyłyście! Hurrrra!
Viss, kochana, bez takich mi tu. Trzymajmy się liczby pojedynczej 8-)
Oli - 2008-11-27, 19:55

Azi napisał/a:
Viss, kochana, bez takich mi tu. Trzymajmy się liczby pojedynczej 8-)
:rotfl:
wuwuna - 2008-11-27, 21:04

Viss padłam na ziemię. :DD
Azi strzeż się :lol:

Azi - 2008-11-29, 23:13

Jutro obiecuję, że zrobię zdjęcia tego mini-wieloryba.

Baletka wygląda dziwacznie. A raczej jest dziwaczna. Zrobiła się taka strasznie... okrągła. Ciężko mi to inaczej nazwać. Jak ją się bierze na ręce, to wszędzie się czuje krągłości.

Poza tym biedactwo już nie może się na szafki wspinać - raz jej zabraniam, dwa, już jej niewygodnie.

No i ręcznik papierowy traktuje jak najlepszą nagrodę, pieczołowicie upychając go w któryś róg klatki (bo zrobiła sobie mini-gniazdko w każdym kącie).

I je, przepraszam, wchłania, dużo. Kaszkę, gerbera, marchewkę, musli, kupę żarcia suchego, kolbę, garść ziół i zszabrowane żarcie od dziewczyn <- to bilans dzisiejszego popołudnia. Albo biega, albo je, a najchętniej robiłaby obie czynności na raz ;)

Azi - 2008-11-30, 11:51

Dziś rano pożegnałam Herbitusinka, a Baletce zrobiłam kilka zdjęć.

Niestety aparat chyba obraził się na moje (naładowane do granic możliwości) akumulatory i jak chciałam skorzystać z flesza, to odmówił współpracy. A bez niego współpracę podjął :/

Więc wrzucam te cztery bardzo niewyraźne zdjęcia, ale na miniaturkach można brzusio zobaczyć ;)



Najzabawniejsze jest to, że jak jej sie rozdął brzuszek, to biała plamka na tymże się powiększyła :serducho:

Wagowo Baletka ma 350 gram, równy tydzień temu miała 308, więc 40 gram w tydzień to chyba jednak nie jest efekt jedynie obżarstwa. Poza tym zaczęła mi spać na boku, a nie na brzusiu :serducho:

Posiłkując się sachmową tabelką wzrostu wagi Fej, obliczyłam, że Balecia jest w około 17-tym dniu ciąży, co wskazuje na przyszły weekend jako na dni wzmożonej uwagi.

Oli, wuwuna wykrakałyście te Mikołajki :P

Sileas - 2008-11-30, 13:52

No to gratuluję zaciążenia :D

Będziemy trzymać kciuki za przyszłą mamusię :) No i niezły prezent będzie, hah :) Śliczny, okrągły brzusio.

KALINA - 2008-11-30, 17:30

:mrgreen: Cudownie wygląda!!! AZI musisz mieć wesoło ;)
A tak zmienie temat jak tam miewa się Fea,trzymam za nią kciuki :kciuki:

Pozdrawiam kobitki w ciąży i te bez :rotfl:

Azi - 2008-12-01, 22:15

KALINA napisał/a:
zmienie temat jak tam miewa się Fea
Fei już nie ma :(
KALINA - 2008-12-01, 23:16

bardzo mi przykro :sad:
yes - 2008-12-01, 23:20

Azi, mi tez przykro. taka ślicznotka :cry:
Viss - 2008-12-02, 09:58

Proszę nie wpisywać tu świeczek dla Fejci, będzie miała osobny temat, a tu cieszymy sie narodzinami. :(
Azi - 2008-12-02, 20:56

A oto zdjęcia wysokiego brzuszka. Balecia nadal lubi się wspinać :]


Viss - 2008-12-02, 23:24

Jej, pierwszy raz chyba widzę tak wyraźnie, że faktycznie jest wysoko. A mała wygląda przepięknie, bycie mamusią je służy. :luuv: :luuv:
Agnieszka - 2008-12-04, 20:23

Cytat:
zle z Baletka! Kciuki!
to opis gg Azi :(
:kciuki: :kciuki: kciukam żeby wszystko bylo okej :kciuki:
edit. mam nadzieje że Azi nie będzie na mnie zła za skopiowaniee jej opisu, ale sie zaniepokoiłam

Azi - 2008-12-04, 21:53

Azi nie jest zła...

miot A Happy Feet ogłaszam za zamknięty. Chętnych bardzo przepraszam, jest mi bardzo przykro, ale prawdopodobnie żaden malec z tego miotu nie przeżył.

Bardzo proszę o kciuki za Baletkę, żeby nie musiała mieć cesarki.

Szczegóły podam za jakiś czas.

Chętni mogą napisać do sachmy, w miocie B urodziło się dużo maluszków, może nie wszystkie są zaklepane, a to w końcu miot po bracie Baletki.

Ja... nie wiem kiedy będę i kiedy napiszę.

wuwuna - 2008-12-04, 22:25

Azi, nie obwiniaj się.Ja Cię tule bardzo mocno, najmocniej jak potrafię.
A za kochaniutką Baletkę kciukam z całych sił.

Viss - 2008-12-04, 23:10

Azi, trzymajcie się obie. :przytul: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Oli - 2008-12-04, 23:29

Domyślam się, że Azi jest w stresie itp. ale czy nie byłoby bardziej w porządku napisanie co się stało? Nie wiem dlaczego robi się z tego jakąś tajemnicę, skoro najwyraźniej od tego w jakimś stopniu zależy życie samicy (cesarka w zaawansowanej ciąży i do tego podejrzenie, że płody nie żyją nie jest niczym dobrym). Czekałam na malucha z tego miotu i się martwię. Poza tym wolałabym wiedzieć za co trzymam kciuki.


Specjalnie piszę tutaj, a nie na allo, bo tu raczej Ci najbardziej zainteresowani zaglądają.

wuwuna - 2008-12-04, 23:48

Oli napisał/a:
ale czy nie byłoby bardziej w porządku napisanie co się stało?
Azi napisze w swoim czasie. Dajmy jej czas.
Oli napisał/a:
Nie wiem dlaczego robi się z tego jakąś tajemnicę
Żadna tajemnica, jak chcesz bardzo wiedzieć, to dlaczego nie napiszesz na Pw do Azi?
Oli napisał/a:
Poza tym wolałabym wiedzieć za co trzymam kciuk
Kciukasz za naturalne urodzenie reszty malców.
Za co ja też bardzo mocno kciukam :kciuki:

Oli - 2008-12-05, 00:17

wuwuna napisał/a:
Żadna tajemnica, jak chcesz bardzo wiedzieć, to dlaczego nie napiszesz na Pw do Azi?
Może dlatego, że nie chcę jej niepotrzebnie głowy zawracać? :roll: Jeśli jest to nagły przypadek, to może nie mieć czasu na siedzenie w necie. Po prostu znając Was i wnioskując z wypowiedzi niektórych osób w tym samym temacie na allo, wiecie co się stało. Uważam, że dobrze by było napisać to tutaj publicznie.

wuwuna napisał/a:
Kciukasz za naturalne urodzenie reszty malców.
Aha, czyli coś się już urodziło czy jak? Właśnie o to mi chodzi - problemów z porodem może być wiele, Baletka mogłaby chociaż spaść czy uderzyć się w brzuch i zacząć krwawić, może rodzić już od wielu godzin bez efektów etc. Nie każdy to wie, ale hasło "malce prawdopodobnie nie żyją" i "możliwe, że będzie cesarka" osobie takiej jak ja (czytaj prawie ukończone wykształcenie wet) nic nie mówi. ;]
Azi - 2008-12-05, 08:29

Oli, wybacz, ale jak wracam z pracy, patrzę do Baletki, a ona próbuje ogrzewać i karmić martwe maleństwo, drugi maluch nie może wyjść, bo nie ma skurczy, pomagam jej, ale on już martwy, a ona, ona go bierze, czyści, myje, zjada łożysko, przytula i próbuje go ożywić... To nie myślę jak składnie i dokładnie opisać co się stało. Informuję o najważniejszym i nie zastanawiam się, czy ktoś zrozumie moje słowa czy nie, ja je rozumiem.

Dobrze - teraz Ci ładnie, składnie i dokładnie opiszę, wszak to najważniejsze - Baletka urodziła sama jednego martwego malucha. Po konsultacjach z nezu i Piaseckim, przy drugim jej pomogłam, a potem wsiadłyśmy w taksówkę i pojechałyśmy do najbliższego, polecanego przez Piaseckiego weta. Po dojechaniu kolejny maluch zaczął się pojawiać, ale on już także nie żył, próbowali go reanimować, ale nie dało to rezultatu. Dostała oksytocyne (nie wiem czy taka jest poprawna nazwa, wybacz moją niekompetencję) na wywołanie skurczy. Nie pomogło. Brzuch był twardy i łatwo dawało się wyczuć, że w środku są jeszcze przynajmniej dwa maluchy. Nieruchome. Dostała jeszcze zastrzyk dwa razy, aż suma zastrzyków dobiła do dawki maksymalnej. Miała bardzo lekkie i rzadkie skurcze, które nie dały efektów. Siedzieliśmy z nią tak 1,5 - 2 godziny, choć lecznica powinna zostać już dawno zamknięta. Była nadzieja, że urodzi przez noc, że nie trzeba będzie ingerować. Niestety, o 10 Piotrek zawiezie ją na cesarkę.

I tak, mogłaś napisać na PW, mogłaś napisać na gg, Ty jesteś osoba zainteresowaną, z Tobą bym porozmawiała. Ale jak dzieje się tragedia i nie wiem w co ręce włożyć, to wywnętrznianie się i pisanie suchych faktów jakoś mi nie wychodzi.

Acha i najważniejsze - nie mam pojęcia co się stało. Baletka z niczego nie spadła, nikt jej nie zdenerwował, nic jej nie przestraszyło. Mieszkała sobie spokojnie w osobnej klatce, w naszej sypialni. Pokój był zamknięty, ciepły. Zrobiła sobie gniazdko i w nim spała jak wychodziłam do pracy. Są dwa wyjścia - bo maluchy nie były jakieś super-duże. Najprawdopodobniejsze jest to, że ma coś z hormonami, nie ma wystarczającego tego hormonu odpowiedzialnego za skurcze i nie mogła ich urodzić, a drugie, bardziej.... paranormalne... wyjście, to to, że ktoś mi, jej lub maluchom źle życzył.

I choć trzeźwo na świat spoglądam i nigdy w zabobony nie wierzyłam, to jeżeli kiedykolwiek, pocztą pantoflową, dowiem się, że był taki ktoś, to utłukę, zwyczajnie i w ciemnej uliczce.

I teraz tylko najważniejsze żeby Baletka przeżyła, żeby wyszła z tego i żeby zapomniała. Bo widok tego jak próbuje ożywić te maluszki będę pamiętać do końca życia.

wuwuna - 2008-12-05, 10:16

Kciukam z całych sił... :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Ren - 2008-12-05, 13:02

Azi napisał/a:
I teraz tylko najważniejsze żeby Baletka przeżyła, żeby wyszła z tego i żeby zapomniała.

Kciukam, mantruje i wszystko co tylko mogę... :cry: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:

Sileas - 2008-12-05, 13:16

Azi *tuli* To normalnie straszne, co się stało... trzymam mocno kciuki za Baletkę, by dla niej skończyło się pomyślnie.. :kciuki:
Oli - 2008-12-05, 17:23

Azi napisał/a:
Oli, wybacz, ale jak wracam z pracy, patrzę do Baletki, a ona próbuje ogrzewać i karmić martwe maleństwo, drugi maluch nie może wyjść, bo nie ma skurczy, pomagam jej, ale on już martwy, a ona, ona go bierze, czyści, myje, zjada łożysko, przytula i próbuje go ożywić... To nie myślę jak składnie i dokładnie opisać co się stało. Informuję o najważniejszym i nie zastanawiam się, czy ktoś zrozumie moje słowa czy nie, ja je rozumiem.
Azi, rozumiem Twoje nerwy, ale możesz być trochę milsza. Specjalnie napisałam, aby ktoś z członków SHSRP napisał co się stało. Nie wymagam od Ciebie precyzji w sytuacji kryzysowej (co z resztą napisałam w swoim poście - przykro mi, że nie czytasz ze zrozumieniem). Po prostu mnie po raz kolejny szlag trafia jak jest jakaś wielka tajemnica nie wiadomo dlaczego, plotka i tak idzie, ale do wybranych. :roll:

Azi napisał/a:
I tak, mogłaś napisać na PW, mogłaś napisać na gg, Ty jesteś osoba zainteresowaną, z Tobą bym porozmawiała. Ale jak dzieje się tragedia i nie wiem w co ręce włożyć, to wywnętrznianie się i pisanie suchych faktów jakoś mi nie wychodzi.
Jak wyżej - skoro pewne osoby pisały tak, jakby wiedziały co się stało, to mogły za Ciebie to napisać. PW nie chciałam pisać, by Ci właśnie niepotrzebnie głowy nie zawracać. Szkoda, że to pominęłaś.

Aha i na przyszłość daruj sobie tę ironie. :|


Za Baletkę nieustannie trzymam kciuki. :kciuki:

KALINA - 2008-12-05, 17:26

:cry: bardzo mi przykro.Choć tak bardzo pragnełam maleństwa po Baleci to teraz jest piorytetem trzymanie nerów i nadzieji dla Baletki.Bardzo mi przykro Azi, za dużo ostatnio cie trafia>Trzymam kciuki za ciebie, a pomodlę się za Balecie :sad: :kciuki: :kciuki:
Azi - 2008-12-05, 20:37

Oli, sorry, ale będę ironizować, jak mnie szlag trafia. Nie będę miła, tylko dlatego, że tak wypada i nie w takiej sytuacji. Myśl co chcesz o mnie, ale nie tylko mi się to nie podobało i nie tylko ja odebrałam to jako "ja płace, ja wymagam". Nie cierpię fałszu i nie będę teraz zgrywać super miłej istotki, którą nie jestem. Jestem szczera i mam nadzieję, ze to mimo wszystko docenisz i że się teraz nie obfochasz.

Wróciłyśmy dopiero z lecznicy.

Baletka nadal się nie wybudziła. Nie dostała zastrzyku na wybudzenie, ponieważ... Ponieważ w trakcie cesarki okazało się, że trzy maluszki żyją. Jedna ze stażystek się nimi zajęła. Jeden odszedł bardzo szybko, drugi przy mnie, jak już przyjechałam, a trzeci, trzecia - Affine (już ją nazwałam) przed chwilą. Przeżyła 5 godzin, była najsilniejsza. Przeżyła podróż do domu i przejście po chłodnym powietrzu, przeżyła dostawienie do cyca, a potem... a potem przestała oddychać. Reanimacja się nie powiodła.

Baletka została sama. Mam nadzieję, że się wybudzi i że nie będzie pamiętać.

Przepraszam Was wszystkich, którzy czekaliście na maluchy. Nie udało się. To chyba tak jest, że hodowca na początku zawsze ma wiatr w oczy.

wuwuna - 2008-12-05, 20:53

Azi, myślę o Was cały czas.
i kciukam :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:

yes - 2008-12-05, 21:09

Azi,nie musisz przepraszać. ani tlumaczyc się, ze raportów nie zdałaś.to były chwile poświęcone Baletce. ja chyba bym nic nie pisala i miała w nosie, ze ktoś chce malucha, skoro one... umierają na rękach. czekam na wieści o Baletce. wtedy gdy będziesz na siłach. pozdrawiam
Oli - 2008-12-05, 21:58

Azi napisał/a:
Jestem szczera i mam nadzieję, ze to mimo wszystko docenisz i że się teraz nie obfochasz.
Szkoda, że nie potrafisz docenić szczerości innych i znając mnie nie tylko z forum oceniasz w taki sposób:
Azi napisał/a:
"ja płace, ja wymagam"
... To jest bardziej niż żałosne, obojętnie w jakiej sytuacji... Gratuluję. I tak, mam prawo walnąć focha, bo pięknie mi właśnie pokazałaś jakie masz do mnie podejście. :] Szkoda tylko, że nie zrobiłaś tego prosto w twarz i mniej nieprzyjemnej nie tylko dla Ciebie sytuacji. Tak, ja też się przejęłam i przejmuję losem Baletki... :?

Azi napisał/a:
Nie cierpię fałszu
Ja też, a ze stowarzyszenia już po raz któryś się on aż wylewa bokami - są równi i równiejsi i to dlaczego? Tylko dlatego, że płacą składkę. Plota leci od razu, ale tylko wśród wybranych. I po raz kolejny napiszę, że nie wymagałam, abyś Ty pisała co się stało, ale ktoś kto wiedział co się dzieje - mogła to zrobić chociażby wuwuna. I jakby to brutalnie nei zabrzmiało tak jak Wy wymagacie info o swoich maluchach, tak ja płacąc też mogę wymagać. Tylko chciałam to w kulturalny i nie obciążający Ciebie (przez pisanie pw) sposób zrobić. Jednak jak widzę z Wami się nie da po dobroci i z kulturą.
yes - 2008-12-05, 22:22

no przepraszam, ze się tu wtrącę, ale kto inny może pisac o szczurze azi? tak to się właśnie plotka rodzi. osobiście też czekałam na malucha z tego miotu, ale wydaje mi się, że zrobiło sie zbyt nerwowo. może ja Was rzeczywiście mało znam. a moze różne moje doświadczenia powodują taką postawę: zanim sie skrytykuje, zamin sie wychyli człowiek z własnymi sugestiami, lepiej postarać się o troche empatii. a teraz drogie panie proponuję zwalić wszystko na karb nerwów i zakończyć taką dyskusję o ironiach i plotkach. jedna mała istota lezy teraz obolała. już starczy słów o oczekiwaniach i niezrozumieniu się. życze spokoju. i wysłać szybciutko same pozytywne myśli Baletce :) ona tego potrzebuje
Oli - 2008-12-05, 22:27

yes napisał/a:
no przepraszam, ze się tu wtrącę, ale kto inny może pisac o szczurze azi? tak to się właśnie plotka rodzi.

yes, to jest bardziej zawiłe niż się wydaje. ;) Ja znam większość wypowiadających się tutaj hodowców osobiście i nie od wczoraj. Wiem jaki mają styl pisania i już niejednokrotnie przekonałam się jak plotka dla wybranych się rozchodzi właśnie po osobach będących członkami stowarzyszenia. Gdyby tak naprawdę szczerze zapytać to okazałoby się, że niejedna osoba z grona SHSRP wiedziała co się dziej, mimo że nawet nie czekała na malucha. Większość zapytała zapewne z czystej ciekawości, inni dowiedzieli się pocztą pantoflową. Tak już było nie raz. Osoba nie znająca mnie i sytuacji może nie zrozumieć o co chodzi.

Dla mnie EOT. Po raz kolejny przekonałam się o swojej racji nie wstąpienia do SHSRP, a szkoda. :roll:

Azi - 2008-12-05, 22:36

O Baletce będą informacje w temacie stada. Ten temat zamykam. To koniec miotu A Happy Feet.
yes - 2008-12-05, 22:38

oli, alez ja nawet nie pretenduję do osoby próbującej zrozumieć cudze kontakty. tylko jakoś tak tu emocjonalnie zbyt. na innych forach (całkiem nie związanych ze zwierzakami) też spotykam takie wyładowania. ale drogie panie. my tu wszyscy dorośli. można wybuchnąć. a potem trzeba się opanowac. wszystkie sie tą sytuacja zdenerwowałyśmy. ale... wiecie, co może z tego wyjść? ktoś kogos w końcu skrzywdzić zdoła. choćby słowem. a już pora na ochłonięcie. takie moje zdanie. off top mi wyszedł, przepraszam.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group