Strona Główna SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Agresja w liniach hodowlanych
Autor Wiadomość
heniok 

Wiek: 48
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 647
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-30, 14:28   

AngelsDream, Gerthruda ugryzła przez pręty czując zapach obcego, w dodatku męskiego stada, nas nie gryzie, a jej zachowania w żadnym wypadku nie jestem w stanie opisać jako agresywnego.
_________________
 
 
 
Niamey 

Dołączyła: 20 Kwi 2009
Posty: 463
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-30, 15:16   

Nie wiem, może to kwestia różnic między samicami, a samcami, ale dla mnie ugryzienie przez pręty obcej ręki pachnącej obcymi szczurami nie jest oznaką niepokojącej agresji. To trochę, jakby mówić, że szczur jest agresywny, bo ugryzł obcego szczura wrzuconego mu do klatki.

Ewentualnie zastanawiałabym się, gdyby ugryzienie było wyjątkowo brutalne, palec rozorany do kości itp.
 
 
AngelsDream 
Skrzydlak


Wiek: 38
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 1670
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-30, 16:49   

heniok, odnosiłam się także do tego, że sam pisałeś o niej, że jest samicą, która podczas wybiegu Was potrafiła mocno złapać.

Cytat:
Ja tylko napisze że nasz miot po Gerthrudzie jutro kończy rok.
Gera do aniołków nie należy, mogę śmiało powiedzieć że jest największą zadziorą w stadzie, chodzi ciągle podrapana i pogryziona bo sama zaczyna walki, mało tego potrafiła mnie dziabnąć na wybiegu naprawdę mocno w czasie zabawy, a jednak nie słyszałem o problemach z samcami w naszym miocie E i nic mi niewiadomo żeby którykolwiek szczur dziabnął człowieka, czy był awanturny w stadzie.


Mam samce, czasem odwiedzają nas ludzie, którzy mają swoje szczury i zapewne nimi w jakimś sensie pachną, dotąd nie było ugryzień. Ale to też kwestia podejścia i oceny. Agresja i zachowania agresywne to nie jest to samo - na tym diagramie zostały zaznaczone szczury, które budziłyby naszą wątpliwość, bez złośliwości. Inna sprawa, że wcale z niego nie wynika, żeby tendencje do agresji były wybitnie dziedziczne.
_________________
Ty miałeś wybór — ja nie mam wyboru.
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie.
 
 
zuuzuushii 


Wiek: 40
Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 139
Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-03-30, 16:59   

AngelsDream napisał/a:
Mam samce, czasem odwiedzają nas ludzie, którzy mają swoje szczury i zapewne nimi w jakimś sensie pachną, dotąd nie było ugryzień. Ale to też kwestia podejścia i oceny.

Dokładnie. U nas też jest tak samo, przychodzą różni ludzie pachnący przeróżnymi zapachami (również zdarzało się, że pachnieli samiczkami) a moi chłopcy co najwyżej potrafią zalizywać kogoś aż do znudzenia. Pewnie samiczki mają inaczej ale dla mnie gryzienie a nawet rzucanie się na pręty jest niedopuszczalne. (aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że każdy ma inne podejście do tej kwestii). W każdym razie, gdybym znała taką cechę przyszłej mamy nie zdecydowałabym się nigdy na szczurka po takiej samicy, ponieważ mi się ta cecha nie podoba.
 
 
AngelsDream 
Skrzydlak


Wiek: 38
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 1670
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-30, 17:01   

Jeszcze cytat z wypowiedzi Emilki, żeby nie było, że wymyślam.

Cytat:
My mamy jedną szczurzycę która jak się zdenerwuje potrafi dziabnąć, ale tylko wówczas gdy napatoczona ręka się rusza, bądź chce się z nią bawić. Ta samica to Gera, ciężko poznać jak jest wkurzona, bo jest łysa, ale ja już ją bardzo dobrze znam, wiem, że jak są obce szczury w domu to Gera będzie chodziła podenerwowana. Nigdy nas mocno nie ugryzła, raz rozcięła mi skórę.


Kłócić się o to nie będę, bo nie o to chodzi - zmieniłam jej opis. :)
_________________
Ty miałeś wybór — ja nie mam wyboru.
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie.
 
 
emileczka 
Członek SHSRP
Przewodniczący


Dołączyła: 26 Sie 2009
Posty: 494
Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-03-30, 19:04   

AngelsDream napisał/a:
Miot G wprawdzie jest/był problematyczny, a kilka szczurów z tej linii to zwierzęta natarczywe, zaczepne lub strachliwe i częściowo nieprzewidywalne, ale skala nie wygląda źle. Trudno przewidzieć, czy problemy mogą wyjść w późniejszych miotach?
właśnie trudno powiedzieć, czy problemy wyjdą w późniejszych miotach, a już nic nie powiemy jeśli tego nie sprawdzimy

Trzeba mieć też na uwadze środowisko w jakim szczur przebywa, jakie ma stado i jak się z nim dogaduje.
My mamy zadziorne samice, ale żadnej się nie boje włoże rękę jak się leją bez obawy że zostanę pogryziona, nigdy mój szczur nie ugryzł mie tak, aby bolało, lekkie uszczypnięcie. Gera to jest ślepa i jak blokowałam ją ręką jak goniła jakiegoś zwierza to złapała bo myślała że to szczur. Teraz jest już babunią choć lubi sie bawić, nadal potrafi zdominować szczura, a nas liże. Jej córa Elipsa jest też zwariowana ona nigdy nas nawet nie drasnęła, chyba że w usta, bo ona nie potrafi delikatnie, szczególnie jak coś smacznego zjadłam. Heniok zapomniał dodać, że Gera potrafiła dziabnąc gdy się z nią drażniło, od tak sobie nigdy tego nie zrobiła.
_________________
Z nami: Hiacynta of NL, Wicia SR, Biedronka SR, Bucca SR, Beren SR, Dynia SR, Szarlotka B, Tortilka B, Ulęgałka B
W Zielonym Ogrodzie: Gera SR ['], Kundzia SR ['], Elizabeth SR ['], Nuka HF ['], Bilimbi SR, Truskawka SR ['], Fifa SR ['], Igiełka SR ['], Ironia SR ['], Goplana SR ['], Keiko Beris ['], Gerthruda A ['], Trufla EM ['], Elipsa SR ['], Rozi EM ['], Balbinka SR ['], Nostalgia EM ['], Rajka EM ['], Lusi EM ['], Jadźka ['], Opal RT ['], FraniaZ ['], Idril z TM ['], FraniaC ['], Dolly HF ['], Adela ['], Łacia ['], Ozzy RT ['], Bombel [']
 
 
 
AngelsDream 
Skrzydlak


Wiek: 38
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 1670
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-30, 20:18   

Cytat:
właśnie trudno powiedzieć, czy problemy wyjdą w późniejszych miotach, a już nic nie powiemy jeśli tego nie sprawdzimy


emileczka, ja to wiem.

Zmieniłam jej opis, bo nie chodzi mi o to, żeby Wam wpierać, że macie w domu potwora, ale faktem jest, że taki szczur w innych rękach mógłby być problematyczny. Może jak każdy, może nie.

Z tej rozpiski, przynajmniej dla mnie, wynika, że agresja nie dziedziczy się wprost, a jakiś jej odsetek - czy to agresji czy zachowań agresywnych - występuje w każdym miocie. Wszystko rozbija się o indywidualne oceny danego szczura i preferencje danego domku. Ja szczurów bez wyczucia nie lubię, a i łapanie przez pręty to była i jest u mnie rzadkość.

Agresja w liniach hodowlanych jest i będzie. Bo cały czas mówimy o żywych zwierzętach.

Chociaż faktem jest, że połączenie w jednym miocie szczurów z dwóch linii, w których zdarzyły się zwierzęta mocno niezrównoważone (zagryzienia szczurów), może się z czasem okazać trudne do wyprostowania. Budziło i budzi wciąż te same moje wątpliwości.
_________________
Ty miałeś wybór — ja nie mam wyboru.
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie.
 
 
Nakasha 


Wiek: 39
Dołączyła: 09 Cze 2008
Posty: 2672
Skąd: Białystok
Wysłany: 2012-03-30, 20:46   

Cytat:
jakiś jej odsetek - czy to agresji czy zachowań agresywnych - występuje w każdym miocie.

To niestety prawda. Nie wiem, czy jest możliwe całkowite wyeliminowanie agresji.

Najlepiej po prostu nie łączyć ze sobą linii, w których pojawiło się więcej problematycznych zachowań.
 
 
 
wuwuna 


Dołączyła: 15 Kwi 2008
Posty: 2542
Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-03-31, 17:07   

Dodając, bo to bliska rodzina, brat Zilindrona był bardzo mocno agresywny, został wykastrowany.
_________________
Administracja forum SHSRP: Ban dla użytkowniczki za nadużycie uprawnień i naruszenie ciągłości forum.
 
 
 
Oli 


Dołączyła: 16 Kwi 2008
Posty: 469
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-09, 11:20   

AngelsDream napisał/a:
faktem jest, że taki szczur w innych rękach mógłby być problematyczny
i właśnie o to chodzi - by nie kusić losu, bo nie ma żadnej gwarancji, że zapewni się 100% idealne warunki, by szczur nie zaczął przejawiać agresji. Dla mnie to bezsensowne narażanie samych zwierząt na dyskomfort, zwłaszcza jeśli nie ma jakiś cudownych cech, które warto rozmnożyć.
_________________
"Jeśli uważasz, że cały świat jest zły, przypomnij, że zawiera on w sobie także ludzi podobnych Tobie" Indira Gandhi

"Ludziom przytrafia się co się przytrafia, a nie na co zasługują. " dr House
 
 
 
Azi 
Hodowca
Obibok

Wiek: 40
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2013
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-04-10, 09:44   

AngelsDream napisał/a:
Chociaż faktem jest, że połączenie w jednym miocie szczurów z dwóch linii, w których zdarzyły się zwierzęta mocno niezrównoważone (zagryzienia szczurów), może się z czasem okazać trudne do wyprostowania. Budziło i budzi wciąż te same moje wątpliwości.
Chciałabym przypomnieć, że nie miało miejsce połączenie dwóch szczurów z linii agresywnych, więc nie pisz, że to budziło Twoje wątpliwości.

LEDA Abraxas, zagryzła Pomylunę kilka miesięcy po narodzinach miotu L Happy Feet, w dodatku był to jej jedyny, agresywny wyskok w krótkim życiu.

tak samo agresja LIKIERA HF jak się okazało była typową agresją hormonalną, która w pojedynczym wydaniu zdarza się niezależnie od historii charakterologicznej przodków.

więc bardzo proszę, aby nie insynuowac, ze mój miot L jest agresywny... :roll:
_________________
http://r14.bloodwars.interia.pl/r.php?r=10956
 
 
 
AngelsDream 
Skrzydlak


Wiek: 38
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 1670
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-11, 15:42   

Azi, z tego, co pisała madzial, Leda nie była szczurem, któremu ufała.

Ja nie twierdzę, że miot L HF jest agresywny. Twierdzę jedynie, że zostały połączone dwie linie, w których problemy się zdarzały (ChuChu jeszcze miał np. problemy z zachowaniem, a już np. Cinteotl jest zupełnie stabilnym chłopcem), ale odsetek szczurów opisywanych jako naprawdę problematyczne nie jest zatrważający i tak naprawdę trudno stwierdzić, czy faktycznie cokolwiek jest na rzeczy.

Tak naprawdę, choć pewnie Ty to postrzegasz inaczej, skoro się unosisz, ten diagram przemawia na korzyść Twojej decyzji. :roll:

A wątpliwości miałam od początku, nic się nie zmieniło. Po wypadku Pomyluny po prostu się pogłębiły, a nie zmieniły.
_________________
Ty miałeś wybór — ja nie mam wyboru.
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie.
 
 
quagmire 
Członek SHSRP

Dołączyła: 16 Lip 2009
Posty: 2183
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-11, 16:29   

Ja akurat wypadku Pomyluny nie postrzegam w kategorii agresji Ledy (aczkolwiek szczura nie znałam).
Podobnie, jeśli chodzi o Goofy'ego - obcy dom, pełen obcych szczurów, a on dostał dopiero co wykastrowaną samicę i małego samca do konkurencji. Z czasem u niego pojawiły się inne proglemy i tamten wybuch agresji mógł być ich zwiastunem, ale sama nie ręczę za moich chłopaków postawionych w podobnej sytuacji.
 
 
AngelsDream 
Skrzydlak


Wiek: 38
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 1670
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-11, 17:14   

quagmire, nikt, kto ma większe doświadczenie, nie ręczy za swoje zwierzęta w 100%, bo są zwierzętami. Co więcej, w każdym miocie zdarzają się szczury mniej i bardziej odważne oraz mniej i bardziej agresywe/terytorialne/miziaste/uległe. Jest to zupełnie normalne. I przede wszystkim naturalne. To właśnie zmienność gwarantuje największe szanse na przetrwanie.

Nie wiem, jak Azi zrozumiała moje wpisy w tym temacie, ale chyba jednak opacznie do intencji. Stąd na wszelki wypadek wyjaśniłam prościej.
_________________
Ty miałeś wybór — ja nie mam wyboru.
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie.
 
 
Oli 


Dołączyła: 16 Kwi 2008
Posty: 469
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-12, 13:52   

Azi napisał/a:
więc bardzo proszę, aby nie insynuowac, ze mój miot L jest agresywny...
nikt tego nie robi, ale tu nie chodzi tylko o agresję w czystej postaci. chodzi też o niepewność szczura, nerwowość, upierdliwość. Nierzadko te cechy mogą przerodzić się w agresję lub zachowania agresywne, kiedy szczur nie poradzi sobie ze stresem w danej sytuacji.

Ja nie rozumiem jednego - w wielu miotach podkreśla się miziastość, spokój, opanowanie, proludzkość i pisze się, że właśnie te cechy chce się ponieść, a jak jest zagrożenie nadpobudliwości, agresji, nerwowości, strachliwości to od razu padają słowa "nie ma informacji, że te cechy się dziedziczą". :| Skoro psów agresywnych i niestabilnych się nie rozmnaża, nie rozmnaża się nadmiernie terytorialnych kotów, to dlaczego u szczurów można na to przymykać oko? Według mnie powinien być zakaz rozmnażania takich osobników, tak samo jak sphinxów, czy taillesów - ze względu na zdrowie (w tym przypadku psychiczne).
_________________
"Jeśli uważasz, że cały świat jest zły, przypomnij, że zawiera on w sobie także ludzi podobnych Tobie" Indira Gandhi

"Ludziom przytrafia się co się przytrafia, a nie na co zasługują. " dr House
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.06 sekundy. Zapytań do SQL: 13