Przegląd stadny. |
Autor |
Wiadomość |
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-05-28, 21:31
|
|
|
sachma napisał/a: | nasza wielka biała kulko o gołębim sercu. | jejku Wspólczuję, pamiętam jej historię.
Leć mała ['] |
|
|
|
|
Nakasha
Wiek: 38 Dołączyła: 09 Cze 2008 Posty: 2672 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2011-05-29, 11:38
|
|
|
Echh, pamiętam jej słodkie grubaski...
Bardzo mi przykro.
[*] |
|
|
|
|
wuwuna
Dołączyła: 15 Kwi 2008 Posty: 2542 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2011-05-29, 14:29
|
|
|
Dla Rubi (*) zapalę i tu |
_________________ Administracja forum SHSRP: Ban dla użytkowniczki za nadużycie uprawnień i naruszenie ciągłości forum. |
|
|
|
|
sachma
Hodowca urlopowo..
Wiek: 37 Dołączyła: 12 Kwi 2008 Posty: 1354 Skąd: Pruszcz Gdański
|
Wysłany: 2011-06-02, 15:37
|
|
|
Dziś odszedł od nas Rocky.. nagle.. rano byliśmy u weta bo Zodiak gada.. starsze stado zabrałam na kontrolę.. żeby nie przeoczyć bo jak jeden chory to może i reszta.. Rocky przegląd przeszedł na 5+.. zero szmerów.. łapki sprawne.. porfirynki brak.. wróciłam do domu, wpuściłam szczury do klatki.. i .. no właśnie nie wiem.. po kilku godzinach znalazłam go wystającego ze sputnika.. tak dziwnie leżał.. okazało się że nie żyje... będzie sekcja.. jak będą wyniki dam znać.. |
_________________
|
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-06-02, 17:05
|
|
|
sachma napisał/a: | Dziś odszedł od nas Rocky | przeżyłam szok... bardzo mi przykro, doskonale go pamiętam, zachwyca mnie od dawna.
['] |
|
|
|
|
quagmire
Członek SHSRP
Dołączyła: 16 Lip 2009 Posty: 2183 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-06-02, 17:21
|
|
|
Poszedł do synka ['] |
|
|
|
|
wuwuna
Dołączyła: 15 Kwi 2008 Posty: 2542 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2011-06-03, 00:59
|
|
|
o masakra jakaś....
współczuję sachma |
_________________ Administracja forum SHSRP: Ban dla użytkowniczki za nadużycie uprawnień i naruszenie ciągłości forum. |
|
|
|
|
sachma
Hodowca urlopowo..
Wiek: 37 Dołączyła: 12 Kwi 2008 Posty: 1354 Skąd: Pruszcz Gdański
|
Wysłany: 2011-06-03, 20:19
|
|
|
Rocky miał przewlekłą niewydolność nerek.. nie wiem jak mogłam tego nie zauważyć.. wetka pocieszała że w sumie objawy to dużo sikania i dużo picia i że w stadzie praktycznie nie do wyłapania.. ale i tak.. po za tym przez nerki w dupę dostała wątroba, ale nie było to przyczyną śmierci bo była nieznacznie zmieniona.. wetka twierdzi że to cecha osobnicza i że nie niesie się genetycznie. |
_________________
|
|
|
|
|
Nakasha
Wiek: 38 Dołączyła: 09 Cze 2008 Posty: 2672 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2011-06-03, 20:39
|
|
|
Bardzo mi przykro. Braciszek Crazy'ego...
[*]
Niektóre choroby nerek mogą być dziedziczna, ale on był już w takim wieku, że mógł mieć niewydolność osobniczą... |
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-06-03, 20:55
|
|
|
sachma napisał/a: | to dużo sikania i dużo picia | dlatego ja codziennie o tej samej porze wymieniam wodę w poidle, wiem dokładnie jaka ilość wody schodzi średnio i łatwiej mi wyłapać zmiany. Polecam.
Nie zadręczaj się, bo sikania nie wyłapiesz, nie ma szans, a przy tych upałach i tak piją więcej. |
|
|
|
|
sachma
Hodowca urlopowo..
Wiek: 37 Dołączyła: 12 Kwi 2008 Posty: 1354 Skąd: Pruszcz Gdański
|
Wysłany: 2011-06-03, 20:59
|
|
|
Viss, ja dolewam praktycznie zawsze jak zauważę że jest pół poidła albo i mniej.. |
_________________
|
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-06-03, 21:09
|
|
|
Ja musiałam ustalić taki tryb o jakim pisałam, bo inaczej się gubiłam. Ale jak wiesz kiedy dolewasz i ile, to też działa. |
|
|
|
|
sachma
Hodowca urlopowo..
Wiek: 37 Dołączyła: 12 Kwi 2008 Posty: 1354 Skąd: Pruszcz Gdański
|
Wysłany: 2011-07-01, 13:37
|
|
|
dziś umarła Valhalla.. a przynajmniej jej wielki kawał.. odeszły moje dwa najukochańsze wnuki, które podobnie jak wcześniej Bójka dawały mi siłę żeby znosić każde kolejne odejście.. każdą chorobę mojego podopiecznego i każdy ból z powodu śmierci wnuka.. moi dwaj pocieszyciele.. w obecnym stadzie nie mam już nikogo, kto potrafiłby mnie tak pocieszyć i uspokoić, nowe pokolenie nie potrafi pocieszać, bo zawsze było wyręczane przez starszyznę, która dziś odeszła.
Moje dwa kochane miśki - moje marzenia, które urodziły się pod moi dachem.. zawsze razem.. mogę ich porównać do Bójki.. takie moje oczka w głowie.. kochane i uwielbiane, mimo kłopotów z zachowaniem, zawsze byli dla mnie idealni.. mieli swoje za uszami, bo wiedzieli, że oni mogą wszystko - bo mogli.. zabrali mi kawał serca i pognali na drugą stronę do swojego starego stada.. tego którym rządzili przez prawie 2lata..
Bart zmarł wczoraj.. Breezer dziś.. ich stare ciałka były zdrowe, a jednocześnie tak chore.. chłopcy mieli silny niedowład.. dupki ciągali za sobą, z przednimi łapami były kłopoty.. musiałam ich od czasu do czasu dokarmiać, bo nie zawsze dawali radę jeść samodzielnie.. ale mieli dni że rzucali się na miskę jakby przez rok jedzenia nie widzieli, a były dni kiedy miska stała nieruszona.. ostatnio coraz częściej odmawiali jedzenia i picia.. to już ten wiek.. zasnęli spokojnie.. to był już ich czas. |
_________________
|
|
|
|
|
Nakasha
Wiek: 38 Dołączyła: 09 Cze 2008 Posty: 2672 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2011-07-01, 13:59
|
|
|
[*] |
|
|
|
|
quagmire
Członek SHSRP
Dołączyła: 16 Lip 2009 Posty: 2183 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-07-01, 16:02
|
|
|
sachma, kochana - choć wiem, że żadne słowa nie pomogą |
|
|
|
|
|