Strona Główna SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Azi
2008-12-05, 22:40
Planowany miot A - Baletka x Herbatnik
Autor Wiadomość
KALINA
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-01, 23:16   

bardzo mi przykro :sad:
 
 
yes 


Dołączyła: 12 Paź 2008
Posty: 78
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-12-01, 23:20   

Azi, mi tez przykro. taka ślicznotka :cry:
 
 
Viss
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-02, 09:58   

Proszę nie wpisywać tu świeczek dla Fejci, będzie miała osobny temat, a tu cieszymy sie narodzinami. :(
 
 
Azi 
Hodowca
Obibok

Wiek: 40
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 2013
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-12-02, 20:56   

A oto zdjęcia wysokiego brzuszka. Balecia nadal lubi się wspinać :]

_________________
http://r14.bloodwars.interia.pl/r.php?r=10956
 
 
 
Viss
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-02, 23:24   

Jej, pierwszy raz chyba widzę tak wyraźnie, że faktycznie jest wysoko. A mała wygląda przepięknie, bycie mamusią je służy. :luuv: :luuv:
 
 
Agnieszka 
Magnes


Wiek: 30
Dołączyła: 23 Kwi 2008
Posty: 175
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-04, 20:23   

Cytat:
zle z Baletka! Kciuki!
to opis gg Azi :(
:kciuki: :kciuki: kciukam żeby wszystko bylo okej :kciuki:
edit. mam nadzieje że Azi nie będzie na mnie zła za skopiowaniee jej opisu, ale sie zaniepokoiłam
 
 
Azi 
Hodowca
Obibok

Wiek: 40
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 2013
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-12-04, 21:53   

Azi nie jest zła...

miot A Happy Feet ogłaszam za zamknięty. Chętnych bardzo przepraszam, jest mi bardzo przykro, ale prawdopodobnie żaden malec z tego miotu nie przeżył.

Bardzo proszę o kciuki za Baletkę, żeby nie musiała mieć cesarki.

Szczegóły podam za jakiś czas.

Chętni mogą napisać do sachmy, w miocie B urodziło się dużo maluszków, może nie wszystkie są zaklepane, a to w końcu miot po bracie Baletki.

Ja... nie wiem kiedy będę i kiedy napiszę.
_________________
http://r14.bloodwars.interia.pl/r.php?r=10956
 
 
 
wuwuna 


Dołączyła: 15 Kwi 2008
Posty: 2542
Skąd: warszawa
Wysłany: 2008-12-04, 22:25   

Azi, nie obwiniaj się.Ja Cię tule bardzo mocno, najmocniej jak potrafię.
A za kochaniutką Baletkę kciukam z całych sił.
_________________
Administracja forum SHSRP: Ban dla użytkowniczki za nadużycie uprawnień i naruszenie ciągłości forum.
 
 
 
Viss
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-04, 23:10   

Azi, trzymajcie się obie. :przytul: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
 
 
Oli 


Dołączyła: 16 Kwi 2008
Posty: 469
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-04, 23:29   

Domyślam się, że Azi jest w stresie itp. ale czy nie byłoby bardziej w porządku napisanie co się stało? Nie wiem dlaczego robi się z tego jakąś tajemnicę, skoro najwyraźniej od tego w jakimś stopniu zależy życie samicy (cesarka w zaawansowanej ciąży i do tego podejrzenie, że płody nie żyją nie jest niczym dobrym). Czekałam na malucha z tego miotu i się martwię. Poza tym wolałabym wiedzieć za co trzymam kciuki.


Specjalnie piszę tutaj, a nie na allo, bo tu raczej Ci najbardziej zainteresowani zaglądają.
_________________
"Jeśli uważasz, że cały świat jest zły, przypomnij, że zawiera on w sobie także ludzi podobnych Tobie" Indira Gandhi

"Ludziom przytrafia się co się przytrafia, a nie na co zasługują. " dr House
 
 
 
wuwuna 


Dołączyła: 15 Kwi 2008
Posty: 2542
Skąd: warszawa
Wysłany: 2008-12-04, 23:48   

Oli napisał/a:
ale czy nie byłoby bardziej w porządku napisanie co się stało?
Azi napisze w swoim czasie. Dajmy jej czas.
Oli napisał/a:
Nie wiem dlaczego robi się z tego jakąś tajemnicę
Żadna tajemnica, jak chcesz bardzo wiedzieć, to dlaczego nie napiszesz na Pw do Azi?
Oli napisał/a:
Poza tym wolałabym wiedzieć za co trzymam kciuk
Kciukasz za naturalne urodzenie reszty malców.
Za co ja też bardzo mocno kciukam :kciuki:
_________________
Administracja forum SHSRP: Ban dla użytkowniczki za nadużycie uprawnień i naruszenie ciągłości forum.
 
 
 
Oli 


Dołączyła: 16 Kwi 2008
Posty: 469
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-05, 00:17   

wuwuna napisał/a:
Żadna tajemnica, jak chcesz bardzo wiedzieć, to dlaczego nie napiszesz na Pw do Azi?
Może dlatego, że nie chcę jej niepotrzebnie głowy zawracać? :roll: Jeśli jest to nagły przypadek, to może nie mieć czasu na siedzenie w necie. Po prostu znając Was i wnioskując z wypowiedzi niektórych osób w tym samym temacie na allo, wiecie co się stało. Uważam, że dobrze by było napisać to tutaj publicznie.

wuwuna napisał/a:
Kciukasz za naturalne urodzenie reszty malców.
Aha, czyli coś się już urodziło czy jak? Właśnie o to mi chodzi - problemów z porodem może być wiele, Baletka mogłaby chociaż spaść czy uderzyć się w brzuch i zacząć krwawić, może rodzić już od wielu godzin bez efektów etc. Nie każdy to wie, ale hasło "malce prawdopodobnie nie żyją" i "możliwe, że będzie cesarka" osobie takiej jak ja (czytaj prawie ukończone wykształcenie wet) nic nie mówi. ;]
_________________
"Jeśli uważasz, że cały świat jest zły, przypomnij, że zawiera on w sobie także ludzi podobnych Tobie" Indira Gandhi

"Ludziom przytrafia się co się przytrafia, a nie na co zasługują. " dr House
 
 
 
Azi 
Hodowca
Obibok

Wiek: 40
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 2013
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-12-05, 08:29   

Oli, wybacz, ale jak wracam z pracy, patrzę do Baletki, a ona próbuje ogrzewać i karmić martwe maleństwo, drugi maluch nie może wyjść, bo nie ma skurczy, pomagam jej, ale on już martwy, a ona, ona go bierze, czyści, myje, zjada łożysko, przytula i próbuje go ożywić... To nie myślę jak składnie i dokładnie opisać co się stało. Informuję o najważniejszym i nie zastanawiam się, czy ktoś zrozumie moje słowa czy nie, ja je rozumiem.

Dobrze - teraz Ci ładnie, składnie i dokładnie opiszę, wszak to najważniejsze - Baletka urodziła sama jednego martwego malucha. Po konsultacjach z nezu i Piaseckim, przy drugim jej pomogłam, a potem wsiadłyśmy w taksówkę i pojechałyśmy do najbliższego, polecanego przez Piaseckiego weta. Po dojechaniu kolejny maluch zaczął się pojawiać, ale on już także nie żył, próbowali go reanimować, ale nie dało to rezultatu. Dostała oksytocyne (nie wiem czy taka jest poprawna nazwa, wybacz moją niekompetencję) na wywołanie skurczy. Nie pomogło. Brzuch był twardy i łatwo dawało się wyczuć, że w środku są jeszcze przynajmniej dwa maluchy. Nieruchome. Dostała jeszcze zastrzyk dwa razy, aż suma zastrzyków dobiła do dawki maksymalnej. Miała bardzo lekkie i rzadkie skurcze, które nie dały efektów. Siedzieliśmy z nią tak 1,5 - 2 godziny, choć lecznica powinna zostać już dawno zamknięta. Była nadzieja, że urodzi przez noc, że nie trzeba będzie ingerować. Niestety, o 10 Piotrek zawiezie ją na cesarkę.

I tak, mogłaś napisać na PW, mogłaś napisać na gg, Ty jesteś osoba zainteresowaną, z Tobą bym porozmawiała. Ale jak dzieje się tragedia i nie wiem w co ręce włożyć, to wywnętrznianie się i pisanie suchych faktów jakoś mi nie wychodzi.

Acha i najważniejsze - nie mam pojęcia co się stało. Baletka z niczego nie spadła, nikt jej nie zdenerwował, nic jej nie przestraszyło. Mieszkała sobie spokojnie w osobnej klatce, w naszej sypialni. Pokój był zamknięty, ciepły. Zrobiła sobie gniazdko i w nim spała jak wychodziłam do pracy. Są dwa wyjścia - bo maluchy nie były jakieś super-duże. Najprawdopodobniejsze jest to, że ma coś z hormonami, nie ma wystarczającego tego hormonu odpowiedzialnego za skurcze i nie mogła ich urodzić, a drugie, bardziej.... paranormalne... wyjście, to to, że ktoś mi, jej lub maluchom źle życzył.

I choć trzeźwo na świat spoglądam i nigdy w zabobony nie wierzyłam, to jeżeli kiedykolwiek, pocztą pantoflową, dowiem się, że był taki ktoś, to utłukę, zwyczajnie i w ciemnej uliczce.

I teraz tylko najważniejsze żeby Baletka przeżyła, żeby wyszła z tego i żeby zapomniała. Bo widok tego jak próbuje ożywić te maluszki będę pamiętać do końca życia.
 
 
 
wuwuna 


Dołączyła: 15 Kwi 2008
Posty: 2542
Skąd: warszawa
Wysłany: 2008-12-05, 10:16   

Kciukam z całych sił... :kciuki: :kciuki: :kciuki:
_________________
Administracja forum SHSRP: Ban dla użytkowniczki za nadużycie uprawnień i naruszenie ciągłości forum.
 
 
 
Ren 


Wiek: 37
Dołączyła: 13 Kwi 2008
Posty: 803
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-12-05, 13:02   

Azi napisał/a:
I teraz tylko najważniejsze żeby Baletka przeżyła, żeby wyszła z tego i żeby zapomniała.

Kciukam, mantruje i wszystko co tylko mogę... :cry: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.23 sekundy. Zapytań do SQL: 11