Strona Główna SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Pytania do SHSRP
Autor Wiadomość
Oli 


Dołączyła: 16 Kwi 2008
Posty: 469
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-16, 00:29   

Nakasha napisał/a:
Ale na temat stada Shy_Lady, powinna się wypowiadać Shy_Lady (lub np. madzial jako hodowca, "z upoważnienia" Shy)
tak, zgadzam się z tym w 100%, tylko żadna z nich tego nie robiła :] mało tego, Shy do dziś się nie wypowiedziała. I nie pisz mi proszę, że na coś czekały, bo to też można było dla uspokojenia innych napisać. ;)
_________________
"Jeśli uważasz, że cały świat jest zły, przypomnij, że zawiera on w sobie także ludzi podobnych Tobie" Indira Gandhi

"Ludziom przytrafia się co się przytrafia, a nie na co zasługują. " dr House
 
 
 
sachma 
Hodowca
urlopowo..

Wiek: 37
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 1354
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2011-03-16, 00:31   

Oli, ja przyjmuję wersję właściciela szczura, to chyba jasne, że wie więcej :)
w ogóle nie rozumiem o co to halo - przecież w teorii 80% szczurów jest nosicielami myko, a jakoś przypadki zachorowań nie są częste.

Shy nie musi się wypowiadać w temacie miotu - to już sprawa do uzgodnienia między hodowcom a wł samca - kto tłumaczy ;)
_________________
 
 
 
believe_86 

Wiek: 38
Dołączyła: 19 Paź 2009
Posty: 10
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-16, 00:34   

sachma, o co halo?a o to,że najpierw po zgonie stwierdzenie,że była myko,potem,że nie bo samiec ma kryć,wyników sekcji nie widać,Shy się nie wypowiada.Jaką masz pewność,czy to była myko czy jakaś bakteria?Po co ryzykować?Dla ładnego miotu?chyba zdrowie szczurów ważniejsze.A skoro 3 szczury w tym jeden nie mający z nimi bezpośredniego kontaktu zmarły praktycznie jednocześnie to sorry,na myko mi to nie wygląda.
 
 
 
AngelsDream 
Skrzydlak


Wiek: 39
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 1670
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-16, 00:35   

sachma napisał/a:
w ogóle nie rozumiem o co to halo -


sachma, halo, jak to uroczo ujęłaś, jest o bałagan, zamieszanie i brak informacji, a wręcz dezinformację.
_________________
Ty miałeś wybór — ja nie mam wyboru.
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie.
 
 
sachma 
Hodowca
urlopowo..

Wiek: 37
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 1354
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2011-03-16, 00:35   

believe_86 napisał/a:
,na myko mi to nie wygląda.


więc właśnie. to czemu twierdzicie że będzie krycie szczurem chorym na myko? O_o
_________________
 
 
 
Oli 


Dołączyła: 16 Kwi 2008
Posty: 469
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-16, 00:36   

sachma napisał/a:
Shy nie musi się wypowiadać w temacie miotu - to już sprawa do uzgodnienia między hodowcom a wł samca - kto tłumaczy ;)
no a tu nikt nie tłumaczy tylko jest bogu ducha winy adwokat, jak się jeszcze okazuje diabła wprowadzający zamieszanie :roll:
_________________
"Jeśli uważasz, że cały świat jest zły, przypomnij, że zawiera on w sobie także ludzi podobnych Tobie" Indira Gandhi

"Ludziom przytrafia się co się przytrafia, a nie na co zasługują. " dr House
 
 
 
believe_86 

Wiek: 38
Dołączyła: 19 Paź 2009
Posty: 10
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-16, 00:38   

sachma, bazujemy na info jakie przekazała do tej pory Shy :] a przecież nie pisała,że jakaś bakteria tylko myko.To że na myko mi to nie wygląda to tylko moje prywatne zdanie.Co nie zmienia faktu,że nawet jeśli to jest myko-szczur nie powinien kryć samicy.Zgadza się?
 
 
 
Oli 


Dołączyła: 16 Kwi 2008
Posty: 469
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-16, 00:39   

sachma napisał/a:
to czemu twierdzicie że będzie krycie szczurem chorym na myko? O_o
nie twierdzimy, twierdzimy, że jest brak informacji o samcu ze stada, w którym odnotowano trzy zgony na coś co miało być myko, a nią nie jest i czym w takim razie jest, bo skoro zachorowały szczury nie mające ze sobą fizycznego kontaktu to jaka pewność, że samiec nie jest też na to chory lub tego nie przeniesie czymkolwiek jest przyczyna zgonów trzech szczurów w jednym niemal czasie z takimi samymi objawami. to tak trudno zrozumieć? ;)
_________________
"Jeśli uważasz, że cały świat jest zły, przypomnij, że zawiera on w sobie także ludzi podobnych Tobie" Indira Gandhi

"Ludziom przytrafia się co się przytrafia, a nie na co zasługują. " dr House
 
 
 
AngelsDream 
Skrzydlak


Wiek: 39
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 1670
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-16, 00:39   

sachma napisał/a:
więc właśnie. to czemu twierdzicie że będzie krycie szczurem chorym na myko?


A kto tak stwierdził?

Napiszę wprost, że po Twoich wypowiedziach mam ochotę pójść stąd w cholerę, a ludziom mówić, żeby szczurów szukali sobie w Czechach. :roll:
_________________
Ty miałeś wybór — ja nie mam wyboru.
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie.
 
 
Viss
[Usunięty]

Wysłany: 2011-03-16, 00:39   

Dziewczyny, proszę...
Porozmawiam z Shy, z madzial, obejrzę skan sekcji z wetem. Dajcie czas do jutra, hm? :)
 
 
Viss
[Usunięty]

Wysłany: 2011-03-16, 10:07   

Rozmawiałam z Shy. Poza faktem, że nie ma teraz dostępu do internetu uzyskałam informację, że:

- sekcje przeprowadzał weterynarz nie będący specjalistą patologiem (?) upoważnionym do wydania protokołu z sekcji, zatem sekcja i jej wyniki wyglądały tak jak zazwyczaj wyglądają, czyli właściciel szczura dostaje informacje ustnie,
- mykoplazmoza była tylko jednym z przypuszczeń, jedną z teorii,
- pracujemy, a konkretnie madzial nad uzyskaniem tejże opinii na papierze.
 
 
AngelsDream 
Skrzydlak


Wiek: 39
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 1670
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-16, 10:30   

Viss, ja ze swojej strony BARDZO chciałabym Ci podziękować za starania.

Mam nadzieję, że uda się zebrać jak najwięcej informacji wnoszących coś do sprawy.

Viss napisał/a:
sekcje przeprowadzał weterynarz nie będący specjalistą patologiem (?) upoważnionym do wydania protokołu z sekcji, zatem sekcja i jej wyniki wyglądały tak jak zazwyczaj wyglądają, czyli właściciel szczura dostaje informacje ustnie,


Już poza kwestiami tego miotu, widać, że czasem jednak papierek i specjalista, choć oba mogą się mylić, są potrzebni.

Dziękuję w swoim imieniu tym, którzy naprawdę rozmawiali. Moim zamiarem nie było rozpętanie wojny ani kłótni, ani tym bardziej jeszcze większe sianie paniki. Chciałam tylko zrozumieć, na jak solidnej podstawie oparto decyzję na temat miotu. Początkowo wyglądało to trochę mało profesjonalnie. Teraz, zwłaszcza po wpisie madzial, przynajmniej ja nie mam żadnych pytań ani uwag. Może zabrzmi to przykro, ale sam status hodowcy czasami mnie nie przekonuje.
_________________
Ty miałeś wybór — ja nie mam wyboru.
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie.
 
 
Viss
[Usunięty]

Wysłany: 2011-03-16, 10:38   

AngelsDream, nie ma za co dziękować. Kontrola jest zadaniem SHSRP czyli także Zarządu.

AngelsDream napisał/a:
Już poza kwestiami tego miotu, widać, że czasem jednak papierek i specjalista, choć oba mogą się mylić, są potrzebni.
racja, niestety w mniejszych miastach bywa ciężko ze specjalistą, dlatego czasem opinie wydaje jedyny wet, który ma jakiekolwiek pojęcie o szczurach.
AngelsDream napisał/a:
Moim zamiarem nie było rozpętanie wojny ani kłótni, ani tym bardziej jeszcze większe sianie paniki.
jest to dla nas oczywiste, wypowiadasz się, także Oli, w różnych tematach dotyczących szczurów rodowodowych obiektywnie (daleko nie szukając - dyskusja na Allo z vioris) i jest to cenne, bo zdajemy sobie sprawę, że jest kwestią wyboru, wolnej woli a także wiary w to co shsr ma na celu.

Na wszelki wypadek kopiuję.

madzial13 napisał/a:
W odpowiedzi na Wasze obawy, jeszcze raz podkreślam, że:
1. zamierzam wyciągnąć od weta Shy, który miał do czynienia ze zmarłymi szczurami opinię na temat przyczyny ich śmierci
2. ustalić, gdzie i czy we Wrocławiu można przeprowadzić test ELISA na wykrycie myko u żywego szczura
3. poddać Escalatora takowemu testowi
4. zrezygnować z miotu, jeśli ryzyko zarażenia będzie oczywiste

I bardzo proszę wszystkich o przyjęcie założenia, że ani moją, ani Nakoty, ani Shy, ani SHSRP intencję nie jest rozmnażanie szczurów chorych, więc naprawdę wszystko sprawdzimy zanim dojdzie do krycia.

Co do zarzutów, że nie zainteresowałam się sprawą wcześniej: dostałam od właściciela samca informację, że jest zdrowy. Nie mam natury śledczego, nie czytam tematu Shy, nie miałam pojęcia o problemach w jest stadzie. Po prostu wierzę ludziom na słowo, co uważam, jest całkiem zdrowym podejściem.

Problem jednak wyszedł, dobrze się stało, zobaczę, co da się zrobić i dam Wam znać.
Ale proszę - dajcie mi czas - ja mam jeszcze inne obowiązki
 
 
madzial13 


Wiek: 48
Dołączyła: 06 Kwi 2009
Posty: 342
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-03-16, 10:47   

Dziewczyny,

po pierwsze nie widziałam żadnych podstaw, żeby podejrzewać myko. Zapytałam Shy o przypadki zgonów w jej stadzie. Oto co mi napisała:

Shy_Lady napisał/a:
Objawy:
Kalafior (4 miesiace):
zaczęło się od mega porfiryny wokół oczy zaraz jak go odebrałam od Laksany, potem dochodziło kichanie, świszczenie i zmierzwiona sierść. Po 1,5 miesicu leczenia zmarł.

Elrond (3miesiące):
pojawiło się nagle, kichanie, świszczenie i porfiryna. W ostatnich dniach duszności i zmierzwiona sierść.

Kasta (ok 4 miesiące):
Odeszła po prostu we śnie, dopatrzono się zmian "myko podobnych" ale do zgonu mogło dojść również na skutek wchłonięcia płodów (podejrzenia ciąży)


Zadzwoniłam do Shy, żeby dowiedzieć się szczegółów. Kalafior dużo podróżował, to był jakiś listopad, więc uznałam, że miał możliwość się przeziębić.
Elrond miał zrobioną sekcję, która wykazała "ropnia na płucku".
Kasta pochodziła ze sklepu z jakiś fatalnych warunków.

Nigdzie w tych informacjach nie ma powiedziane, że przyczyną zgonu była "mykoplazmoza". Nie śledzę tematów osób, które nie mają moich szczurów, więc nie wiedziałam o tym, że gdzieś w temacie u Nakoty czy u Shy padło przypuszczenie, że to mogła być mykoplazmoza. Dopiero Lavi o to zapytała, na co zwróciłam uwagę parę dni później. (Jakbyście chciały zrobić śledztwo, to owszem, gdzieś niedługo pod jej wypowiedzią wkleiłam listę, więc byłam w temacie, ale nie czytałam tego, co pisali ludzie powyżej. Mam się dalej tłumaczyć? Tematy miotów są specyficzne, z reguły wszyscy piszą: "Jezu jak się cieszę!" "Piękny miocik się szykuje". itp, a ja chciałam tylko podać listę do publicznej wiadomości). Dopiero potem zobaczyłam, że toczy się dyskusja, więc napisałam, że Eski zostanie standardowo zbadany (każdy szczur, który przyjeżdża na krycie idzie do weta, żeby wykluczyć przeziębienie, świerzb itp). Napisałam tak, bo nadal nie miałam podstaw, żeby się bać mykoplazmozy.

Ważna uwaga: Ja nie mam natury, żeby ludziom nie ufać, więc jak dostałam od Shy te informacje, to uznałam je za wystarczające.

Jakie dane sprawdzam przed ogłoszeniem miotu : pytam o zgodę na krycie hodowcę szczura, pytam o zdrowie rodziców i czy wśród rodzeństwa wystąpiły jakieś problemy.

Ponieważ nic się nie dzieje w linii Escalatora, ogłosiłam miot. I potem dowiedziałam się o podejrzeniu myko w stadzie.

To w kwestii wyjaśnienia, dlaczego nie sprawdziłam tego wcześniej.

A teraz w kwestii przyszłości.
1. Poprosiłam Shy o namiar na jej weta, żeby dostać na piśmie jego diagnozę. Ale obawiam się, że to może zabrać parę ładnych tygodni.
2. Co najważniejsze dla sprawy całego miotu. Mój wet dowie się dziś o możliwość zrobienia testu ELISA Escalatorowi. To jest sposób na wykrycie myko u żywego szczura. Jeśli taki test będzie możliwy we Wrocławiu (potrzebne są odpowiednie odczynniki), to go przeprowadzimy. Jeśli nie, i trzeba będzie wysłać wyniki do badania np. do Niemiec (o czym napomknął mój wet), to się zastanowię co dalej. Chodzi oczywiście o koszty i czas (Acanthcie może minąć termin na krycie).

Przed ewentualnym odwołaniem tego miotu lub zmianą partnera, na pewno poproszę jeszcze Zarząd o wyrażenie opinii.

Moje prywatne zdanie jest takie, że błędem było sugerowanie myko, skoro nie została przeprowadzona sekcja po kątem tej konkretnej choroby, ponieważ doprowadziło to do powstania paniki. Ale oczywiście to jest musztarda po obiedzie i teraz zamierzam tylko zrobić wszystko to, co mogę zrobić, żeby nie rozmnożyć chorego szczura.

Mam nadzieję, że dacie mi czas na załatwienie tych wszystkich kwestii i na tym dyskusja się zakończy. A ja poinformuję wszystkich o tym, czego się dowiedziałam, jak już się dowiem.
_________________

 
 
 
AngelsDream 
Skrzydlak


Wiek: 39
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 1670
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-16, 10:59   

madzial13, dla mnie wszystko jest już klarowne, powodzenia!
_________________
Ty miałeś wybór — ja nie mam wyboru.
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.09 sekundy. Zapytań do SQL: 13