|
SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce
|
Eutanazja |
Autor |
Wiadomość |
babyduck
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Paź 2008 Posty: 86 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-10-04, 13:44 Eutanazja
|
|
|
Cytuję z alloszczura:
madzial13 napisał/a: | Leda została uśpiona, z uwagi na swój niestabilny temperament. To drugi przypadek pogryzienia na śmierć w moim miocie L. Na szczęście, jedyna rozmnożona samica z miotu Luthien jest bardzo zrównoważona i mam nadzieję, że nie powtórzą się już żadne przypadki skrajnej bojaźliwości i agresji. Ale oczywiście jej dzieci nie są dalej rozmnażane.
Uprzedzając dalsze pytania i ewentualne dyskusje: nie widzę żadnego sensu w oddawaniu ludziom szczura, który ma bardzo trudny charakter, jest lękliwy i nieufny pomimo bardzo intensywnej socjalizacji, nie wysyła żadnych normalnych sygnałów niezadowolenia, po czym zagryza i rozszarpuje swojego twarzysza. Jak w przypadku każdego innego zwierzęcia takie osobniki powinny być eliminowane.
O swojej decyzji poinformowałam Stowarzyszenie. Odbyliśmy bardzo dobrą dyskusję na temat zapobiegania podobnym sytuacjom w przyszłości.
W tej konkretnej sprawie czuję się odpiwedzialna wyłącznie przed Stowarzyszeniem, ponieważ Leda była moim szczurem, nie miała praw hodowlanych i moja decyzja nie wiązała się z żadnymi konsekwencjami dla członków forum. |
Chciałabym się dowiedzieć do jakich wniosków doszli członkowie Stowarzyszenia, jakie jest stanowisko SHSRP i czy jest jednogłośne.
Czy były omawiane i próbowane inne rozwiązania poza uśpieniem?
Jaki mocny argument zdecydował o tak skrajnym rozwiązaniu?
Czemu właściciele szczurów spokrewnionych z Ledą nie zostali poinformowani o problemie?
Czy jeśli właściciele szczurów z rodowodem SHSRP postanowią o uśpieniu agresywnego szczura, to również nie będzie z tego powodu żadnych konsekwencji, bo to ich szczur i ich sprawa? |
_________________ www.szczurki.blogspot.com |
|
|
|
|
L.
Hodowca V-ce Przewodnicząca
Dołączyła: 12 Kwi 2008 Posty: 3019 Skąd: Olsztyn/Sopot
|
Wysłany: 2011-10-04, 19:12
|
|
|
Stowarzyszenie wkrótce opublikuje swoje oficjalne stanowisko na ten temat.
W chwili obecnej wobec tej sprawy wciąż toczy się dyskusja, gdyż SHSRP o zaszłej sytuacji oraz eutanazji Ledy zostało poinformowane po fakcie.
Tym samym SHSRP:
- nie miało możliwości omówienia z madzial13 innych rozwiązań tej sytuacji
- a także nie miało żadnego udziału przy podejmowaniu ostatecznej decyzji dotyczącej eutanazji Ledy.
Właściciele szczurów spokrewnionych z Ledą nie zostali poinformowani o problemie (samo SHSRP jak już pisałam dowiedziało się o w/w wydarzeniu po fakcie), gdyż madzial13 nie była w stanie (psychicznym) wcześniej mówić o tym wydarzeniu.
Nie opowiadając się po żadnej ze stron przypominam, że właściciele szczurów rodowodowych są związani umową z hodowcą, która jednoznacznie określa, że przed podjęciem takiej decyzji muszą się skontaktować z hodowcą, który ma prawo się nie zgodzić na takiego działanie, jak i ma prawo pierwokupu szczura. I odpowiednie konsekwencje jak najbardziej będą wyciągane. Chociaż osobiście mam nadzieje, że do tego typu sytuacji tj. braku informacji oraz braku porozumienia obu stron nie dojdzie.
Na resztę pytań odpowiedź znajdzie się w oficjalnym oświadczeniu Stowarzyszenia. |
_________________
|
|
|
|
|
babyduck
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Paź 2008 Posty: 86 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
olus0312
3 smrody i pies
Wiek: 40 Dołączyła: 03 Paź 2009 Posty: 17 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2011-10-06, 09:08
|
|
|
L. napisał/a: | Właściciele szczurów spokrewnionych z Ledą nie zostali poinformowani o problemie (samo SHSRP jak już pisałam dowiedziało się o w/w wydarzeniu po fakcie), gdyż madzial13 nie była w stanie (psychicznym) wcześniej mówić o tym wydarzeniu. |
Jestem zawiedziona... Madzia ani słowa nie wspomniała o jakichkolwiek problemach z Ledą w temacie miotu L, który chyba powienien temu służyć. Do tej pory nie wiedziałabym o tym, gdybym nie zajrzała do tego tematu. Nie czytam wszystkiego na allo, chyba każdy czyta wybiórczo. Śledzę te wątki, które dotyczą moich pociech.
madzial13 napisał/a: | Ja podjęłam decyzję i poinformowałam o niej wyłącznie SHSRP, bo tylko i wyłącznie wobec tych ludzi miałam taki obowiązek. |
Czyli mam przez to rozumieć, że hodowcy nie mają obowiązku informowania właścicieli szczurów spokrewnionych ze sobą tj. z tego samego miotu? Podpisujemy umowy, które nakładają na nas-domki pewne obowiązki, a w druga stronę to już nie działa i hodowca nie ma obowiązku informowania o tak poważnym problemie jakim jest agresja?
Zastanówcie się na tym co napisała madzia i z czego to wynika.
Hodowca nie zamieścił żadnej informacji w temacie miotu L, ale uważam, że niezależnie od tego SHRSP, gdy tylko dowiedziało się o powyższym problemie powinno zamieścić taką informacie w temacie miotu L i o to mam żal.
Czekam na oficjalne stanowisko w tej sprawie. |
|
|
|
|
Nakasha
Wiek: 38 Dołączyła: 09 Cze 2008 Posty: 2672 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2011-10-07, 10:24
|
|
|
olus0312, owszem, hodowca powinien poinformować o problemach osoby, które mają spokrewnione szczury. Ale niekoniecznie 5 minut po zdarzeniu.... |
|
|
|
|
AngelsDream
Skrzydlak
Wiek: 38 Dołączyła: 11 Kwi 2008 Posty: 1670 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-10-07, 10:29
|
|
|
Ja, w świetle tych zdarzeń, wszystkim osobom, które mają wątpliwości, co do obowiązków hodowcy oraz zachowania na poziomie lub nie, szczerze doradzam zrewidowanie zawartości umowy kupna, którą podpisuje się z hodowlą. Rozważam gruntowane przebudowanie części punktów, jako że każda umowa może być negocjowana. Dla kogoś obowiązkowego, kto podchodzi do hodowli ze zrozumieniem i szacunkiem także dla emocji innych osób nie będzie problemem wzięcie na siebie większej odpowiedzialności, gdyż w praktyce nic się dla takiego człowieka nie zmieni. Informowanie oraz konkrety pozostaną na takim samym poziomie. Luźna uwaga, pod dyskusję. |
_________________ Ty miałeś wybór — ja nie mam wyboru.
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie. |
|
|
|
|
Azi
Hodowca Obibok
Wiek: 40 Dołączyła: 11 Kwi 2008 Posty: 2013 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2011-10-07, 10:41
|
|
|
olus0312 napisał/a: | Podpisujemy umowy, które nakładają na nas-domki pewne obowiązki, a w druga stronę to już nie działa i hodowca nie ma obowiązku informowania o tak poważnym problemie jakim jest agresja? |
Skoro podpisujecie umowy, to doskonale wiecie jak te umowy brzmią. Nie znam treści umowy stosowanej przez madzial czy innych hodowców. Znam te stosowaną przeze mnie. Jasno są w niej określone zarówno obowiązki hodowcy jak i właściciela. Skoro właściciel ją podpisuje, zgadza się na warunki, nie kupuje kota w worku i nie ma prawa potem jej podważać, bo ją podpisał. Skoro w Twojej umowie, nie ma informacji o obowiązkach hodowcy, a ją podpisałaś, to niestety, w takiej sytuacji możesz mieć pretensje jedynie do siebie, żal do madzial (może), ale nie do całego SHSRP, bo Stowarzyszenie nie ma wzoru umowy, jest to w gestii hodowcy i właścicieli.
Jeżeli ktoś z przyszłych właścicieli szczurów z mojej hodowli pragnie doprecyzować umowę lub coś jest niejasne - zawsze jestem otwarta na propozycje zmian i dogadania się, więc dla mnie argumenty typu "pewnie jak nie podpisze umowy w takim brzmieniu, to nie dostane szczura, więc lepiej podpisać" są mocno nietrafione
Inna kwestia, że w moich umowach istnieje zapis o informowaniu mnie o zdrowiu szczura minimum raz na 3 miesiące. I, niestety, na palcach obu rąk mogę spokojnie wyliczyć osoby, które tego warunku dotrzymują. Reszta niestety ma to gdzieś i co najwyżej pisze tylko w swoich tematach (a ja nie mam obowiązku czytać wszystkich tematów, szczególnie na innych forach), albo odzywa się tylko, gdy coś się dzieje (albo nawet i nie). Część odpisuje z wielką pretensją na maile, którymi ich zaczynam zasypywać, a część pewnie zmieniło już dawno maila, a telefonu odebrać nie raczą. Więc nie tylko problemem jest hodowca ale i właściciele.
Każdy hodowca informuje w tematach miotów o problemach, które mogą mieć wpływ na resztę rodzeństwa i to nigdy zaniedbane nie zostało.
Leda nigdy nie została rozmnożona - więc nie miał kto po niej tego odziedziczyć, reszta miotu L, ani rodzicie tego miotu, nie wykazuje tego typu problemów, więc nie ma przesłanek do tego aby uważać, że może to oddziaływać na rodzeństwo, tym bardziej, ze problemy psychiczne, to nie jest nowotwór, czy problem nefrologiczny/kardiologiczny, którego nie widać. Każdy właściciel jest w stanie zauważyć, że jego szczur jest agresywny lub niestabilny psychicznie, więc informowanie właścicieli rodzeństwa Ledy w tym konkretnym przypadku jak dla mnie jest bezzasadne. Nic nie wskazuje na to, aby inne szczury z miotu L miały być problematyczne.
Reasumując:
babyduck napisał/a: | Czemu właściciele szczurów spokrewnionych z Ledą nie zostali poinformowani o problemie? |
bo problem ich nie dotyczy |
_________________ http://r14.bloodwars.interia.pl/r.php?r=10956 |
|
|
|
|
Mao
trochę zły husarz.
Wiek: 34 Dołączyła: 13 Lut 2011 Posty: 574 Skąd: ze wsi.
|
Wysłany: 2011-10-07, 11:15
|
|
|
Aż z ciekawości przejrzałam moje 4 umowy. W umowie z 2008 roku (miot H EM) nawet nie ma nawet mowy o jakichkolwiek obowiązkach hodowcy, a jednak mogłam się dowiedzieć, co się mniej więcej dzieje lub działo się z rodzeństwem Hatek. Marta odpowiedziała na moje pytanie o Hekate, L. o reszcie rodzeństwa (Hamlet, Holy Lolly i inne). Nie każdy musi się interesować, co dzieje się z resztą rodzeństwa czy rodzicami - mnie w którymś momencie to zainteresowało, dlatego od tamtej pory staram się w miarę swoich możliwości zerkać, co słychać "u rodziny".
W miocie D Anahaty też wiem, co się dzieje, miot U... moja Uwertura Kalinka miała przez krótki czas problemy z agresją (raczej niezbyt groźną), o czym informowałam Nakashę, ale tu wystarczyło szczura raz i drugi ustawić, i był spokój. Teraz jest problem z jej irracjonalnym lękiem przed wybiegiem, ale nie wiem, czy w tej sytuacji jest na razie sens robić z tego halo wśród właścicieli rodzeństwa, zwłaszcza, że jej przechodzi. Jeśli jakiś odpał się znów pojawi, wtedy na pewno o tym napiszę.
Myślę, że jeżeli chcemy czegoś dowiedzieć się na temat tego rodzeństwa, można chyba po prostu spytać hodowcę, jeśli w wątku jest cisza ja przynajmniej od L. i Marty dostawałam bez problemu odpowiedzi; Nakashy póki co głowy nie zawracałam, bo nie widzę takiej potrzeby - zdaje się, że wszystko jest w wątkach miotów
Tak przy okazji tych tematów - chciałabym wiedzieć, jak będzie Wam, hodowcom, wygodniej: pisać po prostu w temacie przynajmniej raz w miesiącu, dodając zdjęcia, czy jednak fatygować się na gg bądź telefonicznie? Przez telefon zdjęć nie pokażę, a chcę, by hodowca też widział, że z jego wnuczkiem wszystko jest ok, a nie ślepo wierzył mi na słowo.
Do tej pory od czasu do czasu (najczęściej przy okazji pytań) wysyłałam na pw lub gg krótką informację o tym, co u moich szczurów, a poza tym głównie pisałam w swoim wątku na allo i wklejałam zdjęcia. Chciałabym wiedzieć, czy robię coś nie tak
chociaż moim zdaniem nie jest chyba dużym problemem zajrzeć od czasu do czasu nawet na inne forum. |
_________________ Nade mną i w sercu: Hinata EM, Hexe EM, Óshi Óme Jagodzianka EM, Drei AR, Książę Mieszko, Milka Mieszkowa, Krówka - Kjówka, Ligia Kallina, Uwertura Kalinka AR, Elena EM, Eta Carinae EM, Lela i Perperuna SR, Madara Kalinka SR, Malina, Rusia Ruska Kniahini SR, Nel SR, Pecet MS, Oleńka SR. Kocham.
W rolach głównych: Husaria, Rota, Chidori, Anahita, Yagusia, Dumka, Miawka, Wiła, Fraszka, Foka i Dąbrówka w roli carycy Maogonków. |
|
|
|
|
Azi
Hodowca Obibok
Wiek: 40 Dołączyła: 11 Kwi 2008 Posty: 2013 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2011-10-07, 12:09
|
|
|
Cytat: | Tak przy okazji tych tematów - chciałabym wiedzieć, jak będzie Wam, hodowcom, wygodniej: pisać po prostu w temacie przynajmniej raz w miesiącu, dodając zdjęcia, czy jednak fatygować się na gg bądź telefonicznie? | Osobiście ja najbardziej lubię info w temacie, tu na forum SHSR, ewentualnie allo. Nie musza byc zdjecia, po prostu link do tematu (bezpośrednio do postu, którego dotyczy) i super. Jak ktoś nie bywa na forach - info w temacie lub mailowo. Bardzo nie lubię gg w takich sytuacjach, bo jeżeli odbiorę w pracy lub u rodziców, to jest wysoka szansa, że zapomnę.
Mao napisał/a: | Myślę, że jeżeli chcemy czegoś dowiedzieć się na temat tego rodzeństwa, można chyba po prostu spytać hodowcę, jeśli w wątku jest cisza | Zazwyczaj jest tak, ze jeżeli jest cisza, a hodowca jest hodowcą aktywnym - nie odszedł, nie zawiesił hodowli, bywa na forach, to cisza jest dlatego, ze nic sie nie dzieje A zapytać można zawsze. Hodowca też człowiek, nie gryzie |
_________________ http://r14.bloodwars.interia.pl/r.php?r=10956 |
|
|
|
|
olus0312
3 smrody i pies
Wiek: 40 Dołączyła: 03 Paź 2009 Posty: 17 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2011-10-07, 14:52
|
|
|
Nakasha napisał/a: | owszem, hodowca powinien poinformować o problemach osoby, które mają spokrewnione szczury. Ale niekoniecznie 5 minut po zdarzeniu.... |
Nie twierdziłam, że taka informacja ma zostać umieszczona przez madzię po 5 minutach.
Azi napisał/a: | babyduck napisał/a:
Czemu właściciele szczurów spokrewnionych z Ledą nie zostali poinformowani o problemie?
bo problem ich nie dotyczy |
Widzisz, a ja jednak myślę, że dotyczy, chociażby przy łączeniu z nowym szczurem.
Ale oczywiście nie będę się o to spierać. Skoro uważacie, że agresja nie ma wpływu na szczury spokrewnione to mam nadzieję, że bierzecie pełną odpowiedzialność za te słowa. |
_________________ ze mną: Lola Abraxas, Bulinka i Quanta Sunrat's
za TM: Staś, Ice of Anahata, Gaja Sunrat's, Kichacz |
|
|
|
|
Oli
Dołączyła: 16 Kwi 2008 Posty: 469 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-10-07, 20:07
|
|
|
Azi napisał/a: | Każdy właściciel jest w stanie zauważyć, że jego szczur jest agresywny lub niestabilny psychicznie, więc informowanie właścicieli rodzeństwa Ledy w tym konkretnym przypadku jak dla mnie jest bezzasadne. | doświadczony może tak, ale początkujący nie. mówię to też z własnego doświadczenia, kiedy to dopiero po wielu wypowiedziach doszliśmy do wniosku, że miot R Rat's Troop był niestabilny emocjonalnie, z naciskiem na samców. Jak ktoś nie jest wprawnym właścicielem, to np. zignoruje natarczywe ocieranie się szczura, czy posikiwanie po rękach. Po to przecież także śledzimy losy rodzeństwa, by wiedzieć czego się ewentualnie spodziewać. Zaburzenia psychiczne są taką samą chorobą jak nowotwór, tyle że w większości nieuleczalne. Ja biorę szczury hodowlane nie tylko ze względu na socjal i zdrowie, ale także, by mieć szerszy pogląd na mojego szczura.
Azi napisał/a: | Nic nie wskazuje na to, aby inne szczury z miotu L miały być problematyczne.
| skoro to już drugi przypadek przejawiania agresywnych zachowań, to jednak jest istotne według mnie.
olus0312 napisał/a: | Widzisz, a ja jednak myślę, że dotyczy, chociażby przy łączeniu z nowym szczurem. | o, to jeszcze nawiążę do mojego Rasty, który zagryzł małego szczurka podczas łączenia. Po tym wypadku postanowiłam podzielić stado, bo oprócz zaryzionego malucha był jeszcze jego brat i bałam się po prostu kolejnej tragedii. Rasta został ze starszymi, a najmłodsi stworzyli swoje stado. W późniejszym czasie do stada z Rastą dołączałam też inne szczury, ale dorosłe i jednego podrostka - Tasia. Zaczęłam łączenie z Tasiem kiedy ten był dość mały i Rasta go prześladował podczas spotkań na neutralu, wyraźnie za nim ganiał, iskał natarczywie, mały uciekał i bardzo piszczał, więc zaprzestałam łączenia do czasu podrośnięcia Tasia. Podrostka (ok. 300-400g) bez problemu Rasta zaakceptował. |
_________________ "Jeśli uważasz, że cały świat jest zły, przypomnij, że zawiera on w sobie także ludzi podobnych Tobie" Indira Gandhi
"Ludziom przytrafia się co się przytrafia, a nie na co zasługują. " dr House
|
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-10-14, 14:02
|
|
|
Co sie dzieje w sprawie oficjalnego oswiadczenia shsrp? |
|
|
|
|
emileczka
Członek SHSRP Przewodniczący
Dołączyła: 26 Sie 2009 Posty: 494 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2011-10-14, 14:36
|
|
|
babyduck napisał/a: | Chciałabym się dowiedzieć do jakich wniosków doszli członkowie Stowarzyszenia, jakie jest stanowisko SHSRP i czy jest jednogłośne. | SHSRP nie popiera takich zachowań. Madzial została upomniana przez Zarząd, aby w podobnych sytuacjach nie podejmowała decyzji samodzielnie.
Mam nadzieję, że żaden z członków jak i właścicieli ‘naszych’ szczurów nie postąpi podobnie.
babyduck napisał/a: | Czy były omawiane i próbowane inne rozwiązania poza uśpieniem?
Jaki mocny argument zdecydował o tak skrajnym rozwiązaniu? | SHSRP nic nie wiedziało o decyzji madzial, dowiedziało się o wszystkim po fakcie.
babyduck napisał/a: | Czemu właściciele szczurów spokrewnionych z Ledą nie zostali poinformowani o problemie? | Ponieważ cała sytuacja była jeszcze świeża i madzial nie zdążyła tego uczynić.
babyduck napisał/a: | Czy jeśli właściciele szczurów z rodowodem SHSRP postanowią o uśpieniu agresywnego szczura, to również nie będzie z tego powodu żadnych konsekwencji, bo to ich szczur i ich sprawa? | W przypadku gdy właściciel szczura z rodowodem SHSRP nie będzie mógł sobie poradzić z agresją u podopiecznego, ma obowiązek poinformować hodowlę z której jest szczur, a hodowca powinien zainteresować się sytuacją i pomóc w rozwiązaniu problemu.
Madzial była zarówno właścicielem Ledy jak właścicielem hodowli w której Leda się urodziła, w takiej sytuacji madzial powinna poinformować Zarząd o zaistniałej sytuacji i wówczas Zarząd pomógłby jej w rozwiązaniu problemu. |
_________________ Z nami: Hiacynta of NL, Wicia SR, Biedronka SR, Bucca SR, Beren SR, Dynia SR, Szarlotka B, Tortilka B, Ulęgałka B
W Zielonym Ogrodzie: Gera SR ['], Kundzia SR ['], Elizabeth SR ['], Nuka HF ['], Bilimbi SR, Truskawka SR ['], Fifa SR ['], Igiełka SR ['], Ironia SR ['], Goplana SR ['], Keiko Beris ['], Gerthruda A ['], Trufla EM ['], Elipsa SR ['], Rozi EM ['], Balbinka SR ['], Nostalgia EM ['], Rajka EM ['], Lusi EM ['], Jadźka ['], Opal RT ['], FraniaZ ['], Idril z TM ['], FraniaC ['], Dolly HF ['], Adela ['], Łacia ['], Ozzy RT ['], Bombel ['] |
|
|
|
|
babyduck
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Paź 2008 Posty: 86 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|