|
SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce
|
Miot B Rat`s Troop - wszystkie maluchy za TM ;( |
Autor |
Wiadomość |
nezumysz
Dołączyła: 11 Kwi 2008 Posty: 723 Skąd: nwm
|
Wysłany: 2008-04-12, 11:06 Miot B Rat`s Troop - wszystkie maluchy za TM ;(
|
|
|
Rodzice miotu:
Jacklin z Lobegi - Dumbo, satin fuzz, topaz, self
04.11.2005 - 25.06.2007
Falco z Matyskova Raje - Dumbo, satin fuzz, blue, blazed, berkshire
11.12.2005 - ... 03.2008
Miot przyszedł na świat 30.06.2006 roku
Jest kontrolny
Sesja indywidualna
DZIEWCZYNKI:
Bajka (zarezerwowana) - beige, fuzz, dumbo, odd eye
http://img375.imageshack....e=bajka10es.jpg
http://img408.imageshack....e=bajka26if.jpg
http://img408.imageshack....e=bajka38kw.jpg
Bójka (zarezerwowana) - topaz satin fuzz, dumbo, odd eye, blazed, banded
http://img408.imageshack....ge=bojka8by.jpg
http://img408.imageshack....e=bojka26fs.jpg
http://img408.imageshack....e=bojka34ls.jpg
http://img408.imageshack....e=bojka42hv.jpg
http://img408.imageshack....e=bojka59ec.jpg
Brawurka (zarezerwowana) - beige, satin fuzz, dumbo, opossum(oczy dark ruby)
http://img408.imageshack....rawurka22ox.jpg
http://img408.imageshack....brawurka4hq.jpg
http://img408.imageshack....rawurka31jo.jpg
http://img408.imageshack....rawurka42ex.jpg
Buffy (zarezerwowana) - topaz, fuzz, dumbo, self (oczy ruby)
http://img408.imageshack....ge=buffy8il.jpg
http://img408.imageshack....e=buffy22ws.jpg
http://img408.imageshack....e=buffy38gi.jpg
http://img408.imageshack....e=buffy40qp.jpg
http://img408.imageshack....e=buffy55lg.jpg
CHLOPCY:
Boswell (zarezerwowany) - black, satin fuzz, dumbo, blazed, berkshire (oczy dark ruby, blazowe)
http://img408.imageshack....boswell17sk.jpg
http://img408.imageshack....boswell27lt.jpg
http://img408.imageshack....boswell35sp.jpg
http://img408.imageshack....boswell47gu.jpg
Brego (zarezerwowany) - albino, satin fuzz, dumbo, self (oczy ruby)
http://img408.imageshack....ge=brego3fp.jpg
http://img408.imageshack....e=brego25zr.jpg
http://img408.imageshack....e=brego30ef.jpg
http://img408.imageshack....e=brego49fj.jpg
Bisquit (zarezerwowany) - blue, fuzz, dumbo, self (oczy black)
http://img408.imageshack....bisquit29ug.jpg
http://img408.imageshack....bisquit39na.jpg
http://img408.imageshack....bisquit44vd.jpg
http://img408.imageshack....bisquit53od.jpg
Bracken (zarezerwowany) - american blue, fuzz, dumbo, opossum (oczy dark ruby, blazowe)
http://img408.imageshack....=bracken6lj.jpg
http://img408.imageshack....bracken26te.jpg
http://img408.imageshack....bracken38ve.jpg
http://img408.imageshack....bracken40on.jpg
http://img408.imageshack....bracken50cl.jpg
Boruta (zarezerwowany) - blue agouti, satin fuzz, dumbo, self (pczy dark ruby?)
http://img404.imageshack....=boruta12bj.jpg
http://img404.imageshack....=boruta27vu.jpg
http://img404.imageshack....=boruta30fu.jpg
Wszystkie maluchy z tego miotu już dawno znalazły swoje domy.
<EDIT - 19.05.2008>
Ponieważ niektóre osoby z tego forum porównują ten miot, do swoich wpadkowych miotów, oświadczam z pełną stanowczością.
NIE NALEŻY porównywać miotu po szczurach ze zwielokrotnionego, ponaddwuletniego inbreedu stadnego z miotem po dwoch, prawie niespokrewnionych szczurach z RODOWODEM, których miot został wpisany do KW tylko dlatego, że chciałam być fair wobec przyszłych właścicieli.
Siostra Jack umarła z nieznanych przyczyn, przyczyny jej śmierci są mętne, wyjaśnienia jej właścicielki pokrętne i fałszywe, ale w tamtych czasach byłam jej jeszcze skłonna choćby częściowo wierzyć, dlatego wpisałam ten miot do KW. Nie skreśliłam go właśnie przez wątpliwości co do prawdomówności właścicielki siostry Jack.
Porównywanie miotu po dzikusce bez znanych przodków i majowych interwencjaków megainbreedu mija się z celem i NIE ŻYCZĘ SOBIE wykorzystywania miotu B do porównywania go z tą genetyczną zagadką pełną chorób. To porównywanie jest dla mnie potwarzą. |
Ostatnio zmieniony przez nezumysz 2009-01-04, 21:30, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
nezumysz
Dołączyła: 11 Kwi 2008 Posty: 723 Skąd: nwm
|
Wysłany: 2008-04-12, 22:50
|
|
|
Nie żyją:
1)Bracken - pośrednia przyczyna, uraz głowy spowodowany upadkiem.
Bezpośrednia, wylew krwi do mózgu. Brackenowi po urazie zrobił się skrzep i tętniak, najpierw oślpł po urazie, po pierwszym wylweie zaczął mieć problemy z poruszaniem i dawał objawy zapalenia mózgu, trzeci wylew był pęknięciem tętniaka, krew zalała móżg Brackusia, nie miał szans. Miał 3 miesiące.
2) Boswell - epidemia w domku docelowym, która zabrała niemal całe stado szczurów.
3) Biscuit - zapalenie płuc..
4) Bajka - przyczyna nieznana (rok)
5) Boruta - uogólniona infekcja bakteryjna (18 miesięcy). Odporne świństwo..
6) Buffy - przeoczone ropomacicze... (19 miesięcy)
7) Brawurka - wypadek, przygniecenie kanapą...
Żyją do dziś:
Bójka, matka miotu L Rat`s Troop
Brego
Mama miotu niestety odeszła w wieku około 20 miesięcy...
Opis i przyczyna tutaj:
http://www.ratstroop.yoyo.pl/most.htm
Falco odszedł niedawno, z tęsknoty za swoją młodocianą dużą, która straciła życie...
Pozazdrościć takiego ogonka..
Miał ponad 2 lata (urodzony w grudniu 2005)
Na szczęście dzieci Bójki wydają się mieć więcej szczęścia, tak samo wnuki... |
Ostatnio zmieniony przez nezumysz 2008-05-19, 13:56, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Justka [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-04-12, 23:38
|
|
|
Chcialam opisac dla wyjasnienia przypadek odejscia Buffy .
Buffy zdarzyl sie wypadek.Miala porazona cala lewa strone ciala.U mojego miastowego weta
zrobilam RTG.2 wetow stwierdzilo uraz kregoslupa.Nie chcac uwierzyc w to,postanowilam
pojechac z nia do jeszcze lepszej kliniki,do Warszawy,weterynaria Oaza.Buffy zbadala
Dr.Kacprzak,ogladajac RTG,ktory zabralam ze soba nie stwierdzila uszkodzenia kregoslupa.
Byl on w normie.Po dalszych,szczegolowych badaniach stwierdzono porazenie lewej czesci ciala.
Porazenie ukladu neurologicznego.Przy okazji wizyty powiedzialam o podskornych gruczolach
pod sutkami,ktore byly powiekszone oraz bezbarwnej wydzielinie z pochwy.
Pani Dr. nie stwierdzila ropomacicza.
Buffy w okresie urazu ukladu neurologicznego byla odseparowana od reszty stada,do czasu
wizyty u Dr.Kacprzak,ze wzgledu na jej bezpieczenstwo przy podejrzeniu urazu kregoslupa.
Buffy z dnia na dzien stawala sie bardziej smutna.Po wizycie w Oazie,natychmiast polaczylam
ja z reszta szczurow.Jej samopoczucie sie polepszylo lecz nie na dlugo.Dostawala sterydy
oraz witaminy z grupy B.Juz bylo widac lekka poprawe w jej stanie.Chodzila juz lepiej,nie
ciagnela juz tak tylnimi nozkami.Pewnego dnia,nagle sie pogorszylo.Mniej jadla,stala sie
apatyczna.ok 12 godzin przed jej odejsciem pojechalam do weterynarii calodobowej w swoim
miescie.Zbadano jej temperature oraz drogi rodne.Stwierdzono ropomacicze,temperatura
obnizona.Nakazano mi ja podgrzewac na poduszce elektrycznej badz termoforze.Dostala
antybiotyk na 10 dni oraz glukoze.Niestety po wizycie w okolicy 7 rano zmarla w agonii.
Meczyla sie strasznie,a ja bardzo ubolewam nad jej smiercia,nad tym,ze przeoczylam tak wazna
rzecz,ze wszyscy skupili sie na jej urazie,na porazeniu...
Wstawiam zdjecia druku z wizyty na ok 12 h przed jej zgonem oraz wczesniejsze zalecenia Dr.Kacprzak.
Buffy odeszla 20.01.2008roku w wieku nie calych 19 miesiecy.
|
|
|
|
|
nezumysz
Dołączyła: 11 Kwi 2008 Posty: 723 Skąd: nwm
|
Wysłany: 2009-01-04, 21:25
|
|
|
Brego niestety odszedł z powodu jakiejś dziwnej epidemii u właściciela...
Dziś... Od dziś nie ma już miotu B...
Bójcia odeszła... jestem zdruzgotana..
Zakończył się dla mnie pewien etap i jest mi z tym potwornie źle...
Sachma.. nie wiem co powiedzieć... "przykro mi" to zbyt mało...
Nie wiem czy sachma coś od siebie doda...
Jeśli będzie chciała opisać przyczynę śmierci Bójci... to to zrobi.
Ja proszę o zamknięcie tematu. Poza postem sachmy już nic się tu nie pokaże konstruktywnego, bo nie ma już komu opisywać losów... |
|
|
|
|
sachma
Hodowca urlopowo..
Wiek: 37 Dołączyła: 12 Kwi 2008 Posty: 1354 Skąd: Pruszcz Gdański
|
Wysłany: 2009-01-05, 20:09
|
|
|
Bójeczka odeszła wczoraj. Od razy powiem - sekcji nie było - nie była konieczna.
Bójka przez ponad dwa lata byłą okazem zdrowia, zawsze sprawna zawsze ciekawska.. była szczurem który nie bał się niczego i nikogo.
Dwa miesiące temu mniej więcej weterynarz na rutynowej kontroli zwróciła uwagę na słabe serce.. miesiąc temu zaczęliśmy podawać leki wspomagające krążenie.. zadyszki zaczęły się nasilać wprowadziliśmy leki na płucka, żeby jej ułatwić oddychanie.. Było coraz ciężej.. nie chciała jeść, chudła w oczach - dokarmiałam ją strzykawką, w ten sam sposób podawałam leki.. jej aktywność coraz bardziej spadała, ale na rękach zawsze sie ożywiała, mimo że było jej ciężko łaziła po pokoju, zaglądała do reszty szczurów..
Mieszkała z przenośnym grzejnikiem i pielęgniarką - Vanilką, szczurem którego potrafiła poskromić tylko ona.. Vanilka ją dogrzewała, kiedy Bójka nie mogła podejść do miski Vani przynosiła jedzenie do gniazda, myła ją i pilnowała, bo Bójeczka pod koniec życia zrobiła się bardzo mało sprawna i nie rozumiała że już nie na wszystko pozwoli jej schorowane ciałko.. mimo kiepskiego stanu dalej cieszyła się jak głupia kiedy podchodziłam do klatki, nadal chętnie człapała po pokoju i nadal pchała się na ręce.
O 10 podałam jej lek na płucka.. później obiadek, ukochany gotowany makaron i jajko na miekko... Bójka nawet jadła.. o 15 mizianko i wyszłam... o 21 chciałam jej dać kawałek domowego makowca.. i już nie dałam.. Bójka z góry była ciepła.. bo Vani ją ogrzewała.. nie chciała z niej zejść.. patrzała tak smutno... wtedy zrozumiałam co się stało.. Bójeczka leżała w gnieździe na boku, spokojna zrelaksowana, oczka miała zamknięte.. pysio zamknięty - ona się nie udusiła.. tego się najbardziej bałam.. ona po prostu zasnęła.. zasnęła w domu, z koleżanką.. spokojnie i bez cierpień. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|