Strona Główna SHSRP
Forum Hodowców Szczurów Rodowodowych w Polsce

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Agresja w liniach hodowlanych
Autor Wiadomość
Oli 


Dołączyła: 16 Kwi 2008
Posty: 469
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-20, 11:16   

Azi napisał/a:
A jak przyjeżdżają do mnie samce na krycie... To się ich zwyczajnie boję. Wszystkiemu winien Herbatnik, który mnie udziabał jak na krycie przyjechał. Teraz mam coś na zasadzie traumy. Czuję respekt, wręcz się boję. Samce czują moje nastawienie i nawet najłagodniejsza ciapa (Colin agaci) się do mnie puszył, o pozostałych nie wspominając. Nie wiem i nie mam pojęcia jak one to wyczuwają, ale wyczuwają.
mnie się wydaje, że to kwestia spotęgowania pewnych bodźców - po pierwsze masz samice (nie jedną, a kilka), więc trzeba je zdobyć, a dodatkowo nowe terytorium, które także trzeba przejąć. Dlatego jestem zwolennikiem wysyłania jednak samic do samców, na pewno do alf stad. U mnie jak kryli chłopcy to po kryciu nie było nic, ani puszenia, ani awantur. Jedyne co widzę, a raczej czuję jak mamy samicę u siebie to fakt intensywniejszego zapachu, czyli pewnie wszyscy dodatkowo znaczą i chcą pachnieć dla pani.
_________________
"Jeśli uważasz, że cały świat jest zły, przypomnij, że zawiera on w sobie także ludzi podobnych Tobie" Indira Gandhi

"Ludziom przytrafia się co się przytrafia, a nie na co zasługują. " dr House
 
 
 
wuwuna 


Dołączyła: 15 Kwi 2008
Posty: 2542
Skąd: warszawa
Wysłany: 2011-04-20, 15:18   

Viss napisał/a:
wystarczy przypomniec szczury sklepowe odmian blue (czy głównie russian blue nie jestem pewna), z którymi był problem swego czasu.
Moja droga nie mieszaj.
Problem z agresją był u odmiany american blue.

Agresja u samców jest nagminna i jest zakres jest przerażający dla mnie. Ja osobiście mam dość i mówię pas.Wiele samców dostawałam agresywnych od 3-4 miesięcy do ponad roku i dla mnie to nie do pomyślenia, żeby rozmnażać linie obciążone tendencją do agresji. W końcu zwierzaki mają być dla nas i powinny się jak najbardziej poddawać człowiekowi.
_________________
Administracja forum SHSRP: Ban dla użytkowniczki za nadużycie uprawnień i naruszenie ciągłości forum.
 
 
 
madzook 

Dołączyła: 01 Paź 2009
Posty: 144
Skąd: Opole/Zabrze
Wysłany: 2011-04-20, 15:49   

Oli napisał/a:
po pierwsze masz samice (nie jedną, a kilka), więc trzeba je zdobyć, a dodatkowo nowe terytorium

W bardzo podobnej sytuacji znalazł się Saurac. Niedaleko transportera pojawiła się klatka pełna samic, wdał się w bójkę z Letem i w momencie gdy po bójce chcieliśmy zabrać Leta z transportera żeby obejrzeć czy mocno ucierpiał Saurac wyskoczył z transportera. Ł. chciał go złapać i zarobił dziaba.
Nie usiłuję go bronić, próbuję go zrozumieć.
 
 
Viss
[Usunięty]

Wysłany: 2011-04-20, 15:53   

wuwuna napisał/a:

Moja droga nie mieszaj.
niczego nie mieszam :roll: russian były także problematyczne i pamiętam przynajmniej dwa takie.
 
 
Agnieszka 
Magnes


Wiek: 29
Dołączyła: 23 Kwi 2008
Posty: 175
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-20, 16:20   

Mówiąc o strachliwości nie miałam na myśli oczywiście szczura, który boi się wszystkiego i w swoim strachu jest nieobliczalny.
Agresja jest dla mnie nie do przyjęcia, a przez Goofisia panicznie boję się łączeń i ostatnie trwało ponad miesiąc. :| Nie mam na myśli jednorazowych wybryków, bo to ma prawo się zdarzyć w niesprzyjających warunkach.
Sądzę, że w wyeliminowaniu agresji mogłoby pomóc rozmnażanie starszych samców, bo w wieku siedmiu miesięcy nic o nim nie wiemy tak jak i o całym miocie, w tym wieku szczury często dopiero wchodzą w okres burzy hormonów i nie wiemy jak to się potoczy.
edyta/
http://shsr.szczury.biz/v...p?t=122&start=0 tu jest temat o blue, niestety nie we wszystkich przypadkach jest podane czy to am.blue czy russian, ale zdecydowanie częściej przewijały się tam americany.
 
 
wuwuna 


Dołączyła: 15 Kwi 2008
Posty: 2542
Skąd: warszawa
Wysłany: 2011-04-20, 18:13   

Viss napisał/a:
wuwuna napisał/a:

Moja droga nie mieszaj.
niczego nie mieszam :roll: russian były także problematyczne i pamiętam przynajmniej dwa takie.
ale pierwszy am. blue samiec był agresywny i wszystkie inne szczury o tym kolorze sierści były na niego zinbredowane. Problem był na skalę światową.

Russian blue tak samo może być agresywny jak beż, czarny czy agut. ;) Pojedyńczy przypadek o niczym nie świadczy.
_________________
Administracja forum SHSRP: Ban dla użytkowniczki za nadużycie uprawnień i naruszenie ciągłości forum.
 
 
 
Oli 


Dołączyła: 16 Kwi 2008
Posty: 469
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-20, 18:20   

madzook napisał/a:
Oli napisał/a:
po pierwsze masz samice (nie jedną, a kilka), więc trzeba je zdobyć, a dodatkowo nowe terytorium

W bardzo podobnej sytuacji znalazł się Saurac. Niedaleko transportera pojawiła się klatka pełna samic, wdał się w bójkę z Letem i w momencie gdy po bójce chcieliśmy zabrać Leta z transportera żeby obejrzeć czy mocno ucierpiał Saurac wyskoczył z transportera. Ł. chciał go złapać i zarobił dziaba.
Nie usiłuję go bronić, próbuję go zrozumieć.
dla mnie to nie jest taka sama sytuacja - po raz kolejny napiszę - popatrzcie na to szerzej ile liczbowo samców, nie tylko hodowlanych (czyli sklepowców a nawet interwencyjniaków) gryzie na wystawach? To był jeden wybryk jednego samca na setki innych, czyli co, te setki innych to jakieś uberszczury czy jak?
_________________
"Jeśli uważasz, że cały świat jest zły, przypomnij, że zawiera on w sobie także ludzi podobnych Tobie" Indira Gandhi

"Ludziom przytrafia się co się przytrafia, a nie na co zasługują. " dr House
 
 
 
madzook 

Dołączyła: 01 Paź 2009
Posty: 144
Skąd: Opole/Zabrze
Wysłany: 2011-04-20, 18:37   

Sęk w tym, że technicznie Ł. nie zarobił dziaba "na wystawie". Saurac ugryzł obcego człowieka w obcym domu. Dlatego podkreślałam podobieństwo sytuacji do samca przyjeżdżającego do obcego domu na krycie.
 
 
AngelsDream 
Skrzydlak


Wiek: 38
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 1670
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-20, 21:27   

madzook, a z ciekawości - jak później Saurac na Was reagował? Mogłabyś opisać szerzej, jak Ty to widzisz?

Ja swoje zdanie mam i na razie nie widzę wskazań, żeby je zmieniać. Zwłaszcza, że wobec mnie ten szczur był bardzo czytelny, dla Michała wręcz przyjazny, a do Baaja więcej niż tolerancyjny, chociaż na spoufalanie sobie nie pozwolił.

Wiem, że bywało tak, iż domowe baranki czasami zmieniały się w potworki, potem to mijało. Podkreślam także uparcie wagę ilości szczurów w danym domu oraz wkład człowieka w wychowanie szczura. Geny są ważne, ale zazwyczaj nie determinują wszystkiego i na zawsze.
_________________
Ty miałeś wybór — ja nie mam wyboru.
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie.
 
 
Viss
[Usunięty]

Wysłany: 2011-04-21, 08:36   

AngelsDream napisał/a:
Podkreślam także uparcie wagę ilości szczurów w danym domu oraz wkład człowieka w wychowanie szczura. Geny są ważne, ale zazwyczaj nie determinują wszystkiego i na zawsze.
jest jeszcze jedna sprawa.
Mam wrażenie, że ludzie kastrują także dla wygody (alergię jako powód pomijam). Ledwie sie szczur napuszy, to ciach, nie ma jajek. W ogóle nikt nie bierze pod uwagę, że zwierzę ma prawo protestować, ma prawo nie lubić i ma prawo o pewne rzeczy "walczyć".

Nikt jakoś nie kastruje masowo psów, bo warczą (to też jest zachowanie agresywne) czy kotów, bo maja fochy. :roll:
Ledwie szczur zacznie dojrzewać i mieć minimalnie inne zdanie, to juz jest ciachany, niewiele osób czeka az burza hormonalna przejdzie, żeby się upewnić, że to tylko czasowe zmiana.

Znakomita większość tych kastracji jest właśnie dlatego, że bardzo niewiele wystarczy aby szczura ciachnąć. Olimpia ciacha juz nie ze względu na zachowanie tylko na alergię, Nakasha to samo, ja chciałam z tego samego względu.

Na kilkanaście moich ostatnich szczurów, które znaliście, wykastrowany został z powodu prawdziwie agresywnych zachowań tylko Rasz, Benek dziabną raz szczura ale miał koszmarnie tłuste futro, prawie sie ten tłuszcz z niego lał i dlatego go wykastrowałam, a nierasowy Cypis był koszmarnie spięty nawet nie agresywny (choć chyba kogoś zebami zahaczył raz, acz niegroźnie).

Nie przesadzaj wuwuna z tą agresywnością, bo agresja a zachowania agresywne, jak juz pisałam, to sa dwie różne i naprawdę odległe sprawy.
 
 
AngelsDream 
Skrzydlak


Wiek: 38
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 1670
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-21, 09:15   

Viss napisał/a:
W ogóle nikt nie bierze pod uwagę, że zwierzę ma prawo protestować, ma prawo nie lubić i ma prawo o pewne rzeczy "walczyć".


No i tu jest moim zdaniem bardzo ważne zdanie. Ja świadomie zaczęłam rozumieć taki typ komunikacji dopiero, kiedy zaczęłam mieszkać z Baajem. On burczy, pokazuje zęby, sfrustrowany potrafił złapać, zwłaszcza kiedy hormony mu szalały przed kastracją - górki i dołki, euforia i przygaszenie, okropność.

Wpis wuwuny zabrzmiał bardzo histerycznie, ale może to kwestia tego, jakie szczury faktycznie do niej trafiały. Nie wiem. Michał był np. przeciwny kastracji Orbitha, z czasem okazało się, że miał rację w pewnym stopniu, alergie to na razie nie nasza bajka, więc jeśli będziemy się decydować na ciachanie jąder, to tylko z powodu usposobienia, ale... Żeby mówić o tym usposobieniu, człowiek coś powinien z siebie dać. Andaj i Perkun to pierwsze dwa tak świadomie wychowywane szczury, wielu rzeczy uczone, z wieloma dziwnymi oswajane - w naszej ocenie jest między nimi a poprzednimi ogonami przepaść. Aczkolwiek dla wielu osób mogą to być całkiem zwyczajne samce, może nawet dziwne, czemu? Bo każdy oczekuje trochę czego innego od swoich pupili.

Swoją drogą, zwierzęta całkowicie wyzute z agresji byłyby paskudnie obojętne na świat. Wszystko miałoby dla nich tę samą nijaką wartość, nawet trudno mi to sobie do końca wyobrazić, ale to już ogromna skrajność, w dodatku nieosiągalna.
_________________
Ty miałeś wybór — ja nie mam wyboru.
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie.
 
 
wuwuna 


Dołączyła: 15 Kwi 2008
Posty: 2542
Skąd: warszawa
Wysłany: 2011-04-21, 11:12   

Może nie napisałam jasno. Nie chodziło mi konkretnie o agresję u konkretnego szczura zawsze i wszędzie. A o tendencje gryzienia ( i innych b. negatywnych zachowań)

Że większość szczurów potrafi ugryźć, rzucać się na place bo tak (samców).

A przypadków takich miałam co najmniej 10, więc obserwacja i praca nad nimi trwała długo a obserwacje były wnikliwe.

Ja wiem, że większość osób bierze młode zwierzaki, dzieciaki i je sobie wychowuje, i pewnie nawet nie mają pojęcia, że gryzienie/nadmierna dominacja problem jest.

Może nie umiałam wytłumaczyć, już byłam zmęczona... :roll:

Czekałam z wieloma przypadkami wiele miesięcy. A efekt był taki, że tylko stado coraz bardziej przejmowało agresywne zachowanie i było osobniczo albo bardziej przestraszone, albo przejmowało działanie siłowe i gryzienie...
_________________
Administracja forum SHSRP: Ban dla użytkowniczki za nadużycie uprawnień i naruszenie ciągłości forum.
 
 
 
sachma 
Hodowca
urlopowo..

Wiek: 37
Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 1354
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2011-04-21, 11:14   

Ja nie mam nic przeciwko temu żeby moje samce się puszyły, nie mam też nic przeciw jeśli samice łapią mnie zębami i wyprowadzają z klatki, nie mam nic przeciwko kiedy pies na mnie warczy - to jeden ze sposobów komunikacji, to zwierzęta, istoty myślące, mające odrębne charaktery, swoje upodobania itd - mają prawo do gorszego dnia, mają prawo się zdenerwować, być rozdrażnionym i mają prawo okazywać swoją niechęć - my powinniśmy to szanować - większość dziabnięć jest spowodowanym właśnie brakiem szacunku - bo szczur MUSI kochać wszystkich, szczur MUSI zawsze mieć ochotę na przytulanie i miętoszenie, szczur ZAWSZE MUSI BYĆ kompletnie poddany - a co jeśli szczur przed chwilą pokłócił się z członkiem swojego stada i chce mieć święty spokój a jakiś natręt nie czyta jego zachowania tylko bezczelnie bierze go na łapy? to szczur ma prawo się bronic!

wydaje mi się że wiele osób powinno jednak przejść się do sklepu z zabawkami i kupić sobie pluszaki, a nie uważać że zwierzę na tyle inteligentne i z tak skomplikowaną hierarchią społeczną oraz rozbudowaną komunikacją, powinno się zachowywać jak szmaciana lalka i zawsze być obojętnym na wszystko.

wydaje mi się że zwiększona liczba agresywnych zachowań nie ma związku ze szczurami, ale z coraz mniejszym szacunkiem szczuromaniaków do szczurzego indywidualizmu.
_________________
 
 
 
AngelsDream 
Skrzydlak


Wiek: 38
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 1670
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-21, 11:17   

wuwuna, ale uważasz, że zachowania tych szczurów to tylko kwestia genów? I tylko rozmnażaniem można tutaj coś zmienić? Na pewno w części przypadków, ale czy w każdym?

To, czego bardzo bym nie chciała, to rezygnowanie z niektórych szczurów na wyrost, bez przeanalizowania całości sytuacji.

Ja np. wiem, że za wszelką cenę będę unikać brania szczurów starszych niż dwu- trzymiesięczne. Kwestia łączenia, przejmowania zachowań, równowagi w stadzie jest dla mnie zbyt istotna. Malce zazwyczaj oznaczają po prostu mniejsze problemy.

Nie powiem, żebym częściowo się z sachmą nie zgadzała. Niestety. Podobne mechnizmy obserwuje na psich forach. Psu nie wolno się czasem krzywo spojrzeć, kiedy już podnosi się larum, że to morderca i potwór. Nie wiem, może źle rozumiem sytuacje opisaną przez wuwunę, ale jedno mnie zastanawia nieodparcie: jeśli ma się problemy ze szczurami, ze stadem, z ich dogadywaniem się, co zazwyczaj ma miejsce przy większych stadach, choć to nie sztywna reguła, z jakiego powodu następuje decyzja o kolejnym osobniku?
_________________
Ty miałeś wybór — ja nie mam wyboru.
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie.
 
 
wuwuna 


Dołączyła: 15 Kwi 2008
Posty: 2542
Skąd: warszawa
Wysłany: 2011-04-21, 11:36   

AngelsDream, agresja nie zawsze jest spowodowana genami to na pewno.

Ale trzeba pamiętać, że jak rodzice są agresywni/nadpobudliwi/dominujący to niewiele trzeba by ich dzieci(nie wszystkie, po prostu pojedyńcze przypadki )takie zachowania przejawiały. A z czasem się rozwijały głębiej.

Po prostu wielkie hodowle, molochy nie stawiają na charakter, a odmiany no ew. zdrowie więc takie cechy jak nadmierna dominacja, panikarstwo, wręcz dzikość, agresja lekka są pomijane a czasem niezauważane myślę. A potem człowiek, którzy bierze takie zwierzę ma problem. Bo szczur gryzie, jest dominujący, napastliwy i wykazuje wiele negatywnych cech, a wiele z nich nie jest tylko z braku/słabego socjalu, ale też z genów
_________________
Administracja forum SHSRP: Ban dla użytkowniczki za nadużycie uprawnień i naruszenie ciągłości forum.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.05 sekundy. Zapytań do SQL: 13