Strona Główna SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
kastracja a sprzedaż maluchów do domków
Autor Wiadomość
aga
[Usunięty]

  Wysłany: 2008-12-01, 14:27   kastracja a sprzedaż maluchów do domków

hej :P
zupełnie nie wiem, gdzie ten temat najbardziej pasuje, wydaje mi się że tu.

a więc. mam dwie samice, ale czuję, że to nie to. kocham je bardzo, ale brakuje mi męskiego charakteru, jakiegoś misiaka do przytulania wśród tych moich małych adhd. ale nie mam warunków na dwa stada. i tu się pojawia właściwe pytanie.

jakie podejście mają hodowcy do sprzedaży maluchów osobom, które musiały by je wykastrować nie ze względów zdrowotnych?

co o tym sądzicie? sprzedalibyście swojego malucha komuś, kto będzie musiał go wykastrować przed połączeniem ze stadem, mając do wyboru domek, w którym szczur zostanie "w całości"?
dawniej myślałam, że kastracja to ostateczność, ale teraz patrzę na to trochę inaczej. poza tym nigdy nie miałam do czynienia z takim zabiegiem i nie wiem czy jest on aż tak groźny jak mi się wydaje.
Ostatnio zmieniony przez 2009-04-04, 15:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sachma 
Hodowca
urlopowo..

Wiek: 37
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 1354
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2008-12-01, 14:32   

aga napisał/a:
jakie podejście mają hodowcy do sprzedaży maluchów wiedząc, że zostaną one wykastrowane?


o ile jest dobry wet a ty nie chcesz najwiekszego, najlepiej wybarwionego, i w ogole szczura naj naj w ktorym hodowca widzi przyszlego repa to raczej nie maja wiekszych zastrzezen.

w takich przypadkach jest wielka dyskryminacja.. ja bym zastrzegla ze szczur ma byc kstrowany u tego i tego weta.. nie zgodziłabym się na weta ktory nie jest mi znany z opowiesci osob z forum, nie zgodziłabym się na weta ktory na szczurach zna sie tyle co nic. tu duzo zalezy od dogadania sie.

ale jesli mialabym do wyboru dwa dobre domki, oferujace tak samo dobre warunki to wybralabym ten w ktorym szczur zostanie w calosci - ostatnio stracilam wnuka ktory byl kastrowany.. teraz podchodze do tego bardzo sceptycznie.
_________________
 
 
 
aga
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-01, 14:39   

a widzisz np taką możliwość, żeby szczur był kastrowany u ciebie, pod okiem zaufanego przez ciebie weterynarza?
 
 
sachma 
Hodowca
urlopowo..

Wiek: 37
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 1354
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2008-12-01, 14:43   

aga, widze, ale dom musi pamietac ze bierze wtedy juz dorosłego ponad 3 miesiecznego szczura i ze bedzie musial pokryc koszta jakie obliczy moj wet.
_________________
 
 
 
babyduck 


Wiek: 41
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 86
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-01, 17:07   

aga, miałam podobną sytuację, czyli dwie kochane szczurcie i chęć na samca. Przy tym dwa stada odpadały, podobnie jak kastrowanie samic rocznej i półtorarocznej.
Nie wiem, jak postąpiliby inni hodowcy, ale Justka zgodziła się na kastrację Cora. Nie było jej łatwo i pewnie nadal nie jest. Pomogło pewnie to, że poznałyśmy się wcześniej osobiście, widziała moje podejście do szczurów i może wzbudziło to w niej pewne zaufanie.
Warunki były jednak dwa.
Po 1, Coro miał być kastrowany tylko i wyłącznie w Oazie.
Po 2, Coro do czasu kastracji nie mógł siedzieć sam w klatce.
_________________
www.szczurki.blogspot.com
 
 
 
Viss
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-02, 10:05   

Pamiętam jak chciałam połączyć moje dziewczyny z efkami i tez wzięłam je z zastrzeżeniem, że będa kastrowane. Myślę, że wiele zależy zarówno od weta, jak pisała sachma, jak i od dalszych losów stada.
Ja hodowca nie jestem, ale z pewnościa inaczej potraktowałabym osobe, która koniecznie chce mieć stado mieszane i będzie kastrowac wszystkie samce, a inaczej taką, która chce miec jedno stado, ale przerzuca sie na inna płeć i po to kastruje tego jednego, dwa samce. W ramach przejściowego okresu. :)
 
 
aga
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-02, 16:28   

czyli nie jest tak źle jak myślałam ;)
mogli by się inni hodowcy wypowiedzieć? bo szczerze mówiąc założyłam ten temat właśnie na tym forum, żebym nie musiała pisać maili do każdego z osobna 8-)
jeżeli o mnie chodzi, to nie mam warunków, żeby taki szczur do momentu kastracji miał u mnie towarzystwo, dlatego skłaniałabym się ku opcji, żeby został wykastrowany u hodowcy, oczywiście za zwrotem kosztów. myślałam o kastracji moich samic, ale to by było podwójne ryzyko, więc raczej odpada.
 
 
zywym_trudniej
Hodowca

Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 297
Skąd: Toruń
Wysłany: 2008-12-02, 17:41   

Ja również jestem zdania, że jeśli szczur będzie kastrowany u dobrego weta to nie mam nic przeciwko. I również muszę mieć gwarancję że sam nie będzie. W hodowli taki szczur też mógłby zostać i trafić do domu już wykastrowany, tyle, że przyszły nabywca musi się liczyć z tym, że będzie to już starszy szczur, który dłużej będzie się zaaklimatyzowywał, dłużej przyzwyczajał do nowego stada.
 
 
Azi 
Hodowca
Obibok

Wiek: 40
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2013
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-12-02, 18:27   

Ja nie mam nic przeciwko - o ile nie widzę w potencjalnym szczurze osobnika hodowlanego.

Wykastrowany PET ma jeszcze jedną zaletę dla hodowcy - nie będzie wtedy żadnego sposobu, aby obejść punkt umowy o zakazie rozmnażania poza SHSRP, więc tym bardziej można spać spokojnie, szczególnie jak sprzedaje się szczurka osobie niezbyt znanej.

Jeżeli kastrację wykona dobry weterynarz, a szczur będzie miał odpowiedni wiek i stan zdrowotny kwalifikujący do zabiegu - nie mam nic przeciwko.
 
 
 
L. 
Hodowca
V-ce Przewodnicząca


Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 3019
Skąd: Olsztyn/Sopot
Wysłany: 2008-12-02, 18:49   

zywym_trudniej napisał/a:
Ja również jestem zdania, że jeśli szczur będzie kastrowany u dobrego weta to nie mam nic przeciwko. I również muszę mieć gwarancję że sam nie będzie. W hodowli taki szczur też mógłby zostać i trafić do domu już wykastrowany, tyle, że przyszły nabywca musi się liczyć z tym, że będzie to już starszy szczur, który dłużej będzie się zaaklimatyzowywał, dłużej przyzwyczajał do nowego stada.


Azi napisał/a:
Ja nie mam nic przeciwko - o ile nie widzę w potencjalnym szczurze osobnika hodowlanego.


ja jak wyżej :)
_________________
 
 
 
Ren 


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Kwi 2008
Posty: 803
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-12-05, 14:01   

Dzięki aga za ten temat :) . Też się zastanawiam w przyszłości nad kastracikiem, na tzw. "okres przejściowy" bo chciałabym się przerzucić na samce ;) . Cieszę się, bo widzę, że chyba nie będzie problemu :dziab:
 
 
 
aga
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-06, 13:55   

a ja zaczęłam myśleć nad dwoma samcami, żeby mogły być ze mną od małego - tak, żeby chwilowo mieć dwa stada, a potem, jak dorosną do zabiegu - kastracja i połączenie z kobietkami.
 
 
Ren 


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Kwi 2008
Posty: 803
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-12-06, 17:15   

aga, jak możesz myśleć o tym co ja :P
 
 
 
aga
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-06, 21:29   

właśnie fajnie, że ktoś myśli jak ja, bo jeśli o mnie chodzi, to samce są raczej odległym planem, a tak będę ci kukać do tematu i obserwować krok po kroku łączenie stada :P
 
 
Nakasha 


Wiek: 38
Dołączyła: 09 Cze 2008
Posty: 2672
Skąd: Białystok
Wysłany: 2008-12-16, 19:03   

Ja też nie widzę problemu, o ile samiec nie byłby potencjalnym repem i o ile byłby kastrowany albo u mnie, albo u innego zaufanego weta. I koniecznie towarzystwo do momentu kastracji :) .
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.07 sekundy. Zapytań do SQL: 15