Strona Główna SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Miot A - wszystkie maluchy już w nowych domach!!!
Autor Wiadomość
Dory 


Wiek: 33
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 237
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-10, 14:24   Miot A - wszystkie maluchy już w nowych domach!!!

zirrael napisał/a:
22 mar 2006 21:15
W planach mojej hodowli jest miot A. Mamusią zostanie Moro półrodowodwa duża i zdrowa czarna standardowa samica. Ojcem zostanie Igor niebieski dumbo rex. Krycie planuję na okolice 15 kwietnia.
A oto rodzice:
przyszła mama:

i przyszły tata:

Metryki rodziców, jeśli ktoś sobie życzy mogę wysłać mailem.

22 mar 2006 21:54
dodam, że przyszły tata jest własnością nie moją (u mnie jest jego siostrzyczka) tylko JOKADA RATTERY, której bardzo dziękuję za zgodę na krycie :))

23 mar 2006 13:36
No i oczywiście można już wstępnie zapisywać się na listę oczekujących na maluszki

23 mar 2006 14:02
A co może wyjść hmm na pewno jeśli chodzi o sierść to będą i standardy i rexy. Jeśli chodzi o uszy to też raczej standard (jest co prawda szansa na dumbo, ale nie za duża). A co do kolorków... Pojawią się zapewne, te często w PL spotykane czarne, agutki, być może zdażą się blue, mink, silver fawn. Ze znaczeń to na pewno hooded, irish, berkshire być może husky.

23 mar 2006 15:37
A więc po kolei:
sachma,
1. ze strony ojca Moro mam wgląd w 4 pokolenia wstecz - nowotworów nie stwierdzono (mam kontakt z holenderską hodowczynią, skończy w czerwcu 2 lata i nadal jest "reproduktorem" w Blue Moon).
2. ze strony matki mam wgląd w 2 pokolenia wstecz i również nowotworów nie stwierdzono a dziadek skończył już 3 lata i nadal cieszy się dobrym zdrowiem.
3. Moro jest szczurem dużo silniejszym niż reszta mojego stada, raz była przeziębiona, przeziębienie mineło po 2 dniach witamin i echinacei (u reszty przeziębienia trwały zwykle około 4-5 dni)
4. Ogólnie jest zdrowa i silna a dzisiaj idziemy na dodatkowe kompleksowe badania coby rozwiać wątpliwości, o których pisze Lulik. Jej rodzeństwo również kłopotów ze zdrowiem nie ma.
Jeśli chodzi o rodowód to maluchy dostaną metryczkę, a jeśli przyszli właściciele będą chcieli,to myślę że nie będzie przeszkód by wyrobić rodowody.
Co do pewności, to nie ma jej również w przypadku ogonków sprowadzanych np z Czech, natomiast prawdopodobieństwo jest niewielkie.

23 mar 2006 15:51
Lulik, jeśli chodzi o zapalenia płuc to ani dziadkowie, ani matka ani siostra Moro tego świństwa nie mają.

23 mar 2006 20:17
Z powodu wątpliwości została cyknięta foteczka płuc. PŁUCKA SĄ CZYSTE Normalnie kamień z serca

28 mar 2006 07:16
Jako, że u siostry matki Moro prawdopodobnie pojawił się nowotwór, temat miotu tych rodziców zostaje zawieszony na czas konsultacji z weterynarzem.

02 kwi 2006 11:19
Konsultacje z trzema wetami pozwalają mieć nadzieję, że miot jednak będzie. A oto nowe fotki przyszłej mamy:
Moro

zbliżenie na cudny pycholek


05 kwi 2006 21:05
Za tydzień Moro jedzie na krótkie wakacje do narzeczonego
Lista chętnych wciąz jest otwarta, czekam na cv

14 kwi 2006 09:08
No i moje słonko pojechało na randkę... Smutno mi trochę bez niej... Teraz prosimy o trzymanie kciuków coby Igorek się sprawił... I oczywiście czekamy na fotorelacją od Jokady

15 kwi 2006 08:26
No cóz... z doniesień wynika, że bardzo przypadli sobie do gustu i od razu wzieli się do roboty ;)

15 kwi 2006 12:03
no cóż... rujka była rujki nie ma... prosimy o kciuki...

15 kwi 2006 17:12
sachma, tak młode dostaną rodowody. Moro będzie wpisana do księgi wstępnej. A księga wstępna mam nadzieję powstanie już dzisiaj wieczorkiem (przynajmniej taki jest plan)

[ Dodano: 2006-04-17, 18:17 ]
Moro wróciła dzisiaj do domku i odsypia swoją randkę

23 kwi 2006 17:52
Kilka foteczek z dzsiejszego popołudnia na świeżym powietrzu:
Brzusio - jeszcze malutki

Pysio

I Moro w całej okazałości


26 kwi 2006 19:02
I kolejna porcja fotek przyszłej mamusi


01 maja 2006 00:35
No i dzisiejsze fotki brzucholka...Jakby nie patrzec 16 dni minęło...


01 maja 2006 09:26
Moro jest dużą samiczką. Jej waga przed ciążą wynosiła ok 500 gram. A miot 10 -11 klusek w pełni mnie satsfakcjonuje choc dla zdrowia mojego słonka lepiej by było, gdyby kluch urodziło się mniej.


02 maja 2006 14:46
Dzień 18
Pysiek mamusi

Mamusia z boczku

I brzusio z boczku

I brzusio od przodu


03 maja 2006 18:37
Dzień 19 a sesja robiona w transporterku, bo Moro to istny wulkan energii (jak zawsze zresztą):

Duna posprzątana już po raz ostatni przed porodem, materiał na gniazdo dostarczony, pozostaje czekac.

04 maja 2006 17:40
Dzień 20

brzuchol


05 maja 2006 05:22
No i jeszcze chwilę trza będzie poczekac. W nocy powstało gigantyczne i śliczne (ale za to niepraktyczne) gniazdo... Zdaje mi się, że nie tylko Moro panikuje

07 maja 2006 12:44
ZACZĘŁO SIĘ juz 4 małe piszczące kluseczki są na świecie

07 maja 2006 16:19
Maluchów urodziło się 12. 11 żywych i różowiutkich, a 1 niestety martwy.

08 maja 2006 05:03
1 z kluseczek w noc odeszła za tęczowy most...

09 maja 2006 21:35
Kolejna kluseczka odeszła za TM...

09 maja 2006 21:53
na razie jest 4 chłopców (3 rexy i 1 standard) i 5 dziewczynek (3 rexy i 2 standard)

17 maja 2006 18:39
Wybaczcie ten chwilowy brak informacji, ale w tym tygodniu doba powinna jak dla mnie trwac co najmniej 48 godzin. Mam nadzieję, że po niedzieli wszystkow róci do normy.
Maluchy i mamusia mają się doskonale, maluszki zaczynają powoli pełzac po dunie i gonic mamusię
A tu kilka foteczek:
rexiki

standardki
http://www.fotosik.pl/pok...a874cc8998.html

Sesję indywidualną planuję na piątek.
Na razie sytuacja wygląda tak:
Standardy:
1. Chłopczyk black self z białymi paluszkami
2. Dziewczynka black self z malutkimi rękawiczkami i skarpetkami
3. Dziewczynka lack varieberk downunder (mała ciemna kropka na piersi) ze sporymi białymi rękawiczkami i skarpetkami

Rexy
1. Chłopczyk black irish z małymi białymi rękawiczkami i skarpetkami
2. Chłopczyk black self z białymi paluszkami
3. Chłopczyk black irish z białymi rękawiczkami i skarpetkami
4. Dziewczynka black varieberk downunder (mała ciemna plamka na piersi) z białymi dużymi rękawiczkami i podkolanówkami
5. Dziewczynka black self z białymi palcami
6. Dziewczynka black berkshire downunder z białymi rękawiczkami i skarpetkami.

Wybór konkretnych malców po sesji indywidualnej

19 maja 2006 20:40
Absynth chłopiec Black English Irish Rex - rezerwacja Arti
http://img221.imageshack....absynth11qw.jpg
Azariel chłopiec Black Self Rex rezerwacja PALATINA & GraCia
http://img489.imageshack....azariel10xh.jpg
Amaretto chłopiec Black Self Standard - rezerwacja Dory
http://img103.imageshack....maretto21ae.jpg
Absolut chłopiec Black Irish Rex - rezerwacja stella raterie
http://img113.imageshack....=absolut8ah.jpg
Arnica - dziewczynka Black Berkshire Downunder Rex - zostaje w hodowli
http://img483.imageshack....e=arnica3rq.jpg
Astre - dziewczynka Black Self Rex - rezerwacja Viridjam
http://img78.imageshack.u...ge=astre4it.jpg
April - dziewczynka Black Varieberk Downunder Standard - rezerwacja Brat Sabeeny
http://img230.imageshack....e=april18ct.jpg
Arwen - dziewczynka Black Self Standard - rezerwacja Lenalove
http://img148.imageshack....ge=arwen7kj.jpg
Aida - dziewczynka Black Varieberk Downunder Rex - rezerwacja Brat Sabeeny
http://img129.imageshack....age=aida6aw.jpg

23 maja 2006 19:58
No i kilka foteczek dla zniecierpliwionch przyszłych rodziców:
Na początek Azariel & Astre

April & Aida

Arnica & Absynth

Amaretto & Arwenka

Absolut

Maluszki skoro tylko otworzyły ślepka już podjadają mamusi jedzonko i radzą sobie z nim całkiem nieźle.
 
 
 
Dory 


Wiek: 33
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 237
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-10, 14:27   

stella napisał/a:
18 sty 2007 10:37
Hi zirrael
this is stella from raterie-stella... Sorry to write in english but, I definitly do not speak polish. But I can understand some words..

So just few words to tell you that Absolut feell very good... he is very dynamic and pleasant.

I have try to send you some pictures two mounth ago but I suppose that you have change your E-mail adress. Sorry to don't give you some news before but we were very busy with the rat registry project.

If you want some pictures I can post it here or send you on a valid e-mail adress.

thanks for all

stella.
_________________
Podziękowania dla niestrudzonych klikaczy :D
 
 
 
Dory 


Wiek: 33
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 237
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-10, 14:29   

Palatina napisał/a:
A Azariel już nie żyje...
Był bardzo żywiołowy, wulkan energi, makabryczne ADHD!
Miał ropnia na brzuszku i 2 operowane kaszaki.
Zachorował nagle, a leczenie nie przynosiło skutku.
_________________
Podziękowania dla niestrudzonych klikaczy :D
 
 
 
Dory 


Wiek: 33
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 237
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-10, 14:44   

To teraz napiszę o niektórych dzieciaczkach i proszę Was, kochani, jeżeli coś wiecie, wyślijcie mi PW, a ja zamieszczę to wszystko w 1 poście.
Moro -
Igor - zginął z powodu krwotoku wewnętrznego (urazowe, pęknięta śledziona)
Absolut -
Absynth -
uśpiony przez właściciela z powodu ropnia. Ropień można było wyleczyć, ale niestety Artur zadecydował tak, a nie inaczej.
Aida -
Amaretto -
jest u mnie i ma się dobrze: właśnie kończę podawanie antybiotyku, mały wraca do zdrówka.
April -
Arnica - ma się dobrze czego nie można powiedzieć o jej miocie (miot bajkowy rat`s troop). Jak dotąd nie złapała nic gorszego niż katar. Nadal ma adhd, choć zrobiła się bardziej proludzka niż na początku. Nie należy do olbrzymów.
Arwen -
Astre -
Azariel -
Miał ropnia na brzuszku i 2 operowane kaszaki. Zachorował nagle, a leczenie nie przynosiło skutku.
Ostatnio zmieniony przez Dory 2008-05-13, 15:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
nezumysz 


Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 723
Skąd: nwm
Wysłany: 2008-06-24, 00:05   

Arnica tak jak i jej żyjące jeszcze rodzeństwo, 7 lipca skończy 2 latka i 2 miesiące.
Niestety nie jest jej dane wolno się starzeć, w kwestii formy jest zbliżona do mojej Gipsy, która za 2 dni kończy 2 lata i 8 miesięcy..
Niemniej trzyma się i poza starym urazem oka jest zdrowa. Czego nie można było powiedzieć o jej dzieciach (Bajkowy rat`s troop...)..

A to Arnisia..


Ostatnio zmieniony przez nezumysz 2008-07-01, 15:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
viridjam
[Usunięty]

Wysłany: 2008-06-28, 20:46   Astre

Witam :)

Pisze, by przekazac nowinki o Astre, moim ulubionym misiu wsrod szczurzej kompanii.

No wiec Astre, od poczatku niewidoma, jest nadal z nami i radzi sobie bardzo dobrze. Serdelek ,bardzo szybko sie postarzala, traci wloski na lopatkach, ale jest rezolutna, zywa i nadal przytulak.

W ciagu 2 tygodni po adopcji zauwazylismy, ze bardzo czesto ma zamkniete oczy. Kolejne miesiace pokazaly, ze reaguje jedynie na odglosy i zapach, ze o wiele wolniej znajduje jedzonko itd. Zawsze jednak jest i byla wesola, z ogromnym wigorem potrafi bronic sie przed wspolokatorka-dominatorka (kiedy trzeba, oczywiscie ;) ), jest nasza mala ulubienica, ma swoj cieply charakterek.

Tydzien temu zauwazylismy u niej zmiane podskorna w ksztalcie kuli (tak dobrze, niestety, nam znany ;( ) w okolicy pachy. Bardzo mozliwe, ze to jakis torbiel, lub ropien (jak reszta rodzenstwa) lub jeszcze co innego. Domyslamy sie, ze tutejsi weterynarze zaproponuja one way ticket, wiec jak narazie nie wiemy co poczac.

Pozdrawiamy :) Astrunek sie dolacza :)
 
 
sachma 
Hodowca
urlopowo..

Wiek: 37
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 1354
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2008-06-28, 21:17   

moze warto sprobowac zabieg? jesli szczur po za guzem jest w dobrje formie..

mozliwe ze to gruczolak sutka.. w tym wieku to juz nic dziwnego.
_________________
 
 
 
Dory 


Wiek: 33
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 237
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-06-28, 21:27   

Ami czuje się lepiej :)) Pomimo kryzysu (byłam gotowa na uśpienie) teraz jest w miarę żywy i jeszcze bardzo dobrze łapie kontakt z innymi szczurami.
Na początku tracił ciepło, ale nie musiałam interweniować, ponieważ chłopcy dogrzewali go na zmianę - mam takie kochane stadko, że aż ryczę, jak o tym myślę. Teraz zawsze któryś mu towarzyszy, w domku, na półce. Zwykle Dziekan - jest najpowolniejszy i zawsze był taki opiekuńczy. Niestety częściowy niedowład tylnych łapek utrzymuje się, ale niuniuś i tak dziarsko się czołga. Nie widzę wyraźnych oznak bólu ani cierpienia, więc myślę, że na razie stan alarmowy mozna uważać za odwołany :mrgreen: .
Bardzo, bardzo dziękuję opatrzności, że mozemy sie sobą jeszcze cieszyć :serducho:
_________________
Podziękowania dla niestrudzonych klikaczy :D
 
 
 
nezumysz 


Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 723
Skąd: nwm
Wysłany: 2009-07-30, 21:09   

Arnica umarła 5 lutego 2009 roku.
Miała 2 lata i prawie 9 miesięcy (bez 2 dni)
Przyczyną śmierci była starość, jakkolwiek by to brzmiało.
Zasnęła i już się nie obudziła.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.08 sekundy. Zapytań do SQL: 13