SHSRP

[nezumysz]

Matka:
Colette Multum in Parvo - Standard (Dc), rex, black, blazed, berkshire
Ojciec:
Bebesin Klenot - Dumbo, rex, velveteen, agouti, irish

Urodził się: 4.03.2007

Maluchów w miocie urodziło się 9, do 5 tygodnia życia przetrwało 7.. 6 dziewczyn i 1 samiec. Colette była FATALNĄ matką.

Niestety, u jednego maleństwa, Irchy, wykryto nieco późniejszą, bardzo rzadką formę megacolonu bezzwojowego. Odeszła w wieku 7 tygodni, zapalenie otrzewnej...


Te które dożyły do 5 tygodnia życia to:
Maluszki to:
Irda - dumbo, double rex, topaz, blazed, berkshire - w nowym domu
Indis Piękna - standard (Dc), topaz, blazed, double rex - w nowym domu
Ircha ['] - standard (Dc), agouti, berkshire, spotted - w nowym domu (odeszła za tęczowy most)
Inka - standard (Dc), chocolate, velveteen, irish - w nowym domu
Iskra - dumbo, blazed, banded - wystawowa - w nowym domu
Indi - standard (Dc), velveteen, agouti, self - w nowym domu

I jedyny chlopczyk Imhotep - dumbo, black, self (białe końce paluszków) - w nowym domu


Tak jak pisałam, Irchy już niestety nie ma..

Irda z miotu I w chwili obecnej ma problemy z zapaleniem uszu lub/i mózgu. Na szczęście ostatnie wieści były optymistyczne. Mała jest w niezłej formie ogólnej i dzielnie walczy z chorobą. Humor jak był świetny, tak podobno dalej jest (a przynajmniej był jeszcze niedawno).

U Iskry w wieku 10 i pół miesiąca wykryto guza przy sutku.
Usunięto go, wykonano również towarzyszącą kastrację. Histopatologia guza wykazała gruczolakowłókniaka, nowotwór łagodny. Od chwili operacji Iskra nie sprawia na szczęście problemów zdrowotnych.

Imhotep wrócił do mnie po 8 miesiącach w swoim domu, niestety, nie dogadał się z moim stadem i przestał tolerować nawet samca z którym mieszkał w poprzednim domku. Kastracja nie dała poprawy, Imho stresował się innymi szczurami i był wobec nich agresywny, pomogła zmiana otoczenia, teraz jest jedynakiem w gronie kochających go ludzi i jest szczurem szczęśliwym.


Oboje rodziców żyją do tej pory i są w dobrej formie. w tym roku skończą 2 lata.

Fotki maluchów:

Imhotep:


Indi:


Indis Piekna:


Ineczka:


Ircha..:


Irda:


Iskiereczka:

[AngelsDream]

Świeże wieści o Irdzie: mała już się nie przechyla i ładnie dochodzi do zdrowia.



Mam nadzieję, że nie pomyliłam panienek.

[nezumysz]

Mam wiadomości, z tych smutnych...

Nie żyją już 3 szczurki z miotu I. Wszystkie odeszły w ciągu ostatnich 2 miesięcy...

Indis Piękna jako pierwsza. Miała 2 lata 6 i pół miesiąca. Odeszła w połowie września... Przyczyna nie jest dokładnie znana, mała do końca życia zachowała dobrą formę, choć nieco zwolniła obroty...
Umarła w swoim gnieździe, prawdopodobnie we śnie...

Następna była Inka, Inusia...
Odeszła 21 września. Jeśli wierzyć właścicielce, także we śnie...

A dziś w nocy opuścił nas jedyny samiec z tego miotu, nieodżałowany dla mnie, bo tak blisko mieszkający Imhotep...
W swoim domku, prawdopodobnie także we śnie. Rano był już zimny, ze stężeniem pośmiertnym...

Żegnajcie okruszki....
[']['][']

Żyją jeszcze 3 iskierki...
Shamsi, Iskra i Irda (wyszła z zapalenia uszu/mózgu z przekrzywieniem główki, od tamtego czasu żyje i ma się świetnie, mam nadzieję, że jak najdłużej...).
Wszystkie 3 mieszkają w Warszawie...

[quagmire]

Przynajmniej odeszły we śnie

['] ['] [']